jak poderwać prowadzącego?

skończyły się już nasze wspólne zajęcia, a facet strasznie mnie kręci, jest koło 30. mam do niego napisać?

I co mu napiszesz? Serio? Zawsze mnie śmieszą studentki zarywające doktorów na uczelni. To on ma cie poderwać, nie odwrotnie.

Z Jakiej racji on ma ją poderwać? Skąd w ogóle pomysł, by autorka miałaby mu się podobać. Może facet lubi dziewczyny w swoim wieku, może jest w związku, może jest gejem i takich "może" jest jeszcze wiele.

zaden 30 latek nie woli rowiesniczek od studentek

A z takiej, że podrywanie wykładowcy jest żenujące, tak jak podrywanie szefa. Będzie zainteresowany, sam poderwie, a pchać się niezainteresowanemu do łóżka to żenada. Szczególnie w takiej sztywnej strukturze, jak uniwerek. Widziałam to dziesiątki razy.

nie zamierzam mu się pchać do łóżka, na siłę zarywać itp.... chodziło mi bardziej o to jak zwrócić na siebie jego uwagę

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

on mi bardzo imponuje- swoją wiedzą, inteligencją, poczuciem humoru. i nawet nie chodzi o wygląd bo jakoś nieziemsko przystojny to on nie jest. zauroczyłam się w nim, chciałabym się z nim spotkać np. na kawę a nie na seks, tylko boję się że może mnie wziąć za jakąś napaloną głupią studenteczkę. jest starszy o 5 lat

podpowie mi ktoś w jaki sposób zwrócić na siebie jego uwagę?

zapuść wąsy

dzięki, próbowałam - ale nie podziałało

A może jakieś mądrzejsze rady?

No właśnie, nie bądź upierdliwa, bo wtedy efekt odwrotny od zamierzonego. Postaraj się dowiedzieć gdzie spędza czas po pracy i tam go niby przypadkiem spotykać, może go zagadać w jakiejś bibliotece, na uczelni, ale to nie może być natrętne. U mnie na studiach taka sytuacja miała niezbyt przyjemny finał, koleżanka pośmiewisko z siebie zrobiła w sumie. Dziewczyny często zarywają do wykładowców, tylko lektor z Francji był chętny, nikt więcej