Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet a moje dziecko

Polecane posty

Gość gość
A ile on ma lat bo jak na razie sam zachowuje się jak dziecko zazdrosne o inne dziecko. Nie traktuje cie jak kobietę tylko mamusię która ma być jedynie dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, musisz postawic sprawe ma ostrzu noza. Woz albo przewoz. Albo sie spotykacie tez razem, albo niech spada, skoro nie potrafi zaakceptwac malego. Szkoda twojego czasu i nerwow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swego czasu (jeszcze jakieś pół roku temu) chciałem ułożyć sobie życie z samotną matką , nie dało się mimo szczerych chęci, były wyjścia we troje i co z tego,że starałem się jak mogłem, a jej dziecko naprawdę polubiłem skoro przy każdym spotkaniu jej nawet za rękę się złapać nie dało, bo dziecko zazdrosne było nawet o tak drobny gest? Dodatkowo ona skakała wokół małego i dzieciak był nauczony tego,że mama nawet jak córka się pobujać szła to była razem z nią. Problem z samotnymi matkami jest taki,że osaczają od narudzin swoje dziecko i na nie przelewają z powodu braku partnera całą miłość. W chwili gdy pojawi się patner dziecko gra sceny zazdrości o mamę za każdym razem , bo tak od małego nauczone jest,że z mamą nawet wysikać się chodzi mimo tego ,że nie ma już 5 lat. Partner samotnej matki jest non stop krzywdzony i zostawiany samemu sobie z powodu zazdrości dziecka iprzewrażliwienia matki i tak to w ogólnym zarysie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukam faceta na siłe, więc czy z dzieckiem czy nie na poszukiwania się nie wybieram. W sumie ok, nie wiem czy bym się zdecydowała byc z facetem z dzieckiem, zależy od osoby i sytuacji. Ale jak już się ktoś na to decyduje wiedząc od początku co i jak, to też powinien się postarać i zrozumiec co niektóre rzeczy, ja mam troche więcej rzezcy na głowie niestety. Hmmm, mysle ze nie zależy mu tylko na seksie, nie musi kochać mojego syna jak swoje dziecko, ale jakies relacje pozytywne by się przydały. Nawet rozmawiając ze mną o wspólnym mieszkaniu był temat o spędzanie czasu sam na sam, wyjściach itp. Ok mam dziecko, zdarza się i nie schowam go gdzieś, nie upchnę bo ktoś nie potrafi wykazać troche inicjatywy w jego stronę. Zaeży mi ale co z tego jeśli raz słyszę ok pogódźmy się, zależy mi na tobie, a kilka dni później, nie ty nie masz czasu, ja tego nie chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo, nigdy nie było żadnych akcji ze strony młodego w jego stronę. Nie skaczę przy nim jak przy jajku, nie robi ze mną co chce i nie rządzi mną. Ma wyznaczone granice, obowiązki i naprawde nie ma z nim problemów. Owszem zdarzają się takie sytuacje, jak opisałeś, ale nie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podejmij ty decyzje i powiedz "ja tez tego nie chce! Syn jest czescia mnie i koniec, akceptujesz to, albo szkoda naszego czasu". Wuglada, ze boi mu sie to powiedziec, ze jednak odejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 25 lat :/ może po prostu do tego nie dojrzał? a czekać tez nie ma sensu w nieskończoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy oddałbym swoje dziecko na wychowanie komuś innemu? Teraz mamy inne czasy i dziś takie zachowanie uznane byłoby za bestialstwo, ale to nie zmienia faktu że kiedyś właśnie tak robiono i jakoś nikt nie narzekał. Twierdzisz że dzieci nie są przyczyną zdrad i rozpadów związku... teoretycznie tak, w praktyce osoba która staje się dodatkiem i tłem będzie szukać zainteresowania gdzie indziej, a duża część kobiet po urodzeniu dziecka nawet na seks przestaje mieć ochotę, cały czas poświęca dziecku, facet czuje się nikim i wcale się nie dziwię że wtedy ulega pierwszej kobiecie która okaże mu trochę zainteresowania, bo każdy z nas tego potrzebuje. My tu widzimy sytuację przedstawioną wyłącznie przez ciebie, a jak wiadomo w takich sytuacjach nie mówi się prawdy, tylko mówi się co chce się powiedzieć... ty widzisz to swoimi oczami, a facet widzi to zupełnie inaczej dlatego trzyma się na dystans, bo intuicja mówi mu że może się wpakować w bagno w którym nie będzie miał nic do powiedzenia i będzie tylko wykorzystywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go.Facet czy kobieta wchodzac w relacje z dzieciata osobą powinnien miec swiadomosc odpowiedzialnosc tego rodzica.Jak mozna oczekiwac od rodzica traktowanie własnego dziecka jak przeszkody w układaniu sobie zycia.To po prostu jest w pakiecie,nie trzeba kochac tego dziecka,wystarczy akceptowac i czasem poswiecic troche czasu.Twoj facet jest niedojrzały,niedługo bedzie jak nieoddasz dziecka to znaczy ze go ni kochasz i papa.Wiem co pisze bo z mezem nr dwa wychowujemy dwoje moich i wspolne dziecko.Jestesmy normalna rodzina,rozmawiamy i najzwykle w swiecie sie kochamy(kłocimy tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go.Facet czy kobieta wchodzac w relacje z dzieciata osobą powinnien miec swiadomosc odpowiedzialnosc tego rodzica.Jak mozna oczekiwac od rodzica traktowanie własnego dziecka jak przeszkody w układaniu sobie zycia.To po prostu jest w pakiecie,nie trzeba kochac tego dziecka,wystarczy akceptowac i czasem poswiecic troche czasu.Twoj facet jest niedojrzały,niedługo bedzie jak nieoddasz dziecka to znaczy ze go ni kochasz i papa.Wiem co pisze bo z mezem nr dwa wychowujemy dwoje moich i wspolne dziecko.Jestesmy normalna rodzina,rozmawiamy i najzwykle w swiecie sie kochamy(kłocimy tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, ty sie poprostu boisz mu cokolwiek powiedziec. Olej tego niedojrzalego doopka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w innych aspektach życia jest równie niedojrzały czy tylko w tym? Według mnie on zachowuje się conajmniej dziecinnie będąc zazdrosnym o twojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie szanowny tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i się boję, nie umiem podjąc takiej decyzji :/ Z jednej strony ok, fajny facet, a z drugiej całe życie na pretensjach i zastanawianiu się czy znów mu się nie odwidzi. Każdy jako dodatek szukałby czegos na boku, zgadzam się, ale ja go nie odtrącam , nie pokazuje mu ty nie jestes dla mnie wany, najwazniejsze jest moje dziecko, a ty jak chcesz to bądz jak nie to spadaj. Nie jest tak. Przedstawiam sytuacje moimi oczami, i pisze to o czym on mi mówił. Staram sie to tez zrozumiec z drugiej strony, jasen ze jest trudniej niz normalnie, ale dziecko to nie zabawka. Nie powiem mu tez że albo chcesz byc ze mną to masz i dziecko albo spadaj i sie nie pokazuj. Popieprzone to jest. Podobno nas nie idzie zrozumiec, ale wy dopiero skomplikowani jestescie. Rozumiem na poczatku, ok jak by mu nie pasowało to w końcu daje sobie spokój, to nie wyjdzie, ale tyle czaasu i bez zmian :/ Sama się gubie w tym, jeden dzień mam ochote sie z nim zobaczyc i byc tylko z nim, innego patrzec na niego nie moge i w cholere wątpiwości przez to wszystko. Nie cofne czasu i nie wykasuje młodego żeby było łatwiej sobie coś poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet powinien znaleźć kobietę bez zobowiązań i dzieci z NN ojca. Przestań p******ic o zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanowny tatuś był popieprzonym skur....... i wolałam zostać sama. Więc nie jak to ktoś napisał trzeba było się nie puszczac. Nieraz sytuacje zmuszaja do takiej a nie innej decyzji. Moje dziecko bardzo dużo przeszło przez to i dlatego póki co nie mieszam mu z widywaniem się z obecnym. Jak w końcu się wyjaśni wtedy może się z nim widywac albo i nie. Nikt mu nie bronił szukać kobiety bez zobowiązań, nie ja za nim biegałam i nie ja go trzymam przy sobie na siłe. Każdy ma wybór, on też miał. Zanim mnie poznał osobiście wiedział o dziecku. Zazdrość wynika z jego zachowania, czy jest rzeczywiście tak, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego bez sensu jest wiązanie się osoby z dzieckiem z osobą bez dziecka, bo rzadko kiedy to się udaje, zwłaszcza w młodym wieku kiedy ludzie potrzebują więcej rozrywki w życiu i związku. Co innego gdy ma się już 30-35 lat, wtedy inaczej patrzy się na świat i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mu tak niby nie powiesz? Bedziesz czekala a on sie z toba bedzie tak bawil, az mu sie znudzi? Czy az dziecko poczuje sie przeszkoda i popadnie w jakas depresje? Kobieto, widac facet nodfojrzaly, bez jaj, to pokaz ze ty masz jaja! to niej swieza znajomosc, tylko znacie sie ponad 2 lata i co? i nic sie nie zmienilo, i nie zmieni, dopoki ty nie pojmiesz decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to interpretujesz jako zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację nic się nie zmieniło, non stop się o to kłócimy. Albo ja mam pretensje albo on, tylko że on uważa że jest w porządku. Od roku jest raz w jedna raz w drugą i przeważnie z jego strony, bo chyba sam tak naprawdę nie wiem czy tego chce, bo zmieniac zdanie z dnia na dzień zalezy mi albo nie to chyba wychodzi że nie. Mam idiotyczną skłonnośc do znajomości z ludzimi których trzeba "naprawiać". Albo popieprzone kontakty z rodziną, albo w dzieciństwie coś, coś w tym jest. On nie ma kontaktu dobrego z rodziną, tam też na dystans, ludzi potrafi olać ot tak. No tak, interpretuje jako zazdrość, jak ocenic pretencje o to ze spedzam tyle i tyle czasu z dzieckiem, że nie musze mu czytac na dobranoc, bo moze sam się położyć (nie nie spie z dzieckiem), ze nie wyjde bo nikt mi z nim nie zostanie, ze cos robie z dzieckiem, a z nim nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może napiszesz nam autorko co twój facet miał na myśli że czuje się przy was jak piąte koło u wozu? Musiał podać jakiś przykład skoro tak powiedział, a skoro się tak czuje to widocznie jakiś powód do tego ma, ale pewnie zmiana twojego zachowania aby on się tak nie czuł nie wchodzi w grę, bo przecież ty masz dziecko i to on ma się do was dopasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka go zrozumie i co? Ma się pozbyć dziecka? Oddawać komuś pod opiekę bo jaśnie pan chce spędzać z nią czas? Ma zaniedbac wlasne dziecko bo facet nie potrafi stworzyć kolezenskiej relacji z dzieckiem? On jest egoista i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On po prostu nie chce baby z dzieckiem, tylko z wygody, z braku laku spotyka się z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie rozumiem, przeciez podczas gdy ty malemu czytasz do snu, to on moze przygotowac dla was jakas romanyuczna kolacje. Potem razem mozecie posiedziec czy sie poprzytulac...jemu poprostu nie zalezy i wbija ciebie tylko w poczucie winy, ze to ty tak go traktujesz...nie daj sobie tego wmowic! To on widzi wszedzie przeszkody i widuje sie z toba jak ma czas i ochote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja właśnie nie chce wybierac między nimi, zaniedbywać jednego czy drugiego, ale on tego nie widzi, zawsze jest za mało :/ Co on miał na myśli? To , że nie zawsze mam czas, (z tego względu , że moi rodzice i tak zajmuja się młodym po szkole kiedy pracuje, i potem nie zawsze mają czas lub chęci na zostanie z nim), że podobno mi nie zależy na nim tylko na dziecku, co jest bzdurą, bo nie walczyłabym o to gdyby mi nie zależało; że widzimy sie tylko 3 razy w tygodniu (sam na sam, o widzeniach w 3 cisza). Rozumiem to, ze chciałby ze mną spędzać jak najwięcej czasu, ja też, ale również mam obowiązki które mi na to nie pozwalają. Za to on nie rozumie tego że nie wyrwe się nagle na spacer bo nie mam co zrobić z małym, ale nigdy nie zaproponował żebyśmy poszli w 3 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka to niby dla niego przyjemność lazic na spacerki z cudzym dzieciakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka przyjemność? NIkt nie kazał bu byc ze mną, jeśli się decyduję to jest oczywiste, jestem ja i jest dziecko. Wyrzucic je mam? Idiotyczne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie chcesz miedzy nimi wybierac, ale widac on cie szantazuje emocjonalnie i wlasnie kaze wybierac! Naprawde tego nie widzisz, ze on toba manipuluje i tak naprawde mu nie zalezy zeby sie z toba spotykac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznałam swojego mea gdy mój syn miał dwa latka,dziś syn jest dorosły ,a my nadal razem,bez zbędnego rozpisywania-celny kop na droge dla twojego chłopczyka bo facetem o on nie jest z pewnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o rodzinie nie gada ci nic bo pewnie milczy przed rodzina że z dzieciata panna czy rozwodka się zadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×