Dziewczyny też uważacie, że nie wolno nas dotykać?

Wczoraj natrafiłam na ciekawy artykuł, o nas samych lecz napisany przez Faceta... http://historia-kanta.pl/kobiety-ktorych-nie-szanujemy/ No i muszę przyznać, że ma dużo racji Powiedźcie jak często ktoś was dotykał bez waszej zgody, w szkole, na studiach, dyskotece...

Najśmieszniejsze jest to, że molestowania nie ma nawet w kodeksie i nieważne, czy fizycznego, czy werbalnego.

Nie wolno! Mnie spotkaly dwie sytuacje. Jedna w "ciemnej uliczce", dla kogos "tylko" wlozenie reki pod spodniczke, miedzy uda, maturzystce wracającej z egzaminu a dla mnie strach przez wiele lat. I "wymarzony" pierwszy raz, na sile, przecież mnie kochasz, to tylko moment... Do tej pory zastanawiam się czy może jednak się zgodziłam, może jednak powiedziałam ze chce ale nie pamiętam.

nie dwie sytuacje a trzy, zapomniałam ( na co dzień nie mysle o tym wszystkim) o tym jak "kolega" chciał się przewietrzyć się przed lokalem i pogadać, zle by się to skonczylo gdyby nie wyszli znajomi( inni) na papierosa ... grozil mi, trzymal rece, rozbieral, był bardzo silny.

Zgłaszacie takie sprawy na policje?

Ja nie zglosilam, do tej pory ( po prawie 20) latach zastanawiam się czy nie było w tym mojej winy. Poza tym faceta z uliczki bym nie poznala, mój ex grozil mi i do tej pory nie wiem jak było( chyba wymazałam czesc z pamięci), "kolega" był wazna osoba jeśli można tak powiedzieć.

Nigdy nie dotykam kobiet pierwszy. One zawsze jak czegoś łapią mnie za ramię i lekko ściskają.

Na zachodzie takie dotykanie jest karalne, a w PL, no coż......kraj staroświecki.

Wiadomo, że nikt nie chce, żeby go ktoś obmacywał bez jego zgody. Bez względu na to, czy to facet, czy kobieta. Mnie się też kilka razy zdarzyło, w podstawówce czy tam w gimnazjum. Parę razy chłopak dostał w twarz. Ale pamiętam jedną sytuację, która do dzisiaj do mnie wraca, kiedy grupa chłopaków zaciągnęła do piwnicy kilka dziewczyn.