nie no kurfa pomgałam przy przyjęciu urodzinowym, nazapiertalałam się

zrobiłam praktycznie wszystko, musiałam wyjść z tego przyjęcia praktycznie tuż po rozpoczęciu... i nawet nie zostawili mi kawałka ciasta ani babeczki. ciasto stoi nietknięte w lodówce i parę babeczek. kurde, czuję się trochę wyrolowana.

najgorsze jest to, że zjadłam jedną babeczkę jak rozstawiałam je na stole przed tym głupim przyjęciem. są przepyszne. dlatego mój żal jest ogromny.

jestem do tego stopnia rozgoryczona tym, że nawet nie zostawili mi głupiej babeczki, że aż mam ochotę zapytać, czy mogę sobie wziąć, żeby jej uświadomić, że to chamstwo. z drugiej strony to moja szefowa, więc się waham. ale organizowanie jej zasranych przyjęć nie należy do moich obowiązków... z drugiej strony byłam zaproszona na przyjęcie. i noe dostałam nawet durnej babeczki.

ona wie, że uwielbiam słodycze, zawsze jest miła. i nie zostawiła mi nawet babeczki.

kurfa, już nawet nie chodzi o yebaną babeczkę czy ciasto. mogę se kupić. ale jej goście mnie chamsko potraktowali, ona przepraszała, ale nawet kurfa yebanej babeczki nie zostawiła, nic nic nic