Gość gość Napisano Luty 8, 2016 Postaram sie przedstawic sytuacje obiektywnie. Pytanie kto kogo zranił? On ją, czy ona jego? Kto ma rację? Ciekawy jestem waszych opini. ON i ONA małżeństwo z wieloletnim stazem, Dwoje dzieci w wieku szkolnym. W piątek jedno dziecko bardzo choruje, a na sobote byl planowany kinder bal u znajomych połączony z oglądaniem meczu. Wszyscy cieszyli sie na tę imprezę, no ale skoro dziecko chore to wszyscy nie mogą iść. Ktoś musi zostać z chorym dzieckiem. ONA jest chrzestną dziecka które ma urodziny, ON dawno kumpla nie widział i chce się z nim napić. ONA mowi żeby pojechał na te urodziny z dzieckiem, tylko żeby nie pił (dziecko pod opieką i jazda autem). ON zaczyna kombinować żeby ktoś po nich przyjechał bo ON chce się napić, ONA mówi że ON ma chyba problem alkoholowy skoro nie potrafi sobie raz odmówić. (Dodam że pił dnia poprzedniego ze znajomymi w domu i pije przy każdej okazji gdy się z kimś spotykają, ale sam do lustra nie pije). ON obraża się i wychodzi z domu mówiąc że nie chce z nią siedzieć i twierdzi że idzie oglądać mecz do knajpy. Nie odzywa się do niej przez tydzień. Kto tu kogo powinien przeprosić waszym zdaniem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach