Brakuje mi Twojego zainteresowania

Zapewne jakis burak :)

Czemu uważasz, że burak?

A czemu nie ?

No to do pełni brakuje tylko konkretów, i był by ideał. No ale jak nie ma tego składnika to pieczeń się nie uda, bo to kluczowy składnik :)

Na pewno nie jest burakiem. Konkrety, tak.. Dobrze, gdyby wyszły od niego, a potem pogłówkujemy co z tym zrobić. Jednak nie sądzę, że coś zrobi.

Tu nie ma co główkować, trzeba iść na spontan. Albo coś się stanie albo nie, szkoda czasu na głupie zabawy bo są o wiele ciekawsze :)

Burak i tyle. Zwykły bura, nawet nie cukrowy

Bywał spontaniczny w stosunku do mnie, ale mnie to paraliżowało. raz się odważyłam i nie odeszłam, gdy był blisko, to nie zadziała spontanicznie, tylko odsunął się. ha. Miał szansę. I o co takiemu typowi może chodzić?

Ale czemu uważasz, że burak?

No trzeba często próbować na różne sposoby, im więcej tym lepiej, praktyka czyni mistrza :)

Tak, to zapewne odmiana pastewna :) Dla świń :)

Widzę, że lubi ze mną rozmawiać, porusza sporo tematów, zaskakuje mnie pytaniami i opowiadaniem o sobie. Może po prostu chce się tylko zakumplować?

No pewnie chce się najpierw zaprzyjaźnić, a później przenieść się na wyższy poziom :)

No ale to by świadczyło, że jesteś kimś wyjątkowym.

Gorzej by było gdyby zaczynał od tego wyższego poziomu. Teraz tak sobie analizuję ostatnie spotkanie i wiem, że było w nim coś dziwnego, coś innego. I albo uważa mnie za kompletną idiotkę, którą można bezkarnie przytulić, dotknąć, potargać za włosy, której kazał wpaść zupełnie bez powodu do siebie, albo coś jest na rzeczy.. Jak to odróżnić, sprawdzić? Jest jakiś sposób> Test?

Burak pastewny ... :D A kto świnia? :D no kto? :D

Za włosy cie targał ?

Taka sympatyczna świnka, albo raczej świntuszka :)

za które??

Nie targał. Drocząc się ze mną delikatnie je potargał, tak dobrotliwie. Dla mnie to różnica, subtelna, a jednak.

Tak ostro za włosy, to dopiero na tym wyższym poziomie. No to rzeczywiście coś nie po kolei. :)

Targal i to jeszcze jak! oj, jak targal!

Droczył się z toba ?

Jejku, ale wy potraficie wszystko przeinaczać. Subtelnie dotknął mojej głowy, żartobliwie i delikatnie. Czy jestem świntuszką? Zależy co to oznacza, on wie, że do świętych nie należałam, bo mu powiedziałam.

Co za brutal, to już nawet nie burak pastewny. Toż to prawdziwy jaskiniowiec.

Mam wrażenie, że cały czas się droczy i uważa za kompletną idiotkę.

no targal mnie ten burak za włosy, ale już nie chce. :(

Jak ci zależy na dobrych i eleganckich relacjach to to raczej błąd, mówiąc o tym, że się raczej świętą nie było :) Chyba że to ma być taka zabawa na chwile.

Dobra, idę spać, bo widzę, że nastąpiło zmęczenie materiału wśród rozmówców i temat rozwija kwestie upraw rolnych. Nie ma co dywagować.

Jaskiniowiec, troglodyta i burak pastewny. no może nie taki całkowicie pastewny. Trochę cukrowy i trochę pastewny. ;)