Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksyczny związek?

Polecane posty

Gość gość

Cześć! Słuchajcie, ostatnio mój związek, w którym jestem od roku, zaczął się psuć. Coraz częściej płaczę i to przez niego! Ostatnio byłam u koleżanki, poszłam do niej tak po prostu pogadać, czego my kobiety potrzebujemy, z nami była jeszcze jedna dziewczyna, wszystkie się kumplujemy. Wyszłyśmy przed blok zapalić i w umówione miejsce przyszedł chłopak, z którym wcześniej moja koleżanka się umówiła. Ja praktycznie z nim nie rozmawiałam, bo z natury jestem nieśmiała a poza tym mam chłopaka to nie będę lepić się do innego. Niespodziewanie przyszedł i drugi chłopak, spontanicznie. Spotkanie dobiegło końca, poszłam do domu. Powiedziałam mojemu chłopakowi o tych dwóch chłopakach, od razu zrobił aferę a przecież tylko stałam i się nie odzywałam. Nie rozumiem.. Niedawno jednak 'spontaniczny nieznajomy' napisał do mnie na portalu społecznościowym, że mu się podobam. Ja jednak odpisałam mu sucho i krótko. Uświadomiłam go też, że nic z tego, ponieważ mam chłopaka. Pokazałam to chłopakowi. Jak zwykle wkurzył się i dostałam zakaz na pisanie z chłopakami. Napisałam mu sucho, nie było żadnych słodkich słówek ani nic z tych rzeczy, ale cóż. Koleżanka, u której byłam lubi porządnie napić się alkoholu, do tego stopnia, żeby leżeć w rowie. Mnie to nie przeszkadza, ja z nią nie piję, bo jestem jeszcze nieletnia i nie mam zamiaru mieć problemów. O tym uświadomiłam mojego chłopaka. Lecz on stwierdził, że nie mogę do niej chodzić bo mnie upije. No moim zdaniem jeżeli sobie ufamy to powinien mi uwierzyć, że nie ruszę alkoholu jeżeli on sobie tego nie życzy. Ale on nadal swoje. Jak był początek ferii to chciałam iść do niej na noc, lecz on powiedział, że albo nocka będzie u mnie albo wcale. No dobrze, zgodziłam się na to, żeby nocka była u mnie. Ale jak stawiałam na swoim to się obrażał i wkurzał, niepotrzebnie.. Kilka razy go okłamałam w różnych sprawach, ale od pewnego czasu już tego nie robie, jestem szczera do bólu, a mimo tego i tak są kłótnie. Przed świętami pojechałam do koleżanki, która mieszka niedaleko mojego miasta. Chodziłyśmy kiedyś razem do szkoły muzycznej. Wpadłyśmy na pomysł, że będę grać na klawiszach i stworzymy zespół. Jak wiadomo wiąże się to z próbami, występami itp. Próby miałabym co drugi tydzień, a występy nie wiadomo. Cieszyłam się jak dziecko tym pomysłem. Chciałam podzielić tą radość z chłopakiem, lecz on nie był z tego zadowolony. Powiedział, że przez to będziemy się mniej widywać i jedna, dwie próby i mam na tym zakończyć, bo jak nie to nie mam czego u niego szukać. Zabolało mnie to i to bardzo, ale pogodziłam się z tym. Z racji, że nie pozwala mi chodzić do tej koleżanki, która jest uzależniona od alkoholu, nie mam innych koleżanek. A kobiety muszą czasem wyjść sobie na kawę, pogadać, poplotkować czy nawet na noc powygłupiać się czy coś w tym stylu. Ostatnio usłyszałam od niego, że po co mi znajomi, on jakoś żyje bez chodzenia do kolegów. Odebrałam to tak, że skoro on nie chodzi do kolegów to ja też nie. Ale mi tego brakuje i to bardzo. Nie chcę z nim zrywać, przyznam że kilka razy prawie doszło do zerwania, ale jednak nie. Mamy plany na przyszłość i to spore, ale zrealizują się one jak skończę 18 lat i szkołę. Teraz mam 17 lat. Ludzie z zewnątrz patrząc na nas mogliby powiedziec, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Jednak gdy nikt nas nie widzi, jest inaczej. Powiedzcie mi proszę, co mam robić, nie chcę codziennie płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet jest mega zaborczy i kłótliwy,ja bym nie wytrzymała z takim :O to wlasnie toksyczne,szczegolnie skoro codziennie przez niego płaczesz nie radze wiązać z nim planów na przyszłość bo jesteś bardzo młoda i na Twoje szczęście zapewne wszystko sie jeszcze zmieni,chłopak także to normalne ze chcesz mieć koleżanki,bawić sie i nie ma prawa Ci tego zabraniać a tamtych facetów przecież spławiłaś i jeszcze mu to pokazałaś wiec nie rozumiem jego oburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś z nim szczęsliwa,płaczesz,a powinno być inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rodziców? Czy chłopak cię wychowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny powyżej mają rację. Związek jak najbardziej toksyczny. Duże znaczenie ma także to, że chłopak jest jeszcze młody, może wiele czerpać z życia zarówno sam jak i z tobą, a on się zamyka na świat i na tobie wymusza to samo. To nie jest zdrowe postępowanie. Moim zdaniem powinnaś się z tego związku wymiksować, chociaż na pewno nie przyjdzie ci to z łatwością, bo skoro tak grzecznie słuchasz chłopaka to albo go kochasz albo się nieco uzależniłaś od jego towarzystwa. Tak czy siak przyszłość z nim prawdopodobnie nie będzie lepsza (on będzie się rządził, a ty byś siedziała w domu). Oczywiście to tylko opinia na podstawie mojego wyobrażenia, bo tak naprawdę ile byś nie napisała linijek, to nie wiadomo jak jest naprawdę i co warto zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moim zdaniem jeżeli sobie ufamy to powinien mi uwierzyć, że nie ruszę alkoholu jeżeli on sobie tego nie życzy. x gaci tez nie wypierzesz jesli on sobie tego nie zyczy? Dzieciaku gdzie ty do zwiazku jak ty mentalnie masz jeszcze mleko pod nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z racji, że nie pozwala mi chodzić do tej koleżanki, która jest uzależniona od alkoholu, nie mam innych koleżanek xxx :O:O:O:O koles jak i ty zenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze sie zastanow bo jesli teraz tak jest to co bedzie dalej ?Bedzie jeszcze gorzej . Nie zmarnuj sobie zycia poki nie jest jeszcze za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×