Żyję przeszłością

Mam 20 lat a czuję się jakby życie już było za mną. Mam wrażenie że najlepsze lata już minęły. Wciąż wspominam starych przyjaciół z którymi spędziłam najlepsze chwile swojego życia a z którymi drogi już mi się rozeszły. Bardzo tęsknię za nimi i za tamtymi czasami. Byłam wtedy szalona i spontaniczna, ciągle coś się działo, człowiek miał w sobie energię i witalność. A teraz?.. No mam jakiś tam znajomych ale to nie to samo, nie ma te spontaniczności, nie czuję się przy nich w 100% sobą. Przez to wszystko ciągle siedzę myślami w czasie gdy miałam ok 10-16 lat ?zamiast cieszyć się tym co mam teraz... ma ktoś podobnie?

Pewnie wielu tak ma.

tak, ja mam 36 l. Najlepsze lata mojego życia to LO, wiedziałem to wtedy i zawsze tak było. Studia mnie nie cieszyły bo wiedziałem, że to już nie to, że to co najfajniejsze już za mną. I tak mam do dziś. Spotkało mnie wiele fajnych rzeczy w życiu (niefajnych też), ale wiem, że najlepszy czas to 4 lata w LO

to chyba słabi coś ci przyjaciele skoro drogi sie tak po prostu rozeszły

Nadal mam kontakt z tamtymi przyjaciółmi ale mieszkamy teraz wszyscy w innych miastach więc drogi w sposób naturalny się rozeszły..

Ja też żyje przeszłością tylko szkoda że złymi wspomnieniami...