Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja mama i moja choroba

Polecane posty

Gość gość

Mam 16 lat i wykryto u mnie insulinooporność. Moja mama 10 lat wstrzykuje sobie insulinę. No i uważa się za mądrzejszą od lekarzy. Lekarz dał nam konkretnie ułożoną dietę, gdzie jak byk stoi, że nie mam jeść białego pieczywa i makaronów. Ale ona się uparła, że powinna jeść normalnie i na siłę wpakowała we mnie dziś talerz pomidorowej z makaronem. Jadłam o 15 a już mnie tak skręca z głodu, zapewne cukier skacze. Nie da sobie przetłumaczyć, że nie mogę jeść. Bo uważa, że skoro ona może to ja także i nie mam wydziwiać. A ona mierzy sobie potem cukier i wie ile może insuliny wstrzyknąć. A ja muszę liczyć tylko na reakcję mojego organizmu a ona jest fatalna. Wczoraj jadłam na obiad łososia w sosie pomidorowym i trochę ziemniaków i czułam się bardzo dobrze do godz. 19. A dziś po talerzu zupy takie rewolucje. Nad tym głodem nie mogę zapanować. Nie mogę sobie kupować sama jedzenie bo nie mam własnych pieniędzy. Mama pogrąża mnie w jeszcze większą chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co szlag mnie trafia na takich kretynów jak twoja matka, ktora przez zadufanie w sobie szkodzi wlasnemu dziecku. Koniecznie powiedz o sytuacji lekarzowi prowadzacemu. Porazmawiaj z nim bez niej. Od tego zalezy twoje zdrowie i mozliwosc unikniecia ciezkich powiklan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×