Niewydolność maciczno łożyskowa (?)

Cześć! Może któraś miała podobny problem, otóż 2 tyg temu (był to wtedy 36 tydz ciąży) położna odesłała mnie na USG ponieważ według niej moje dziecko jest małe. To samo potwierdziło badanie USG, waga dziecka wynosiła 2415g a wymiary biometryczne: BPD 83.0 OFD 113.0 HC 309.7 AC 297.0 FL 70.0 Stwierdzono zatrzymanie wzrostu płodu i skierowali na ponowne USG w 38 tyg w celu sprawdzenia czy mała rośnie. Dzisiaj miałam to USG jednak wymiary dalej małe: BPD 86.0 OFD 112.0 HC 312.4 AC 311.3 FL 72.0 i waga 2694g Pomyślałam, że moja córka będzie poprostu mała, drobna. Jednak lekarz po konsultacji powiedział mi, że prawdopodobnie wystąpiła u mnie niewydolność maciczno łożyskowa oraz, że w tym przypadku mój poród musi być wywoływany przed terminem. Niestety nigdzie żadnych rzeczowych informacji na temat tej niewydolności, a jak już coś znajdę czytam i widzę najgorsze scenariusze. Czym taka niewydolność może grozić? Dodam, że wywołanie porodu zaplanowali na niedzielę i martwię się, ze to też za późno (?) Może któraś z Was miała to samo? Albo ma szerszą wiedzę w tym temacie? Dziekuję za pomoc :)

Ja nie mialam ale moja kolezanka tak, nie przejmuj sie obserwuj ruchy dziecka i do niedzieli jakos to bedzie. Po prostu twoje lozysko jest niewydolne tzn ze dzidzius nie dostaje tyle ile powinienen. Ze np skladniki odzywcze ida prawie ze tylko w ciebie bo lozysko nie wspolgra Wiec dlatego jest drobne dziecko bo nie przybiera tak jak powinno no bo jak? Jak nie poje sobie hehe :) bedzie dobrze, szybkiego rozwiazania i zdrowka dla was

Ja mialam w pierwszej ciazy ale przyczyna to zatrucie ciazowe z drastycznie wysokim cisnieniem. Maly w 38 tyg urodzil sie z waga 2400, lozysko juz sie odklejalo wiem, ze bylo juz czarne. Teraz druga ciaza i ciagle o to drze, mam wrecz obsesje... Drugi syn tez niezbyt duzy, 35/36 tydzien, a maly 2400 ale lozysko GII/III wiec niby okej, przeplywy tez w porzadku...

A robili Ci badanie przepływów? czy są prawidłowe? Mój synek był monitorowany od 31tc z powodu małych wymiarów i rozbieznosci między poszczególnymi wymiarami, która wynosiła nawet 6 tygodni (np. główka była "starsza" o 6 tygodni od nóżki) Co tydzien robili mi badanie, czy przepływy są prawidłowe i czy nie doszło do wylewu. W związku z tym, ze powyższe wyniki były w normie dotrwalismy do koncówki 39tc. Synek urodził się wprawdzie króciutki, bo tylko 50 cm, ale wagowo ok 3550. Na dzien dzisiejszy ma ponad rok i rozwiaja się dobrze :-)