Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do bezrobotnych kobiet

Polecane posty

Gość gość

Hej! Mam pytanie do dziewczyn w zwiazkach, które nie mają pracy. Jak się czujecie z tym faktem, czy Wasz związek przez to w jakiś sposób ucierpiał? Ja jestem bezrobotna 3 miesiące i niestety, ale mam problem że znalezieniem zatrudnienia. Nie mam znajomości, mam mało doświadczenia w pracy w zawodzie, jestem introwertykiem, co nie ulatwia mi tego całego poszukiwania. Czasem już mam serdecznie dość. Do tego pojawiły się u mnie myśli, że nie jestem warta mojego faceta, skoro jestem takim nieudacznikiem i nie mam pracy. Przeze mnie nie możemy razem zamieszkać. Przeze mnie nie możemy na nic odkładać, żeby się usamodzielnić. Nawet gdybym dostała pracę to pewnie i tak za niskie wynagrodzenie, bo jestem na początku drogi zawodowej. Jeśli znajdę pracę gdziekolwiek będę sfrustrowana i zła. Z poprzedniej pracy się zwolniłam bo musiałam do niej chodzic czasem nawet 13 dni pod rząd bez dnia przerwy. Do tego czytam, że według niektórych dziewczyna, która nie zarabia nie nadaje się na partnerkę życiową. Czuję się źle, czuję się gorsza. Przeze mnie nie ruszyły dalej. Nic nie można że mną zaplanować, zrobić bo jestem na bezrobociu. Tak jakbym była takim pasożytem. Nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam. Dodam, że facet nie mówi mi nic złego, to tylko moje przemyślenia i odczucia. Dziewczyny jak radzicie lub radzilyscie sobie z bezrobociem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swego czasu nie mogłam znaleźć pracy przez 8mcy. Też się z tym źle czułam, bo mieliśmy w planach budowę domu itd. a tu nie szło nic odkładać. Jak nic nie mówi to nie przejmuj się zanadto. Myślę, że on rozumie Twoją sytuację, przecież to dopiero 3 mce. Może zeby się nie zasiedzić w domu to idź do jakiejkolwiek pracy i w miedzyczasie szukaj. Ja po tym okresie bezrobocia tak sie wkurzyłam, że poszłam pracować za 1000 zł na reke. Udało sie zostać, awansować i dziś zarabiam o wiele lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bidny ten twój facet że na takiego niekumatego nieroba trafił. Z takiej kobiety jak ty to tylko same problemy są. Ja bym cię przepędził, bo nie nadajesz się na partnerkę w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inny problem. Nie mogę przekonać do siebie bezrobotnej koleźanki . To co ja mam na to powiedzięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuciłaś pracę bo musiałaś dużo pracować??? czy Ty wiesz ilu ludzi pracuje bez dni wolnych, kobieto Ty jesteś leniwa i nie dorosłaś do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja właśnie też straciłam pracę, już trzy tygodnie siedzę w domu, mąż zarabia, ja się okropnie czuje , im dłużej siedzę tym gorzej mi do ludzi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
." Z poprzedniej pracy się zwolniłam bo musiałam do niej chodzic czasem nawet 13 dni pod rząd bez dnia przerwy." x Tylko idiota zwalnia się z pracy, nie mając zapewnionej kolejnej. Nie byłaś zmuszona zrezygnować z pracy, bo szef cię molestuje, mobinguje, nie jesteś chora, aby twój stan zdrowia wykluczał tą pracę itd. Jak jest taki powód jak twój, to się najpierw szuka innej pracy, a dopiero potem zwalnia. Sama sobie jesteś winna. I jeszcze foch, bo najniższa krajowa wszędzie na dzień dobry, to pewnie też się nie zatrudnisz, bo mały zarobek. A co ma ci facet powiedzieć, skoro cię nie utrzymuje, przecież nie mieszkacie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hej ja właśnie też straciłam pracę, już trzy tygodnie siedzę w domu, mąż zarabia, ja się okropnie czuje , im dłużej siedzę tym gorzej mi do ludzi wyjść. x Ale ty straciłaś pracę, czyt. wywalili cię z roboty, a autorka sama robotą rzuciła, więc się nie porównuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie mam legalnej pracy, ale dorabiam sobie, jednak to są grosze. mój facet to akceptuje, zresztą on też kokosów nie zarabia, takie czasy. Mieszkania nie mamy, ciężko jest. Nawet jakbym pracowała to i tak za najniższą, bo nie mam znajomości ani żadnych wybitnych kwalifikacji i też dodam, że jestem osobą b. nieśmiałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego, że tylu ludzi pracuje bez dni wolnych za michę ryżu, mamy w naszym kraju niewolnictwo. Jak padnie ci zdrowie w wieku +45 lat przy takim trybie życia, to okaże się, że koszty leczenia, przewyższą to co zarobiłeś i nikt Ci nie pomoże, a do emerytury daleko. Mam znajome, które nie mając jeszcze 30 lat, mają kręgosłupy do wymiany przez taką pracę. Kiedy człowiek nie ma co jeść to nie ma wyboru i musi się na to godzić, kiedy jeszcze ma co jeść, lepiej szukać nawet baaaaardzo długo czegoś lepszego, dokształcając na własną rękę w wolnym czasie. Ale rozterki autorki wątku oczywiście rozumiem. Myślę jednak, że ludzie są ze sobą na dobre i złe, a nie tylko na dobre. Teraz Ty nie masz pracy, ale może przyjść taki moment w życiu, że to Ty będziesz miała dobą pracę, a Twój mężczyzna nie i się wyrówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdemu czasem w zyciu powinie sie noga. Mi rowniez zdarzylo sie stracic prace,dac wypowiedzenie. No trudno,niekiedy za stawke glodowa nie oplaca sie pracowac przy 210h miesiecznie. Znalezienie dobrej pracy tez graniczy o cud,niemniej jednak warto zlapac cos rozsadnego i w miedzy czasie szukac pracy w swoim zawodzie badz za wyzsza stawke. Odnosnie tematu moj facet nigdy zlego slowa nie powiedzial na temat mojego bezrobocia,a pracy szukalam 6msc. Tak samo jak ja nie narzekalam kiedy mial problemy w firmie i nie przynosil kasy do domu przez 2msc. Trzeba sie wspierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również długo nie mogłam znaleźć pracy więc zdecydowałam się pójść na kurs zawodowy by podnieść moje kwalifikacje z www.zdz.lodz.pl. Zdecydowałam się na kurs administracyjno-biurowy, miałam zajęcia w Bełchatowie. Ten kurs dużo mi dał, nauczyłam się wiele, do tego taki kurs dobrze wygląda w cv i pracodawca przychylniej patrzy. Niedługo po kursie udało mi się znaleźć pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam bezrobotna przez ponad rok ale mój facet zawsze wtedy powtarzał że nie ma pośpiechu i że sobie poradzimy. Tak właśnie było. Teraz on nie ma pracy a ja na szczęście znalazłam i też go wspieram. 13 dni bez przerwy ale pewnie po 8 godzin, To nie tak źle Ja pracowałam swojego czasu 2,5 tygodnia bez przerwy po 14 godzin i dałam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×