Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakie są wasze teściowe, możecie liczyć na pomoc?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to czy interesują się co u Was, jak dziecko, czy w ogóle interesują się wnukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc2244
My z mezem jeszcze nie mamy dzieci ale tesciowa się martwi o moje zdrowie często pyta. dzwoni pyta jak wizyta u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może dla odmiany: jakie są wasze matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest bardzo fajna. Ostatnio poprosiłam ją o przepis na ciasto to mi powiedziała żebym wpadła wieczorem to mi go da. Ja przyjeżdżam, a tu nie dość że przepis jest to i ciasto mi upiekła, a cały dzień ciężko w pracy harowała. Super kobieta i męża mi dobrze wychowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety nam teściową lenia. Na szczęście mąż to widzi ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam super teściową, mogę liczyć na nią, a ona na mnie. Zawsze sobie pomagamy i szczerze mówiąc jest lepsza niż moja mama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam super teściową. Pomoże mi przy dziecku zawsze kiedy potrzebuję chciał nir nadużywam dobroci wiadomo. Moja mama z kolei nie pomaga mi w ogóle a wręcz moja siostra (9lat) ciągle u mnie siedzi nawet obiadu jej nie ugotuje bo ciągłe jeździ gdzieś. Z wnuczka nie miala okazji się pobawić chociaż ma ponad poltora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa pomogła mi w najtrudniejszych chwilach mojego życia (choroba i śmierć moich rodziców). Moja mama zawsze gotowa była do pomocy, nigdy nie zawiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa to też fajna kobieta, dużo mi pomagała po porodach, przy dzieciakach, zawsze mogę na nią liczyć. To jest taki typ, który dla rodziny w środku nocy przyjedzie i w ogóle dużo poświęci. Moja mama też jest pomocna, ale bardziej nowoczesna i ma również swoje życie, swoje plany i nie zawsze chce z czegoś rezygnować. Generalnie jeżeli jest potrzeba wszyscy mamy w sobie oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja to skarb.czasami mam wrazenie ze jest za dobra.na kazda prosbe pomagala nam przy dziecku.itd.teraz juz niedomaga.Ale zawsze i w kazdej sytuacji moze na mnie liczyc.od swojej matki dostalam mniej dobrego niz od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa jest lepsza niz moja mama, jest mlodsza sporo od mojej mamy i zyje z nia jak z kolezanka, kazdy kto ja zna zazdrosci mi jej, chodzimy na piwko, winko, nigdy nie plotkuje nie mowi o nikim brzydko.....jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja niestety nam teściową lenia. Na szczęście mąż to widzi ... xxx swoje dziecko odchowała i teraz może robić co chce ty wychowuj swoje co za chamstwo innych ludzi z prywatnego czasu rozliczać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa jest pomocna az za bardzo. Ha ha . Dziecko dopiero w drodze ale juz zaocerowala pomoc. Ona rowniez jest z tych co to dla dzieci i wnuków odda wszystko. Niestety niektóre z jej dzieci naduzywaja jej dobroci. Wzięła na siebie kredyt dla córki i teraz musi za nią spłacać to tylko jeden z przykładów. Moja mama jest zupełnie inna. Zawsze była surowa i wymagająca. Nie mam za dobrych relacji z nią. O swoich problemach jej nie mówię bo boję się krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gratulacje Wam. Moja jest okropna osobą która ma w d.los swoich wnuków. Liczy się tylko możliwość pobuszowania po galeriach i tyle. Nawet nie zapyta jak tam mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając inne tematy o teściowych można odnieść wrażenie, że teściowe to wiedźmy bez miotły i najgorsze senne koszmary. Ten temat jest miłym zaskoczeniem, że zdarzają się też fajne teściowe. Moja też się do takich zalicza. Dała mi i mężowi dom do mieszkania po ślubie, co trochę coś nam kupuje. Jak tylko wspomnę, że coś mi potrzebne i poszukuję, to zanim sama mam okazję wyrwać się od maluszka na jakieś zakupy, to ona zdąży mi to kupić i przywieźć. Mam od niej różne ciuchy, dużo sprzętu kuchennego czy ogrodowego i inne fajne rzeczy. Wnuczkowi co kilka dni przywozi jakieś prezenty. Książeczki, zabawki, ciuszki. Masa tego. Nawet dziś dostałam od niej fajny komplecik składający się z kilku ciuszków, kocyka i śliniaczka. A w weekend piękną księgę bajek. To nie wszystko. Mimo że maluszek ma już 5 miesięcy, to praktycznie od porodu do tej pory prawie codziennie teściowa przyjeżdża z gorącym obiadem i jeszcze nam zakupy zrobi po drodze. Oczywiście ona na mnie też może liczyć. Początki były trudniejsze, bo teściowa chyba miała mnie za rywalkę o miłość jej syneczka. Na szczęście mąż z nią porozmawiał kilka razy a ja nie ograniczałam mu w żaden sposób z nią kontaktów. Przy obustronnych staraniach można wypracować sobie bardzo dobre relacje z każdym, nawet z teściową. Na swoją mamę też mogę zawsze liczyć, mamy fantastyczne relacje. Niestety rzadziej możemy się spotkać ze względu na odległość. Rozmawiamy za to przez telefon codziennie, czasem co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też len. Dobra tylko w słowach :(, ech. Na starość czeka ją dom starców. Swoich rodziców też tam oddała :( i siedziała zadowolona , ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja ma wszystko gdzies nie dzwoni nie odwiedza jak my czasem wpadniemy to wielce zajeta najczesciej kluci sie ze swoim mezem bo on jej kaze usiasc i z wnuczkami porozmawiac. jak urodzilam pierwsze dziecko i zadzwonilam powiedziec ze zostala babcia to walnela tekst a ja urodzilam czworo, szok. za to jej maz nie jest biologicznym dziadkiem dzieci i nieba by im przychylil. moi rodzice spoko jak trzeba to pomoga ale sie nie narzucaja bo niby swoje obowiazki maja, np moja matka gazetke poczytac musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chyba nie znam mojej teściowej ;-( mąż był wychowany chłodno, mieszkał z dala od domu i w sumie nie miał i nie ma więzi z rodzicami. Jego niechęć powoduje, że widujemy się z teściową bardzo rzadko. Ona nie nalega, ale jak się spotkamy to wydaje się w porządku. Chciała zająć się dzieckiem kiedy szłam do pracy, ale wzięliśmy nianię. Pamięta o naszych okazjach i nigdy nie zawiodła kiedy ją poprosiłam, ale to było kilka razy na nasze kilkanaście lat razem. Ogólnie jest ok, ale na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem na pytanie bezpośrednio: jak poproszę to mogę liczyć na pomoc, ale jak nie poproszę to sama bardzo rzadko z taką inicjatywą wyjdzie. Dodatkowo ZAWSZE jak powiem choć pół słowa, że nie ma lekko to słyszę, że ona miała gorzej i tu mnie szlag trafia, więc już takich tematów nie poruszam. Tak więc na pomoc mogę liczyć, ale na empatię to już nie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Uważasz że miałabyś jakiekolwiek prawo do ograniczanuia męzowi kontaktów z jego mamą???? powiedz żę żartujesz albo że masz męza dupka którym można kręcić jak cygan słońcem :):):) można się posiusiać ze śmiechu. Widać ta teściowa musi niezle sie napracować i sobie kupowac twoją przychylność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Uważasz że miałabyś jakiekolwiek prawo do ograniczanuia męzowi kontaktów z jego mamą???? powiedz żę żartujesz albo że masz męza dupka którym można kręcić jak cygan słońcem usmiech.gifusmiech.gifusmiech.gif można się posiusiać ze śmiechu. Widać ta teściowa musi niezle sie napracować i sobie kupowac twoją przychylnośćusmiech.gif xxxx Naturalne po ślubie jest to, że facet staje się przede wszystkim mężem a już nie synkiem swojej mamusi. Może dla Ciebie mąż jeżdżący do mamy na obiadki czy przesiadujący u niej na plotkach przez długie godziny to norma i uważasz, że nie miałabyś prawa takich jego wizyt ograniczać. Twoja sprawa. Gdyby mi się taki typ trafił, to na pewno nie zgadzałabym się na to, aby on sobie siedział u mamusi i odpoczywał a ja bym w tym czasie siedziała sama i wszystko dokoła byłoby na mojej głowie, ale wolność ponad wszystko. Biorąc ślub sami zabieramy sobie część wolności. Chodziło mi o to, że znam kobitki, które wymyślają, co tylko się da, żeby mąż nawet raz na jakiś czas nie mógł spotkać się z mamą. A to nagła potrzeba zrobienia porządków, pojechania po zakupy, ból brzucha, migrena. Co więcej, ograniczają dodatkowo swoim dzieciom kontakt z babcią. Poczytaj więcej wątków o teściowych na tym forum, to zobaczysz, jakie synowe potrafią być podłe. Ja tak nie robię. Czy gdziekolwiek napisałam, że robię lub miałabym taką ochotę? I nie, teściowa nie musi pracować ciężko na moją przychylność. Ja do każdego podchodzę z kredytem zaufania i sympatią. Jeśli osoba tego sama nie zniszczy, będziemy miały dobre relacje. A dlaczego ona tak się stara? Bo to rodzinna kobieta. Ja weszłam do jej rodziny, więc chce mieć ze mną równie dobre relacje jak z innymi. Poza tym to taki typ Matki Polki, która chce każdemu dogodzić a dzieci są jej dziećmi przez całe życie, nawet kiedy same już zostaną oprószone siwizną. Cieszę się jednak, że poprawił Ci się humor. Mogłaś się przez chwilę powyżywać i poczuć lepiej. Mam nadzieję, że wylew hejtu spowodował u Ciebie również wylew endorfin. Niestety świadczy to tylko i wyłącznie o Twoim niskim poziomie intelektualnym, słabej samoocenie i przegranym życiu. Tego Ci współczuję. Życzę Ci więcej życzliwych osób wokół Ciebie, żebyś nie musiała innym zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie pluj sie kocico,bo szczekanie to widac twoja mocna strona,a dobre relacje zawdzięczasz twesciowej ktora dwoi sie i troi bo wie dokładnie w jakie góówno jej syn wdepnął. Sympatia do matki męza poprzez ofiarną jej pracę bu ha ha ha.Nie rob z siebie swiętej bo nią nie jesteś a o poziomie intelektualnym to pewnie naczytałaś sę o 3-cie w nocy na necie. Uważąj żeby ci żyłka w doopie nie pękła ,i nie mow o zazdrości bo nie znasz znaczenia tego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ja dopowiem gościowi z godz. ograniczanie kontaktów droga pani dziecka z dziadkami to tak jakby na żywca to dziecko okaleczyć. Jeśli dziadkowie sa normalną zdrową rodziną tylko synowej coś nie pasi w nich to niech to dziecko wsadzi sobie nawet w swój własny zad.Dziecka nie rodzi się dla dziadków,jeśli ono jest ,powinien być zdrowy rodzinny jego układ z dziadkami, choćby mamusia ich nawet nienawidziła..Natomiast jeśli jego mamusia robi z dziecka kartę przetargową,to takiej należy ograniczyć prawa do jego wychowania.Więc gratuluje pani takich znajomych,patologia społeczna która uważa ze mąż i dziecko to własność. Faktycznie intelekt u takich na "wysokim poziomie" Pani teściowa to "szczęściara"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE BIERZECIE POD UWAGĘ TEGO ŻE często jest tak, że synowa ogranicza dziecku kontakty z babcią bo teściowa sobie konsekwentnie na to pracowała. dlaczego mam uwierzyć, że nie będzie tak samo traktować mojego dziecka jak traktuje mnie? jestem osobą, którą teściowa skreśliła już na starcie, ona w ogóle ma tak że sama się przyznała że żadna jej niedobra bo synuś to jej ukochane oczko w głowie. lała na mnie kubły szamba nie raz, pare razy w obecnosci męża mi szpilę wtykała i mimo ze jej zwrócił uwage to ona dalej mówi do mnie złe rzeczy gdy jego nie ma akurat obok... a potem się wykpiewa że nie wie o co mi chodzi. dlaczego ja mam mojemu dziecku fundować kontakt z taką osobą, możecie mi to wytłumaczyć???? okaleczeniem w tym wypadku bedzie umożliwienie kontaktu dziecka z tak toksyczną babą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:57 a ty poszłąbyś zostawić np.psa z kimś kto cię szczerze nie znosi? przez przypadek pewnie temu psu by robił na złość albo nawet by mu krzywde fizycznie zrobił ot niechcący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem co by ta pani"nocny marek" pisała gdyby tesciowa miała ją w d...,jej męża i wnuka ? czy tylko dlatego toleruje bo dostała dom,prezenty,przychylnośc.A ty tez robisz takie ukłony teściowej ze jeszcze nie pomyśli a ty już to zrobisz kochanieńka??? czy ta sympatia i kredyt zaufania to coś za coś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Lecz się i to u dobrego psychiatry,nikt cie nie musi lubic a dziecko syna moze uwielbiać.To twoje chore wymysły by dołożyc do pieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie że też będziecie teściowymi. Być może wasze synowe też was nie polubią i będą utrudniać wam kontakt z waszymi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak będę babcią to z pewnością niech nikt na mnie nie liczy ze będę pajała radością ze pojawił się wnuk.Dzieci sa rodziców nie moje,ja swoje wychowuje sama i nie wyobrazam sobie by jakas tam synowa podrzucała mi wnuki.Chce miec dzieci musi miec czas dla nich. Dokładnie ja tak żyję.Tak układam sobie życie by miec kase dla ludzi ktorzy zajmą się mna na starośc.A to czy bedzie ograniczac mi kontakty to mi wisi,moje macierzyństwo mi wystarczy,nie mam parcia na bawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [18:39 One są za głupie żeby coś takiego przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×