Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPoleczka

Nigdy nie byłam za granicą

Polecane posty

Gość gośćPoleczka

I to jest mój największy kompleks... Mam 32 lata. W młodości wyjeżdżałam z rodzicami na wakacje mimo że mam 3 rodzeństwa - głównie nad morze - byliśmy kilka razy mimo ze mamy 600 km, jeździlismy do Wrocławia, Okuninki, Szczawnicy itp. Jak poznałam męża to on nigdy nawet nie był nad morzem. Potem mąż zaczął pracować jako kierowca (pracuje do tej pory) to objechał całą Polskę i prawie całą Europę. Urodziły nam się dzieci to na wakacje jeździliśmy zawsze blisko - Bałtów, Parki rozrywki Łódź, Warszawa, zoo, atrakcje dla dzieci itp. I mam ten kompleks że nigdy nie byłam za granicą, wstydze się jak koleżanki opowiadają w pracy gdzie były, a ja się nic nie odzywam i boje się pytania gdzie ja byłam.... Ku//// nawet samolotem nigdy nie leciałam... Teraz studentki czy młodzież w liceum wyjeżdżają sobie w grupkach na wakacje czy na weekendy za granicę a ja nigdzie nie byłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nigdy nie byłam. I mam 33 lata :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jedz na wakacje, a najlepiej leć i coś zwiedz. co za problem? wyszukaj tanie loty i zaplanuj wyjazd na np 10 dni gdzie zwiedxisz 5 dużych miast Europy spędzając po 2 dni w każdym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie byłam i samolotem nie leciałam. Ale parcia na takie kwestie nie mam. Gdy ktoś opowiada o swoich podróżach, to ja mówię gdzie ewentualnie chciałabym pojechać/polecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie jak ty, 28 lat, widzialam polskie morze, góry, Warszawe, Kraków, Sląsk, Radom, Kielce, Lublin, Rzeszów, Nowy Sącz no i tyle moich wycieczek. Mieszkałam na wsi, nie mielismy kasy, żadna z moich koleżanek wtedy nie byla zagranicą, a teraz ? są tanie loty, są bezpieczne autostopy typu BlaBlaCar, autokary, są motele, hostele, moglabym poleciec ale nie mam czasu i przede wszystkim zwyczajnie sie boje :( nie znam zadnego języka obcego tylko bardzo podstawowy angielski i pare słów po niemiecku :( boje sie, ze ktos mnie napadnie, okradnie, albo zgwałci zwłaszcza teraz jak tysiace imigrantów grasuje po Europie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej ale problem. Jak mąż zwiedził Europę to czemu z nim nie pogadasz że też byś chciała coś zobaczyć ? Dziwni ci wasi mężowie tu na kafe. O takich prostych rzeczach nie potraficie z własnymi mężami rozmawiać. Ale cóż jak sie wstydzisz że ktoś cie zapyta to zawsze możesz powiedzieć że boisz sie uchodźców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPoleczka
ale z mężem nie dam rady jechać bo on jeździ tirem więc nie mogę zostawić dzieci na kilka dni, tym bardziej że mam córkę 8 miesięczną. W te wakacje też pewnie nie ma sensu nic planować zagranicznego jak jest małe dziecko, ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mąż chyba ma jakiś urlop w roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to z dzieckiem nie można? nie ma miesiąca a 8 a do wakacji będzie miała 1,5 roku więc bez przesady. Polecam Bułgarię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby naprawdę ci zależało to ani kasa ani dzieci nie byłyby przeszkodą. Można zwiedzać bez wielkich funduszy. Do Czech czy na Słowację masz daleko? Ja wszystko rozumiem, ale naprawdę podróże wzbogacają człowieka. Nie chodzi o szpan, ale człowiek, który nosa nie wyściubi poza własne 4 ściany wiele traci, ma wykrzywiony obraz świata, wszystkiego się boi. Poza granicami Polski mieszkają tacy ludzie jak my, a nie sami mordercy i złodzieje, którzy tylko czyhają by zrobić wam krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 11-letni bratanek zwiedził w życiu więcej ode mnie, a ja ostatnio zwiedzam sporo. Pierwszą podróż zaliczył u mamy w brzuchu, a był to Egipt, potem Turcja jak miał chyba ze 3 latka. Dziś żaden kraj europejski nie robi na nim wrażenia. On nie ma kompleksów. Czuje się jak u siebie, bo rodzice mu zaszczepili od małego, że to jego naturalne otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech. Lot z dortmundu do Krakowa kosztuje mnie 15 euro. Hotel za granicą nie jest jakiś droższy od polskiego. Jedźcie gdzieś na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak : zwiedziłam wiele miejsc na świecie . Prawie całą Europę byłam w Ameryce i Afryce itd, ale najpiękniejsza jest nasza Polska :) Mowię poważnie uwielbiam półwysep Helski i Mazury. Dzikie Bieszczady i Tatry. Nasze plaże są najpiękniejsze ! bez porównania z kamieniami w Grecji czy Chorwacji !!! Kultura i tradycja bardzo ciekawa. Mam juz trochę lat i ciagle jest wiele miejsc w Polsce do zwiedzenia , poznania przede mną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale dzieci to nie jest żadna przeszkoda. Tymbardziej, ze teraz jest cały szereg udogodnień, miejsc gdzie są warunki do fajnego pobytu z dzieckiem. Można tak załatwić zeby koszt nie był zbyt wysoki tylko trzeba pomyśleć. Nasze dzieci, w wieku, obecnie, 5 i 9 lat od zawsze wyjezdzaly z nami. Kiedy starsze miało 4,5 a młodsze pol roku polecieliśmy wszyscy do Indii. A tam jest zupełnie inaczej niż w Europie. Po prostu trzeba chcieć i darzyć do tego jeśli się na jakiś cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO AUTORKI : a skąd dokładnie jesteś, bo Bałtów to moje rodzinne strony :) Mój tata stamtąd pochodzi :). Taka jedna ze Szczecina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie chodzi o szpan, ale człowiek, który nosa nie wyściubi poza własne 4 ściany wiele traci, ma wykrzywiony obraz świata, wszystkiego się boi. " Już bez przesady. Ja tam byłam za granicą, chociaż tylko kilka razy, no było miło, ale żeby jakieś cuda, dziwy tam były to nie. Plaża jak plaża, morze jak morze, ludzie jak ludzie, żarcie jak żarcie... Już nie wymyślajcie, to już chyba wole książke poczytać niż te cholerne walizy pakować i sie tłuc samochodem, potem samolotem potem rozszyfrowywać te greckie litery czy inne hierolglify i sie stresować czy samolot doleci, czy sie zdąży na statek i na noc do hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co stoi na przeszkodzie? Dziecko nieco podrośnie i możesz jechać. No chyba mężowi urlop przysługuje. Poza tym do kogo masz pretensje? Przez tyle lat, kiedy byłaś bezdzietna, też nie mogłaś nigdzie pojechać. Jak nie znasz języków, to jedź do Czech czy Słowacji. Z nimi idzie się dogadać każdy po swojemu plus trochę na migi ;) A jak znasz choć podstawy angielskiego, to wszędzie sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cejrowski, który czego by o nim nie mówić wielkim podróżnikiem jest mówi, że jak jedna osoba chce kupić a druga sprzedać to zawsze się dogadają. Czechy polecam Czeski Krumlov, Telcz, mają pięne zamki i pałace, nie tylko Praga), Słowacja, Chorwacja czy nawet Bułgaria to kraje gdzie nieznajomość języków to żadna przeszkoda jak jesteś Polakiem, co najwyżej lekka niedogodność. Poza tym są turnusy zorganizowane gdzie rezydent może cię prowadzić za rączkę. Na Węgry dojeżdżam szybciej niż nad polskie morze. To aquaparku Tropical Island pod Belinem to ode mnie patataj autostradą.Może problem jest gdzie indziej? Ty zwyczajnie nie chcesz, boisz się? Nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pojedzcie razem na wakacje, blisko np na Słowację czy do Czech. Nasza córka miała rok jak pierwszy raz z nią pojechaliśmy do Berlina. Mniejsze dzieci rodzice zabierają .... my zawsze jeździmy z dziećmi samochodem, najdalej z nimi byliśmy na Węgrzech a dalsze podróże to z biurem podróży ... nasi znajomi mają 4 dzieci jeździli samochodem z nimi po Chorwacji i Włoszech, najmłodsze miało ok roczku, zatrzymywali się na kampingach. Pierwszy raz wyjechałam za granicę, jak miałam 20 lat z koleżanką. A leciałam samolotem jak miałam 30. Mój mąż nie mógł słuchać jak marudzę, zapytał czemu nie kupię biletu i nie polecę, no to kupiłam do Gdańska i poleciałam sama z dwójką małych dzieci, tam i z powrotem. Zarezerwowałam na tydzień pokój w Pucku, pojechałam też z nimi na Hel. A potem częściej latałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już bez przesady. Ja tam byłam za granicą, chociaż tylko kilka razy, no było miło, ale żeby jakieś cuda, dziwy tam były to nie. Plaża jak plaża, morze jak morze, ludzie jak ludzie, żarcie jak żarcie... Już nie wymyślajcie, to już chyba wole książke poczytać niż te cholerne walizy pakować i sie tłuc samochodem, potem samolotem potem rozszyfrowywać te greckie litery czy inne hierolglify i sie stresować czy samolot doleci, czy sie zdąży na statek i na noc do hotelu x Nikt nie pisze, ze za granicą sa cuda albo nie wiadomo co. Idąc twoim tokiem rozumowania to po co w ogóle jeździć na wakacje skoro i tak trzeba pakować walizy i jechać samochodem. Autorko dziecko ma 8 miesiecy - śmiało mozecie sie już gdzieś wybrać. My pierwszą - dalszą wyprawę zaliczyliśmy jak syn mial 4 miesiace - słowacja gorące źródła. Później co pół roku gdzieś jeźdzliśmy/latalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPoleczka
mieszkam w Radomiu więc do Czech mam blisko, chociaż wątpię żeby mąż chciał jechac do Czech akurat, bo tak jest w każdym tygodniu, czasem na weekend zostaje w samochodzie to juz wielokrotnie zwiedził Czechy z nudów bo musiał czekac na rozladunek do poniedziaku, Ale jak z dzieckiem 1,5 rocznym ,można jechać to musze coś zaplanowac na te wakacje. Tylko jest jeszcze jedna kwestia - zawsze mamy zaplanowane na wakacje ok 3 tys na 5 dni, cięzko mi więcej odłożyc. To chyba taniej samochodem gdzieś pojechać niż samolotem 2 os dorosłe i 2 dzieci. Dziękuję za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasi południowi sąsiedzi to kraje tak małe, że na luzaku można je objechać w w te i we wte. Jestem daleka od polityki, ale taki jeden, który ma 67 lat i niby nami rządzi też nigdy nie odczuwał potrzeby zagranicznego wyjazdu czy nauki języków. Po co mu? Lepiej hodować w sobie wizję świata jako miejsca nieprzyjaznego Polakom i narzucać to innym. Świat jest piękny i naprawdę wiele się traci nie chcąc go poznać. Ja pierwszy raz na obóz zagraniczny do Hiszpanii pojechałam w wieku 16 lat, rok później na Chorwację (5 lat po wojnie). Potem miałam prawie 1 lat przerwy, bo brak kasy albo nie ma z kim. Od 6 lat jeżdżę gdzieś co roku i żałuję, że tak długą miałam przerwę. Zwykła majówka w Budapeszcie, weekend w Pradze, baseny na Słowacji, jakieś skalne miasta w Niemczech. To naprawdę nie muszą być nie wiadomo jakie wyprawy. Często do sąsiedniego kraju zajedziesz szybciej niż do polskich miast na drugim końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat przerwy miało być, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A musisz oglądać się na męża? Nie masz koleżanki albo kogoś z rodziny na weekendowy wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w rodzinie osobę, która jak ma się tłuc 10 godzin nad polskie morze z dziećmi to żaden problem, ale krótsza jazda na Węgry czy Słowację to dla niego nie do przejścia. Za kasę jaką wydaje nad Bałtykiem na 4 osoby to na Słowacji miałby wypas, a dzieci też małe (3 i 5 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogonka60
to trochę przykre, w sumie nie zawsze trzeba być milionerem żeby podróżowac, ja poszukuje fajnych okazji i przeważnie znajduje, potrzeba tylko odrobiny chęci :) teraz w głowie mi siedzi http://www.eloty.pl/litwa/wilno/ i pewnie to marzenie tez spełnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, pzreciez bilety lotnicze sa takie tanie! mozna obrocic jednego dnia! W necie mozna znalezc naprawde tanie hostele i kwatery prywatne na całym świecie. Mozna tez jechac pociagami TLK do granicy, stamtad np w Czechach czy w Niemczech sa tanie lokalne pociagi.Jedzenie kosztuje tyle, co w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weż Czechy Słowację Węgry (jak Orban popędzi resztę agresywnych imigrnatów) .Kraje bliskie Czechy i Słowacja tam sie dogadasz a Węgry podstawy Niem i Ang wystarczą . Kraje kulturowo bliskie dosc bezpieczne raczej nam przyjazne. Koszty tam są do ogarnięcia .Z Radomia masz 5 godzin samochodem raptem .Dużo do zwiedzania ładne krajobrazy lato pogodniejsze i cieplejsze niż u nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam dzieckiem/nastolatką to miałam do rodziców niewypowiedziany żal, że znowu jedziemy w to samo miejsce w Polsce gdzie mamy domek. Tak bardzo chciałam zobaczyć inne kraje. W podróże naprawdę warto inwestować i przede wszystkim wartę pasję zaszczepić dzieciom, bo wiele się nauczą. Nauczą się, że świat naprawdę nie jest z gruntu zły tylko trzeba się chcieć na niego otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.00 "otwórz się"na przybyszy z krajów arabskich ...już sie po nich nie zamkniesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×