Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brakuje mi Twojego zainteresowania

Polecane posty

Gość gość
Autorka szuka kolegi do rozmów. A na boku rznie sie z kim popadnie. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
Uśmiecham się, bo ktoś ma tu niezłą intuicję.:) ale bez niego mi jakoś tak pusto w życiu, brakuje mi tych jego oczu i rozmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
15.05 to jakieś pomówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05 a ty wiesz najlepiej kto z kim i ile razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś puszczalska autorko ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie to intuicja, masz we wpisie o 15:54 po prostu znam tą sytuację z własnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczy, rozmowy, to pierwszy etap, ale nie można grać w nieskończoność na pierwszym poziomie, kusi żeby pójść na wyższy jak w każdej grze, chcesz grać dalej? a może wolisz powiedzieć pas, to wspólna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
Kusi żeby pójść krok dalej, ale po to mamy rozum żeby nim się kierować w takich sytuacjach. Widzę po nim czasami zainteresowanie czymś więcej, tak jakby się męczył, że nie można. Zaprasza delikatnie żebym przychodziła częściej, a jak już jestem to gada o głupotach zamiast o ważnych sprawach. To sprawia że czuję się zdezorientowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak czasem trwa to latami, przyzwyczajasz się do tej sytuacji i tylko pilnujesz się żeby nie zostać sam na sam bo wtedy wiesz że przegrasz walkę z rozumem który wygrywał tak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sami pakujemy się w takie sytuacje nie potrafiąc sobie powiedzieć w porę to nie dla ciebie już nie, a potem tęsknota poczucie niespełnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
Gdy jest się sam na sam tak trudno powstrzymać emocje, a jednak jak bardzo się chce pilnować to się udaje. Raz tylko byliśmy tak bardzo, bardzo blisko siebie, że wystarczyło odwrócić głowy w tę samą wstronę, w tym samym momencie i nie wiem co by się stało..... ale nie wykorzystaliśmy tego, umielismy się powstrzymać. Albo on tego nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba raczej być może chciałabym ale nie raczej nie chcę, i nawet dla pożądania znalazłaś takie fajne określenie emocje, od dawna już się tak oszukujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
Od jakichś 4 lat, a od roku tak na maxa..i tak to wygląda. Gdyby dla niego to było coś więcej to wykorzystałby tamten moment, gdy miał mnie w garści, trzymał blisko siebie. A nie wykorzystał, czyli dla niego to nie znaczylo nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh.. nie mam już siły do Ciebie, nic nie rozumiesz, a przynajmniej nie mnie, miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
rozumiem, rozumiem, bardziej niż myślisz. również miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, jest ktoś, kto przechodzi przez to samo Identyczna sytuacja autorko, tez się tak oszukuje. . Kilka dni temu napisał do mnie tak, jakby czas się zatrzymał. Tylko po co? Juz w miarę sobie radziłam, mimo że mamy kontakt i widujemy się. Od tej wiadomości nie mogę przestać myśleć! Prawda jest taka, że gdyby mu zależało na mnie to zrobił by jakoś krok, może rozmowa i byłoby całkiem dobrze. Żyje w zawieszeniu od 2 lat. To okropne uczucie. .kiedy widzisz to coś w oczach tej osoby i wiesz, że to nie tylko pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
16.33 życie w zawieszeniu jest okropne. W mojej sytuacji to nawet i lepiej, że żadne nie zaryzykowało z krokiem do przodu, bo teraz męczyłabym się jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie zawieszenie ? A skąd wiesz co on mysli, czuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.36 My też nie posunelismy się do przodu i tak masz rację, byłoby znacznie ciężej zapomnieć. Cierpienie zyskaloby na sile. Różnica między Twoim nie zrealizowanym uczuciem a moim jest taka , że po tym całym pięknym początkiem, fascynacji. . Wy nie macie kontaktu a my -mamy Powiem Ci, że jestem na etapie ucieczki przed nim i tym uczuciem. I jeżeli to może Cię pocieszyć to lepiej jest Nie Mieć kontaktu. Nie mieć nowych złudzeń, marzeń i tych krótkich momentów które wspominasz wieczorami, które rozkładasz na czynniki pierwsze. To skraca czas oczekiwania niewiadomo na co ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 49 Bo widzę, czuje. Widzę to coś w jego oczach, ten dreszcz emocji za każdym razem kiedy się widzimy - jak na początku znajomości. To widoczne dla oka. Widzę jak stara się by nasza znajomość mieściła się w ramach kolezenskiej relacji, a kilka dni temu napisał mi taka wiadomość jakby czas stanął w miejscu, tak jak kiedyś..w ten sam sposób. W jego stylu. To się czuje. Tylko nici z tego, kiedy oboje są ludźmi twardo stapajacycymi po ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
17.49, nie wiem co on czuje i myśli i nigdy pewnie nie dowiem się tego 17.50 My teraz nie mamy kontaktu, od jakiegoś miesiąca, plus minus parę dni. I już mi ciężko. Zal mi tego, że on nie szuka mnie tam, gdzie mógłby mnie spotkać na chwilę, to by mi wystarczyło. Zna mój rozkład dnia i wie, gdzie może mnie spotkać, a jednak nie ma jego tam. Ja też, podobnie do Ciebie rozkładam na czynniki pierwsze każde spotkanie z nim. Przypominam sobie każde słowo, spojrzenie, każde jego zwierzenie, opowiadanie o sobie, jego pytania dotyczące mojego życia, jego uśmiech i gesty. Wszystko w nim i tych spotkaniach jest takie pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
17.54, Twój przynajmniej do Ciebie pisze, mój nigdy nie napisał chociaż ma mój numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne i mówi każdej dziewczynie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
18.00 tego się trochę obawiam. Ale jedno mnie zastanawia. Mianowicie to, że mówi mi bardzo osobiste rzeczy tak na poziomie dobrego koleżeństwa. Nie takie o których opowiada się komuś kogo ledwo się zna, tylko dobremu znajomemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja myślę że on się odezwie. Ile czas się znacie? Jak doszło do tego ze ta relacja tak się oziebila? Te nocne myśli nie dają spokoju. . Wiesz, lepiej starać się zapomnieć kiedy wiesz, że nic z tej znajomości dobrego nie wyniknie. Dam małą rade, nie szukaj go. . Zacznij żyć, bądź dla siebie całym światem :) Zasługujesz z pewnością na miłość jak każdy człowiek, nie musisz czuć tej pustki. Znajdziesz kogoś, kto wypełni Twoje serce po brzegi. Tego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuautorka
18.10 Nie chcę za bardzo pisać wszystkiego na kafeterii. Tak jak pisałam od 4 lat coś zaskoczyło, a znam go nieco dłużej, tylko było wtedy zupełnie zwyczajnie między nami. Nic nie wskazywało na to, że coś zaskoczy. Nie wiem, czy ta relacja się oziębiła, po prostu nie widujemy się teraz. Na pewno spotkamy się za kilka, lub kilkanaście tygodni oficjalnie, to pewne. W międzyczasie chciałabym tych nieoficjalnych krótkich spotkań, które czasami były. Tego mi brakuje. Nie szukam go wcale, nie wchodzę mu sama w drogę, nie dzwonię, nie wpadam pod byle pretekstem, trzymam dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozdrawiam Panią Ciekawską II :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziękuję, tylko nie wiem od kogo te pozdrowienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no myśl, myśl króliczku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam, oj tam, jestem tylko kobietą, więc myślenie nie jest moją cechą dominującą ;) poproszę o podpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×