sam nie wiem czy ją naprawdę kochałem..

tak czułem. a może jednak za stary byłem.. na miłość..

może, stary ,znaczy wyrachowany:D

wyrachowany raczej nie.. ale na pewno nieufny.

Byłeś egoistą.

Zobaczcie jakie tematy są na szczycie zaszczytnego forum o uczuciach... jakiś tygrysek chce kogoś , kogokolwiek .. ktos chce męża a ktos żonę.. a nic o uczuciach, takich k***a głębokich. Zero. SPIsdził się ten naród ;)

Skąd teza że bylem egoistą ? Po literkach poznałeś/aś ?

jak nie wiesz to znaczy że nie i co roztrząsasz, jeśli nie potrafisz zaufać to masz problem a komuś (powiedziałabym głupiś) ale wszystko przed tobą, miłość znajdziesz i za zakrętem bez względu na wiek i to nie jedną, powodzenia

E taam, spodziewałem sie inteligentiejszych wypowiedzi ;)

Kochałeś tylko przyznać nie chciałeś:)

-------------to dopiero początek-------------

a dlaczego masz takie wątpliwości? rozumiem, że stary byłeś , jesteś i czułeś :D

Starzy mają dobre czułki. :)

na miłość nigdy nie jest za późno, za to na samotność zawsze jest za wcześnie...

Gdy kochamy jesteśmy tego pewni na 100% gdy odchodzimy zaczynamy mieć wątpliwości, bo nie wyszło , bo coś nie zagrało. Myślę ,ze kochałeś ale w życiu tak jest ,nie wszystko jest wieczne. Byl czas kiedy kochałeś , teraz jest czas ,ze już jej nie kochasz ,przyjdzie czas kiedy znowu kogoś pokochasz a czy na długo ......no cóż życie pokaże.

a dlaczego to jest teraz dla ciebie nagle wazne, czy ja kochales czy nie?

ja też nie wiem, ale myślę o nim codziennie od lat. mam dość