Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Plusy pracującej mamy wypisujcie

Polecane posty

Gość gość
Dobra te pracujace chca obrazic te niepracujace bo sa nieszczesliwe A te niepracujace dlaczego obrazaja te drugie? Wszak w domu sa szczesliwe, spelnione itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracacie o tej 17.00-18.00 z pracy i ile macie czasu dla swoich dzieci? No ile? Tak z ręką na sercu... No właśnie... A czas, który można poświecić dziecku jest dla niego najcenniejszy. Każdy psycholog wam to powie. I nie pocieszajcie się, że liczy się jakość czasu spędzanego, a nie ilośc, bo to są jakieś bzdety, wymyślone po to, żeby korpoludki się nie buntowały, że chcą więcej czasu spędzać z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te niepracujące bronią się przed atakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmmmmm
Śmieszne jesteście :) wy nie chodzicie do pracy bo biedne dziecko będzie musiało chodzić do świetlicy . To dlaczego wasz maz tez nie siedzi w domu zeby mięć lepszy kontakt z dzieckiem ? Rozumie jak dzieci malutkie ale jak dziecko chodzi do szkoly to po co siedzieć w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 taaak oczywiscie bronia sie przed atakami. Prawda jest taka ze i w jednej i w drugiej grupie sa suki ktore tylko czekaja aby komus dowalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje akurat jest jeszcze małe. Ma 2 lata. Jestem na wychowawczym, ale utożsamiam się z niepracującymi matkami i popieram je całym sercem. Jeśli mają możliwość i ochotę zostać z dziećmi i zatroszczyć się o dom, to bardzo dobrze. Należy im się szacunek, a nie hejty na forach. I tak jak tutaj ktoś wyżej pisał - czas poświęcony dzieciom jest bezcenny i nie da się go przeliczyć na pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowy plus - zarabia SWOJE pieniądze, których nikt jej nie będzie wyliczał, rozwija się, nie popada w marazm umysłowy (jak wiele matek siedzących w domach, nie oszukujmy się że każda mama na wychowawczym robi doktorat ;) ), jest dla dziecka wzorem zaradności i dobrego zorganizowania bo nie sztuka dbać WYŁĄCZNIE o dom i dzieci, sztuka wspólnie z mężem zarabiać i RAZEM dbać o rodzinę. I tak, DZIECI WSTYDZĄ SIĘ NIEPRACUJĄCYCH MATEK, ja się wstydziłam i wszystkie dzieciaki których mamusie "siedziały" w domu a koledzy z klasy dyskutowali o tym kim z zawodu są ich matki. Taka prawda i tego nie zmienią żadne pobożne życzenia "strażniczek domowego ogniska".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moj syn na pewno sie nie wstydzi tego,ze jestrm w domu.Przychodzi ze szkoly ma obiad,przychodza koledzy to zawsze cos dobrego dostana,mam czas zeby z mlodszym pobyc,ze starszym porobic lekcje,rano mozemy zjesc wszyscy sniadanie,z mezem kawy sie napic itp.A nie dzieciaki z kluczami na szyji,obiady na stolowce,w swietlicy do zamkniecia i widywac wlasne dziecko 2,3 h dziennie.I tego ma sie moje dziecko wstydzic?Wez sie zastanow.I ktos tu mial racje,chyba musisz sie dowartosciowac na forum. ło matko, myślałam, ze tylko mamy maluchów siedzą na d***e w domu i się lenią, ale widzę, że te od dzieci szkolnych też, porażka:/ i tak tak pisz, że nie siedzisz na d***e tylko ciężko zaiwaniasz cały dzień:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plytkomózgowie forumowiczek mnie poraza... Czemu wkładacie wszystkich do jednego wora? Moja mama pracowała-nie rozprawiałam na temat tego z koleżankami. Nie wstydziłam sie ani nie byłam z tego powodu super zadowolona. Pamietam jednak jak jedna dziewczyna powiedziała ze jej mama oracuje ale w domu-jak ja jej zazdrościłam mamy! Ze jest, ze ma czas, ze maja na błysk w domu, ze matka piecze ciasta itd itd. Coz, niech kazdy zyje jak chce. Wiecej pokory wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydzisz sie matki? O kurczę, no to już wiemy, dlaczego jesteś taka zajadła i agresywna, po prostu masz w sobie wiele niepozałatwianych spraw, może jakaś terapia? Jesteś w mniejszości i to ty masz problem a nie reszta świata. Mam nadzieję, że matka tego nie wie i serce jej się nie złamało, ze cała jej opieka poszła na marne i wychowała kafeteryjnego tr00la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.46 już się nie pogrążaj tym pseudopsychologicznym bełkotem :D Oczywiście że moja matka wie, że wstydziliśmy się tego, że nie pracowała, w dodatku sama teraz tego żałuje :D No ale do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć a nie wmawiać sobie i innym jakie to się wiedzie cudowne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szkole dzieci nie dyskutowały o zawodach matek :D Dzieci są o wiele normalniejsze od rodziców. Może jakies matki plotkary się tym interesowały, ale kto by sie przejmował ich zdaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:52 cieszę się, że odpowiedziałaś, jesteś rzadkim okazem człowieka, którego nie cierpię, bo po pierwsze jesteś agresywna, bezwględna, nieempatyczna, zapewne obrabiasz tyłki innym ludziom, a może jesteś po prostu troolem. Fascynują mnie tacy lu7dzie bo w zasadzie nie mają w zasadzie zadnych pozytywnych cech, ciekawi mnie co ich cieszy, bo normalnych ludzi cieszy miłość, relacje, pasje, a ciebie chyba coś w rodzaju maratonu plotek z podobnymi sobie, albo widok czyjegoś nieszczęścia. Jedno jest pewne wspólczuję ci, bo szczęśliwa na pewno nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak\ tak bardzo dużo szczęścia daje mi moja praca czyli sprzątanie po kimś :) Jestem bardzo szczęśliwą mamą i moje dzieci są szczęśliwe że wstaję o 5 rano a one muszą same iść do szkoły, że wracają same a ja w biegu robię zakupy podczas powrotu do domu, że przychodzę padnięta i czepiam się o skarpetkę na podłodze, ze ledwo dam radę odrobić lekcję z jednym i z drugim, przy czym coś tam ugotuję czując jak nogi włażą mi w tyłek :) To bardzo przeszczęśliwy okres w moim życiu:) Prawda jest taka, że większość pracujących kobiet to pracownice fizyczne, ponieważ takiej pracy jest najwięcej. Pod warunkiem że nie ma nadgodzin w ciągu tych 8 godziny intensywnie pracujemy, czasami bardzo ciężko, w sklepach, jako sprzątaczki, w fabrykach, wszędzie wykorzystuje się ludzi maksymalnie aby byli najbardziej wydajni, jeśli nie są szuka się kogoś lepszego. Jedna osoba wykonuje pracę dwóch, a nawet trzech osób. Tak jest bo ludziom zależy na pracy i przez to wychylają się udowodniają że coś da się zrobić w takim wymiarze czasu i potem inni muszą dorównać. Jednym słowem maksymalny wyzyska. Pracuję rok czasu jako pokojowa na hotelu, nie chorowałam do tej pory teraz czuje jak mi siada kręgosłup, odejmuje mi ręce. To jest ponad siły na dłuższa metę ale pracodawców to nie obchodzi, a w moim regionie ciężko jest znaleźć taką pracę, w takich godzinach, jestem sama z dziećmi więc muszę pracować od rana do popołudnia. Praca sama w sobie nie jest zła, ale najgorsze są oczekiwania z kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37-czytasz calosc,czy tylko wybierasz sobie fragmenty?Pisalam,ze mam jeszcze mlodsze dziecko.Jestem na wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza pieniedzmi nie widze zadnych plusow. W pracy dosc sie czlowiek uzera z ludzmi narobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus jest taki ze na stare lata każdy ma swoja emeryturę czy rentę . Rodzice meza rozwiedli sie po 30 latach małżeństwa . Kazde cale zycie pracowało i ma swoja emeryturę . Gdyby matka męża nie pracowała to kto by ja teraz utrzymywał ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wystarczy spojrzeć na kumpelę-- już 5 lat siedzi w domu. Tak się uwsteczniła, że już się z nią nie koleguję. Wiecznie tylko o swoim dzieciaku nadawała i pierdołach absolutnych. Jak ten mąż ma potem szanować taką kurę? Mój kolega z pracy też ma taką żonę.. sam mówi, że wolałby aby ona poszła do pracy.. do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kase mu chodzi. A nie o jej rozwijanie sie. Faceci sa dzis wygodni. Niech zona pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same plusy. Można wieczorami doskonalić swoje umiejętności kulinarne, gotując na następny dzień, można się fantastycznie zrelaksować podczas wieczornego prania i prasowania, nie ma dylematu co robić w sobotnie przedpołudnie - zakupy i sprzątanie załatwiają temat. No i największy plus - nie trzeba tyle czasu w ciagu dnia spędzać z dzieciakami, jak wracam z pracy, są już praktycznie "do umycia". Tak więc jak widzicie moje drogie, same plusy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę, która siedząc w domu z dziećmi zaczęła seplenić i używać jakichś dziwnych wyrażeń, np. opowiada mi, że po obiadku (a nie po obiedzie), to ona lubi sobie paciulać.Widząc niezrozumienie w moich oczach szybciutko mi wytłumaczyła: no lubię sobie iść do łóżeczka na tlośkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze mogę isc do ludzi, ochłonać od tych 4 scian i wiecznego biegania ze szmatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje dzieciom dobry przykład, ze na wszystko w życiu trzeba zapracować uczciwa praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.03 brawo, jesteś jedną z niewielu tak myślących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. własne pieniądze - nie chodzi tylko o to że nikt mi nic nie wylicza ale też o zabezpieczenie na wypadek gdyby tfu tfu mężowi coś się przydarzyło 2. własny rozwój - siedząc w domu jednak głównie wykonuje się obowiązki domowe bo zawsze coś się znajdzie do posprzątania czy uporządkowania 3. odpoczynek od prac domowych - lubię swoją pracę i dobrze się w niej czuję a odkurzanie czy gotowanie nie są moimi pasjami ;) p.s. a jak wracam do domu to z mam więcej chęci do zabawy z dzieckiem i cierpliwości do niego i szybciej się sprężam z obowiązkami domowymi dzięki czemu czasu dla dziecka mam w efekcie więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no plusów jest sporo, co nie oznacza, że niepracujące mamy mają źle, na pewno to samodzielność odnośnie gotówki, nie wiadomo, czy mąż zawsze będzie z nami itp poza tym cały dom nie jest na Twojej głowie, nie da się ukryć, że ciekawsze życie, bo takie siedzenie w domu na pewno nie jest niczym przyjemnym, poza tym możliwość kontaktu z innymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego mega przyjemnego jest w kontakcie z innymi ludzmi jak większość z nich obgaduje za plecami i 90% nie grzeszy kulturą? Wytłumaczcie mi. Ja wolę książki i spacery niż np rozmowy z plotkarami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 11:45 widocznie jesteś plotkara i obracasz się w takim środowisku ja mam dobrą atmosferę w pracy , dobrze się dogadujemy z koleżanki i kolegami , żartujemy sobie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.53 dokładnie! Nie kumam tych "kontaktow z ludzmi" :D Ja po 4letniej pracy z takimiwlasnie pltkarami zamkenlam się w domu bo oszaleć można . Wiecznie plotki, obgadywanie , intrygi donoszenie do szefa o jakies bzdury. Koszmar!!!! Teraz siedze z dzieckiem w domu i mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:00 Gdybym była plotkarą to by mi plotkary nie przeszkadzały. Jestem cichą osobą nie znoszącą plotek i oczerniania do tego jestem dobrą obserwatorką i na 95 % w twojej pracy też są plotkary, tobie po prostu to nie przeszkadza i nazywasz to "żartami". I nie rozśmieszaj mnie z tym obracaniem sie w jakimś srodowisku, plotkary są wszędzie, czy to lekarki czy sprzątaczki a ty jesteś ślepa po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×