Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćfpwiqu48

Z lęku odstraszam facetów. Co zrobić? Proszę Panów o opinię.

Polecane posty

Gość gośćfpwiqu48

Poznałam miłego, inteligentnego i pyskatego faceta, z którym szybko nawiązałam sympatyczny kontakt, ale jak to zwykle ze mną bywa, przestraszyłam się (już nie pierwszy raz kończę relację nim się na dobre zacznie) i zaczęłam go od siebie odsuwać. Żałowałam swojego postępowania i przeprosiłam - i mimo pozytywnej reakcji na te przeprosiny - znajomość uległa zawieszeniu. Jak teraz się odezwę to już chyba wyjdę na niestabilną natrętkę... Czy jest szansa że on się odezwie? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbuj. do odważnych świat należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się odezwiesz to wyjdziesz na natrętkę? Skąd dziewczyny wymyślają te idiotyzmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfpwiqu48
Jak to skąd? To logiczne że skoro najpierw się wycofuję, a potem znowu odzywam to coś musi być ze mną nie tak. Zamiast od razu dać spokój będę się narzucać, a skoro on nic nie robi to znaczy, że nie ma ochoty na kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa kobieta, szuka wymówek w postaci rzekomego narzucania się, bo jej własne wygodnictwo i próżność są dla niej ważniejsze. Lepiej przecież wiecznie czekać aż samo spadnie z nieba, aż to ta druga osoba się odezwie, bo przecież królewnie z drewna korona z głowy spadnie, jak się sama odezwie. Zwykły sms nie jest żadnym narzucaniem się, to tylko wasza głupawa wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfpwiqu48
Mam nadzieję, że te opinie są pisane z punktu widzenia faceta. Ja rozumiem, że on nabrał dystansu w obliczu dziwnych zachowań, ale nie patrzę na to z punktu widzenia księżniczki urażonej milczeniem, tylko wycofanej osoby, która nie chce mu truć d**y, mimo odczuwanej sympatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na co ci pyskaty facet? Pyskaty z zasady nie może być miły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy jest kowalem swojego losu. Zależy ci? Napisz. Nie potrafisz napisać, wymyślasz wymówki? Nie jęcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×