Hehe ale sie przestraszylam!

Ugryzlam mojego meza w penisa. Dokladniej dziabnelam go tak jakby w polowie dziurki. Na samym brzegu. Krew tryskala bo mial wzwod. Najpierw sie przerazilismy bo byl potop. Po obmyciy okazalo sie tylko male rozciecie. Powiedzial ze dopusci mnie do nastepnego lodzika dopiero jak bede miala sztuczna szczeke i bede ja zostawiala w szklance. Hehe ale strach byl bo z siurdakiem nie ma zartow

Dobrze ze calego nie odgryzlas

Hahaha sponsorowane jak sie w kontekst wstrzelilo

Padlam :),chyba czucia nie mialas hehe

Wiesz jak to jest w uniesieniu. Bardzo sie staralam i wyszlo jak napisalam. Hehe

Haha

Hahaha dobre.

Ja mojemu kiedys wedzidelko podgryzlam tez byly nerwy ze po chlopie;)

Mnie piecze penis jak się spuszcze i po czasie bzykam drugi raz, boli jak cholera ! Nie używam gumki i zawsze z tą samą kobietą