Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Budyniowka

Urlop po poronieniu i problem z łyżeczkowaniem

Polecane posty

Gość Budyniowka

Moje dziecko umarło po niespełna 10 tygodniach :( W poniedziałek mam mieć zabieg czyszczenia macicy, strasznie mnie to przeraża i im więcej czytam w necie tym bardziej się boje. Czy któraś z was przez to przechodziła? Czy to boli? czy da się to zrobić inaczej?? Mój gin powiedział mi, żebym starała się o urlop, czy ktoś wytłumaczy mi o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam lyzeczkowanie kilka miesiecy temu. Zabieg byl wykonany w znieczuleniu. Po zabiegu krwawilam tylko godzine. Wrocilam do domu I spedzilam kilka dni w domu ze wzgledu na zle samopoczucie psychiczne. Zabieg przeprowadzono w 15 tc. W ciazy nadal nie jestem. Na szczescie mam jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz iść do lekarza (np psychiatry) po zwolnienie lekarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam zabieg łyżeczkowania w piątek.Mam zwolnienie do 3 lutego,ale pójdę dalej bo psychicznie nie jestem gotowa na pracę,pytania itd. Ogólnie Ja miałam podane 4 tabletki,roniłam i potem miałam zabieg i nie boli.Zależy jaki masz próg bólu.Ja po zabiegu poprosiłam paracetamol dożylnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gin pewnie chodziło o urlop z powodu poronienia, nie wiem czy przewrotnie nie jest on nazwany macierzyńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy Ci się 56 dni urlopu macierzyńskiego i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam zabieg w 7 tc. Wykonywany był w znieczuleniu, krwawiłam/plamiłam ok 2 tyg. Po zabiegu fizycznie nie czułam żadnego bólu. Zabieg był robiony akurat wtedy kiedy miałam urlop więc nie przedłużałam go, nie chciałam aby ktokolwiek w pracy wiedział co mi się przytrafiło. A w ciąże zaszłam dokładnie 3 cykle po zabiegu i mam zdrowego chłopca:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poroniłam w 13tc. Serce przestało bić. Też miałam zabieg. Odebraliśmy ciałko ze szpitala i zarejestrowaliśmy w usc. Pochowaliśmy- to był chłopczyk. Dostaliśmy zasiłek pogrzebowy i przysługiwał mi urlop macierzyński po porodzie martwego dziecka- 8 tygodni. Potem wzięłam jeszcze zaległy urlop i wróciłam do pracy. Niektórzy bardzo się mi dziwią że "cyrki" odstawiam. Ale takie są przepisy i miałam do tego prawo więc wykorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam zabieg to nie tragedia w sensie fizycznym, ale psychicznie wiele kobiet trudno to przechodzi i nie ma się co dziwić. Współczuję Ci. Dowiedz się jak to wygląda w szczegółach, ale jeśli zdecydujesz się na badanie płodu (z określeniem czy były jakieś wady genetyczne, określeniem płci) to wtedy rejestrujesz również dziecko jako martwo urodzone i przysługuje Ci urlop macierzyński, oraz ewentualne wypłata świadczenia z ubezpieczenia (jeśli jesteś dodatkowo ubezpieczona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poroniłam w 13tc. Serce przestało bić. Też miałam zabieg. Odebraliśmy ciałko ze szpitala i zarejestrowaliśmy w usc. Pochowaliśmy- to był chłopczyk. Dostaliśmy zasiłek pogrzebowy i przysługiwał mi urlop macierzyński po porodzie martwego dziecka- 8 tygodni. Potem wzięłam jeszcze zaległy urlop i wróciłam do pracy. Niektórzy bardzo się mi dziwią że "cyrki" odstawiam. Ale takie są przepisy i miałam do tego prawo więc wykorzystałam. dokladnie!!! masz prawo i korzystaj, tez skorzystałam, choc oczywiscie wolalabym nie... dzis mam zdrowe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×