Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gapple

Wpływ poczucia własnej wartości na powodzenie w życiu

Polecane posty

Gość Gapple

Cześć. Jestem 37-letnią starą panną. Mam pracę, której nie znoszę. Niedawno doszłam do wniosku, że moje problemy życiowe mają korzenie w moim dzieciństwie i spowodowane są faktem, że moja mama była (i jest) nieustannie ze mnie niezadowolona, przez co mam niskie poczucie własnej wartości. Zarówno w pracy, jak i w związkach mam poczucie, że muszę starać się bardziej, niż inni, by zasłużyć na przyzwoite traktowanie. Często jestem też źle traktowana, bo sobie na to pozwalam i ponieważ wystarczająco prędko nie rezygnuję z destrukcyjnych relacji lub złej pracy - w obawie, że nic lepszego mnie nie spotka i w (płonnej) nadziei na pozytywne zmiany. Czy uważacie, że taka osoba, jak ja, może jeszcze znaleźć dobrą pracę i założyć rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo tyle ze 7 lat mniej mam, i nie mam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Chciałabym mieć 7 latek mniej. Za 7 lat być może będziesz miała już dobrą pracę i szczęśliwą kochającą rodzinkę, czego Ci serdecznie życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Ja również mam nadwagę, ale z powodów hormonalnych i być może również z tych samych powodów mogę mieć problemy z zajściem w ciążę, ale bezustannie z nią walczę. W zeszłym roku schudłam 10kg, ale mimo nieustannego stosowania diety i pieszego wracania z pracy oraz ćwiczeń fizycznych nic więcej się nie zmieniło. Jednak staram się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że za wolno się zorientowałaś że to przez dzieciństwo i że nie zaczęłaś na to wpływać od kiedy mogłaś, więc zrób to natychmiast. Dużo Cię ominęło nie wiem czy nadrobisz jak chcesz zmienić prace to nie wiem może jakieś kursy, może wyjedź za granice, znajdź hobby, pasje, ciesz się sobą. Stań się atrakcyjna dl;a siebie i możesz szukać faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
To prawda, że wcześniej się nie domyśliłam, co jest powodem moich problemów, ale walczę z moim losem od lat. 2 lata temu skończyłam dodatkową szkołę, a w zeszłym roku byłam na kursie językowym, który z powodu pracy musiałam przerwać. Obecnie niespecjalnie stać mnie na dalszą edukację, a praca mocno ingeruje w moje życie prywatne, ale próbuję dalej doszkalać się przez internet. Mam również wiele pasji. Obecnie skupiłam się głównie na aktywnym poszukiwaniu pracy, ale zamierzam wrócić do prowadzenia bloga z moim rękodziełem. Przez kilka lat nie byłam na wakacjach - miałam problemy osobiste i brakowało mi pieniędzy. Postanowiłam, że w tym roku choćby nie wiem co, trochę odłożę i wynajmę choćby tanim kosztem pokój w jakimś uroczym gospodarstwie agroturystycznym - uwielbiam przyrodę i kocham robić zdjęcia. Niedawno udało mi się odłożyć pieniążki na nowy aparat, niestety tylko kompaktowy - ale nie miałam żadnego, a stary się zepsuł. Może rozejrzę się za jakąś mocno używaną lustrzanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Wiecie, nie zawsze to, że ktoś jest sam czy ma kiepską pracę wynika z tego, że ta osoba się nie stara - czasem staramy się bardzo mocno, ale mimo tego popełniamy jakieś błędy. Zastanawiam się, czy są tu osoby, które były w podobnej sytuacji, ale udało im się zmienić swoje życie. Może podzielicie się metodami, które stosowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gapple - mieszkasz z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Po rozstaniu z ostatnim partnerem mieszkam z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą mamą, ktora jest nieustannie z ciebe niezadowolona? acha:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Niestety. Póki co żadnej z nas nie stać na mieszkanie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Gapple, sam fakt, że zdałaś sobie sprawę ze swojej niskiej samooceny, jej przyczyn oraz skutków, jest początkiem dobrego. Uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Często wydaje się nam, że nic lepszego nas nie spotka, że na nic więcej nie zasługujemy, ale pamiętaj, że każdy jest kowalem własnego losu i żyje tak, jak sobie na to pozwoli. Myslę, że czas wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć pracować nad samooceną. Podejść do siebie obiektywnie - poszukać zalet, wyeksponować je, zastanowić się nad wadami, popracować nad nimi (ciężko będzie wyzbyć się niskiej samooceny... ale uwierz mi, że da się!). Jeśli chodzi o zmianę pracy, uważam, że sama próba poszukiwań, pójście na rozmowy kwalifikacyjne powinny Cię dowartościować, dodać motywacji. A kiedy już uda Ci się zmienić pracę, wtedy poczujesz, że jesteś panią swojego losu i samoocena od razu wzrośnie. Nie zniechęcaj się, jeśli nie zmienisz pracy tak szybko, jakbyś chciała... nie od razu Kraków zbudowano. Bądź dzielna. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Gapple, sprawa jest do naprawienia. Jestem coachem i autorką książki "W poczuciu własnej wartości. Zbuduj swoją wewnętrzną siłę." Niskie poczucie własnej wartości wiąże się z nieznajomością siebie, doświadczeń z dzieciństwa (wychowanie) i samooceną siebie. Oprócz książki napisałam też kilka artykułów na ten temat na swojej stronie www.KamilaKoziolCoaching.pl 1. Zastanów się, jaki powinnaś zrobić pierwszy krok, aby polepszyć obecny stan sytuacji. 2. Powiedz sobie "Ok, wszystko złe już było. Teraz zaczynam od nowa" "ode mnie zależy, jak będzie wyglądało każde jutro" 3. Zaczynaj dzień i kończ dobrym słowem do siebie. To naprawdę działa. Sama prowadzę taki dziennik i zapisuję tam, za co jestem sobie wdzięczna, za co sobie dziękuję. Życzę Ci powodzenia! Kamila Kozioł www.KamilaKoziolCoaching.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko można odwócić ale potrzeba na to ciężkiej i długiej pracy nad sobą pod opieką terapeuty, coacha, na terapii lub warsztatach z rozwoju osobistego, przeszłam kilka terapii razem uzbiera się kilka lat, warsztatów z asertywności, komunikacji, pewności siebie itd. mam lepsze relacje z ludźmi jestem bardziej kontaktowa, zmieniłam podejście do życia i wielu spraw na terapiach a zarazem dałam sobie prawo do nie bycia doskonałą i kiedyś ludzie wchodzili mi na głowę bo im swoją postawą wyniesioną z domu na to pozwalałam nie będąc tego świadoma nawet (nie widziałam błędów jakie popełniałam w komunikacji z ludźmi) - chciałam by wszyscy mnie lubili efekt był taki że może niektórzy mnie lubili ale nie szanowali dzisiaj jestem bardzo asertywna nie daje się wykorzystywać jasno i dobitnie to sygnalizuje i może nie wszyscy mnie lubą ale wszyscy mnie szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto w takich sytuacjach iść na terapię http://psycholog-ms.pl/poradnia/ Tam popracujesz nad poczuciem własnej wartości. Mnie to pomogło i ja się zmieniłam a mam taką samą relację z mamą. I masz rację to jest przez to i wywodzi się z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do mnie jak chcesz to Ci powiem jak sobie z tym poradzić martyna.n@onet.com.pl pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile spamów. Wstydźcie sie tak żerować na czyimś nieszczęściu hieny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gapple
Wiem, Kamilo, ja się na dodatek interesuję pozytywnym myśleniem, staram się stosować afirmacje, ale trudno się pozbyć wieloletnich nawyków, poza tym doświadczenia życiowe mam w chwili obecnej takie, że obniżają moją samoocenę. Zrobiłam więcej, niż tylko pierwszy krok do polepszenia mojej sytuacji. Ja od lat nieustannie walczę... :( gość 2016.01.28 - Bardzo bym chciała usłyszeć Twoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata_Kobieta
Witaj Widzę, że Twój wątek już został "zaatakowany" przez coaching, terapie i inne tego typu. Często za tymi wzniosłymi słowami kryją się kiepskiej jakości specjaliści na co warto uważać i oczywiście nikt tego nie zrobi dla Ciebie "za darmo". Pozwól, że napiszę prawdę... Jesteś silniejsza niż myślisz! Nie musisz nikomu płacić, aby zdać sobie z tego sprawę. Jak ja to robię? Spotykam się z Kobietami z Kobiecej Akademii w Krakowie. Pomagamy sobie nawzajem. Pozwalamy sobie na słabości. Nie walczymy na siłę z gorszymi nastrojami. Grupa oraz wsparcie innych osób, które też przechodziły lub przechodzą przez różne sytuacje w życiu... to wzmacnia najskuteczniej. napisz do nas kontakt@kobiecaakademia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata_Kobieta popieram całkowicie. Czasy, że wszystkich wysyła się do psychologów, terapeutów i gdzie tylko. Psychologów, którzy często gęsto nie potrafią sami sobie pomóc. Też uważam, że wiele możemy przy pomocy własnej determinacji i pomocy bliskich osób. Osób, którym przede wszystkim ufamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×