szczuje na teściowa, szuka pretekstu by ją obgadac a potem podrzuca jej wnuka

Pisze o tym bo mnie wkurza taka postawa. Mowa o żonie brata mojego męża. Nawet jak widzi że nie mam ochoty gadać O teściowej to i tak zaczyna coś przebakiwac. A potem chodzi tam z suwenirami na dzień babki, dzień matki. Narzeka na teściowa w koło macieja a potem wykorzystuje ja do darmowej opieki nad dzieckiem. Znacie takich fałszywcow? Dodam że lata do kościoła i do komunii co chwile.

Znam i to bardzo dobrze ,jak byś pisała o brązowej mojego męża :)

* bratowej

A my teściowe i tak kochamy i pilnujemy nasze wnuki nie patrząc na ich głupie matki.

a ty co języka w gębie nie masz że jej nie zwrócisz uwagi ? Mówi się "skoro jesteś osobą wierzącą i chodzisz do komunii to chyba wiesz że nie powinno sie obmawiać "

Ale ja jej rzucałam juz aluzje w stylu : "chyba nie taka ta babcia zła skoro tak często tam jesteś z dzieckiem" i ona wtedy zaczyna się czerwieni i coś tam tłumaczyć. Jest to osoba typu dupowlaz a za plecami malpa. Mi też strasznie wlazi w d.az widać ze to fałsz. Zastanawiam się kim musi być facet by zakochać się w kimś takim. Mowie o bracie męża ... co on wid*******ms kto tak jedzie kaxdemy z wazelina a potem myje d. W dodatku jeszcze bardziej zniechecilam się do niej po tym jak zadzwoniła do mnie po 30 urodzinach mojego męża zapytać ile kasy dostał od matki. Pazera kościołkowa. Musiałam się tu wygadac bo nie chce mi się na nią patrzeć a czasem musze