Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesli czujesz sie zagubiona, masz klopoty w zwiazku Napisz

Polecane posty

Gość gość

Wysłany: Czw Sty 28, 2016 9:23 pm Temat postu: Jesli czujesz sie zagubiona, masz klopoty w zwiazku Napisz.  Hej oferta ta jest skierowana dla potrzebujacych wsparcia, porady lub poprostu pogadania. W swoim życiu przesylam wiele trudnych a nawet okrutnych chwil co sklonilo mnie do pracy nad soba, od wielu lat intenywnie interesuje sie emocjami, zwiazkami, swiadomoscia oraz innym dziedzinami zycia co pomoglo mi zrozumieć wiecej ludzi i wszechswiat. Udalo mi sie pomoc wielu znajomym dlatego postanowilam podzielic sie wiedza i doswiadczeniem z imnymi. Zapraszam do napisania, nie masz nic do stracenia a możesz tylko zyskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbaciana rozyczka
Czesc, wobec tego pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lijka
Wiec proszę o poradę. Scharakteryzuj taka pare. On na stanowisku i ma kochanki jego partnerka bezrobotna majaca swoich kochanków utrzymujaca sie prawdopodobnie z pieniedzy za sex. Mieszkają ze sobą. Czy według Ciebie tutaj jest mimosc miedzy nimi? Scharakteryzuj ta pare. Pytam by sprawdzić Twoja umiejętność pomocy. Pozdrawiam Cie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszytkim nie po to tutaj jestem by mnie sprawdzac bo nic nie musze udawadniac a co do pary ktora podalas to niestety zq malo szczegolow takich jak czy maja dzieci, co ich laczy, ile sie znaja, jaka droge zycia przeszli? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lijka
Nie maja dzieci. Drogę zycia jaka.hmm.. On lekarz ja wyprowadził ponoc z fobii społecznej. Znają sie 3,5 roku prawie. Byly i są uklady sex z inymi. Woodstockowe życie, on swoje ona swoje rozkosze z innymi. Para z nadwaga. Jest alkohol jest pieniądz z sexu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lijka
Co ich laczy..wszystkim mówią ze sie kochaja. Ale twierdza ze wiedza o zdradach swoich gdyż to nie są zdrady bo są uzgodnione ze mogą i wiedza kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli maja taki uklad i wedlug nich to jest milosc to nikomu to osadzac. Sa szczesliwi razem? Jaki jest ich problem? z tego co piszesz wynika ze maja swoje uklady i raczej im z tym dobrze no chyba ze jest inaczej to możesz napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitnaaa
Dobry wieczór 🌼 Autorko, co byś poradziła osobie, która ma lęk przed otworzeniem się na świat, "rozkwitnięciem"? Np. jako dobra uczennica w szkole doświadczyłam przykrości z powodu zazdrości o dobre oceny (byłam bardzo wrażliwa i wszystko przeżywałam). Mam w sobie lęk przed ludzką zawiścią i zazdrością, jestem ambitna i podobno ładna (często to słyszę, ale zamiast się z tego cieszyć, to "ukrywam" swoje wdzięki, żeby nie zwracać na siebie uwagi), boję się, że kiedy pokażę swoje talenty, zacznę odnosić sukcesy w pracy i podkreślać swoją urodę, stworzę szczęśliwy związek, to "za karę" spotka mnie za to cierpienie, ktoś mnie skrzywdzi. Takie irracjonalne (jak sądzę) obawy bardzo przeszkadzają w życiu. Nie chcę już chować się przed światem, być szarą zastraszoną myszką. Boję się osób agresywnych, ja nawet nie potrafię przeklinać i podnieść głosu, może powinnam się nauczyć? Proszę, napisz coś na ten temat, będę wdzięczna ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jest Ci dobrze z tym lekiem? Czy pomaga Ci osiagnac to czego pragniesz? Zaloze sie ze odpowiedz bedzie NIE. No wlasnie wiec zacznij zyc, rozwijac sie i Patrzec ludzia z usmiechem w twarz nie wszyscy sa zli. Jesli sa zawistniz zazdrosni to czyj to problem? ICH, A Ty masz być szczesliwa bo po to jestesmy tu na tej planecie przez okreslony by zyc pelnia zycia i je doceniec ze Wszystkim co nam przynosi. pamietaj ze jesli jakas mysl, emocja sprawia Ci bol to ja porzuc ( sa na to rozne techniki) nie chcesz przeciez sama sobie spawiac przykosc? Przejmij wladze nad myslami a Jednoczesnie Nas lekami bo sa one niczym innym jak nie twoimi myslami w Twojej glowie wiec czas na Porzadki Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitnaaa
Dziękuję za odp., oczywiście, że jest mi z tym źle. Co do ludzi, to nie boję się ich uczuć, tego co o mnie myślą, bo to mi niczego złego nie wyrządzi, tylko ewentualnych działań z tym związanych, krzywdy, przykrości, teraz się dużo słyszy strasznych rzeczy. Po prostu nie myśleć o tym, bo nie musi się zdarzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tera123
O co wam nooby chodzi JPRDL po huja ten wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie kochana nie myslec tym co może sie zdarzyc a wcale nie musi. To, co uważasz za przeszłość, jest tylko zachowywanym w umyśle, śladem minionej Teraźniejszości. Ilekroć wspominasz przeszłość, wskrzeszasz ten ślad - i wskrzeszasz go TERAZ. Przyszłość to wyimaginowane Teraz, umysłowa projekcja. Kiedy przyszłość nadchodzi, pojawia się jako Teraźniejszość. Kiedy myślisz o przyszłości, myślisz o niej TERAZ. To jasne, że przeszłość i przyszłość same przez się nie są rzeczywiste. Podobnie jak księżyc nie świeci własnym światłem, tylko odbija blask słońca, tak też przeszłość i przyszłość są tylko bladym odbiciem blasku, mocy i rzeczywistości wiekuistego Teraz. Ich rzekomo rzeczywiste istnienie zapożyczone jest od Teraźniejszości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitnaaa
Trzeba ćwiczyć umysł niczym mięsień ;) Dziękuję za odp. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbaj o siebie i swoje wnetrze. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bidulkaaa34
Co robić kochana? Jestem w bardzo długim związku dokładnie 13 lat , z tym ze nie czułam sie w nim doceniana ogolnie czułam ze nie jest to związek na całe zycie przez te 13 lat marzyłam o dzieciach , rodzinie Ale moj facet ciagle to przedłużał liczyła sie głownie praca , tkwiłam w związku nie ukrywam ze z wygody , miałam ciężkie dzieciństwo było mi łatwiej byc z nim bo wszystko o mnie wiedział nizeli próbować cos z innym , nie ukrywam ze od 3 lat przyglądałam sie jednemu facetowi z naszego bliskiego otoczenia czekałam jednak aż moja koleżanka sie z nim rozstanie - wiedziałam zd tak sie stanie bo nie pasowali do siebie - oni rownież byli Żr soba bardzo długo bez ślubu 10 lat. Sytuacja była odwrotna on chciał dzieci ona nie. Zerwali pare miesięcy temu, a ja nie ukrywam wdalam sie w z nim w romans - przyznam szczerze ze było wiele rożnych mężczyzn z którymi miałam styczność podczas tych 13 lat ale żaden nie wywołał nic równie silnego co ten. Problem tkwi w tym ze za nic nie chce sie jednoznacznie pkreslic z jednej strony mnie całuje na drugi dzien mowi ze to jest bezsensu bo moj facet to jego kolega , po 2 tyg spotkań - dodam ze do seksu nie doszło bo nie zdradzilabym swojego partnera z szacunku do niego. Natomiast te dwa tyg spotkań z tamtym jeszcze bardziej uzmysłowiły mi ze marnuje cZas z noim facetem. Ten w którym sie zakochałam naprawdę wysyła mylne sygnały z jednej strony mamy zostać koleżeństwem a potem twierdzi zd zamieszalam mu w głowie , mam wrażenie ze on nie chce żebym rozstała sie ze swoim facetem dla niego bo nie chce żebym żałowała a dwa sam tez został zostawiony pare miesięcy temu, wszystko jest mega skomplikowane boje sie ze zostanę stara panna jak zostawię swojego faceta szczególnie ze jestem przed 30 , aktualnie ten aktualny facet ostatecznie obiecał mi dziecko na czerwiec ze zaczniemy sie starać ale ja juz go nie chce ;( rozstałam sie z nim ale nie wiem co czynić bo poki co mam szanse na odwrót boje sie ze tamten nie kombinował tylko jednak nic do nbie czuje choć powiem szczerze ze czuje ze mu zależy tylko jest twardy bo tak sobie postanowił, dziewczyna która go zostawiła nie ma z nim kontaktu bo choć cierpiał postanowił Że nie bedzie jej błagał zeby wróciła i tak zrobił , Boże ale wypociny .... Co robić? Olać wszystko wrócić do miasta w którym jest moj ukochany ? I jakos to na spokojnie rozegrać i postawić wszystko na jedna kartę? Olać wszystko ? Spróbować raz zycia? Niech sie dzieje co chce? Intuicja mi podpowiada ze bylibyśmy razem na zawsze tylko czy wierzyć intuicji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ja bym posłuchała intuicji na Twoim miejscu :) moim zdaniem reakcja ukochanego jak najbardziej normalna..bo to od Ciebie zależy jak to sie potoczy,co w tym dziwnego,ze facet sie wycofywał,że nie był pewien co ma robić skoro byłaś w związku i to jeszcze z jego kolegą? jak inaczej to sobie wyobrażałaś? mógł pomyslec,że tylko sie nim bawisz i mógłby Ci nie zaufać ze względu na Twoją zdradę..pocałunek to też zdrada,myślałaś,że tylko seks jest zdradą? zakochanie sie w innym to też zdrada...i moim zdaniem to totalnie bez sensu być z kimś kogo nie kochasz i kogo zdradzasz i jeszcze miałabyś z nim dziecko mieć? zmarnowałabyś życie i sobie i jemu i ewentualnemu dziecku! przed 30 no faktycznie straszny wiek,nic nie można zmienić..no właśnie że można a nwet trzeba w takiej sytuacji. Szczególnie jak masz intucije która Ci podpowiada,że byłoby ci z kimś dobrze..ogólnie chyba sama zagmatwałam ale zrozumiesz o co chodzi,bierz sie za tego kogo kochasz ;) wytłumacz mu to wszystko i spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dodała, że najpierw trzeba pokochać siebie (nie mylić z narcyzmem) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×