czy kobieta tratkująca byłych facetów jak śmieci bedzie dobra parnerka?

Moja koleżanka traktuje swoich byłych jak śmieci. Ale kiedy z nimi była, to na różne sposoby wyzyskiwała do maximum. Z jednym to nawet udawała ze dalej jest w związku ,żeby tylko na wypasioną imprezę z nim iść i do teatru jechać z nim na jego koszt. W tym czasie już miała innego mena. Na tej imprezie nie była obok niego , tylko kilka metrów za nim albo przed nim, żeby uchowaj Panie Boże ktoś nie pomyslał, że są razem. Podobno wcześniej chciała wrócic do byłego męża- teraz to dość majętny facet. Nie zgodził się, wiec nie chce z nim gadać, usiłuje walczyć o podwyżke alimentów na nie uczące się zbyt dobrze dzieci.

Większość facetow uważa, że tak

Gosciu z 17.00, czy mogłabyś/mógłbyś doprecyzować swoją wypowiedź? Po prostu chciałabym wiedzieć -dlaczego tak myślisz. Pozdrawiam

A ja myślę, że ktoś traktujący innych jak śmieci sam jest nic nie wartym śmieciem

a ja uważam, ze zło zawsze wraca, ale pod różnymi postaciami. " Szłozlo przez świat, miało ludzka twarz, a ludzie się mylili.."

panowie uwazaja, ze będzie dobra partnerka

gościu z 13 lutego z 16,56, toż to w naszej wiosce Opoczno jest taka jedna...wypisz, ogólny obraz si e zgadza...ale szczegołow nie znam

Ja nie traktuje swojego byłego zle, wiele przeszłam, sentyment pozostanie. Szkoda, ze On tego nie rozumie.

Kobieta która patrzy tylko na kasę zawsze będzie złą partnerką bo co zrobi gdyby jej ukochany zbankrutowałby? Rzuciła by go bo już nie umie żyć bez pieniędzy

Kobieta (facet zresztą też) która nie szanuje swoich byłych partnerów, a co za tym idzie swoich własnych wyborów, to kobieta która wszelkie niepowodzenia za związki, swoje życie, itd... zwala na mężczyzn. Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy najpierw mówią kocham, uprawiają seks, a potem się nienawidzą i obrabiają sobie tyłki wśród znajomych, ja rozumiem rozczarowania, zawody miłosne, itd... ale jednak z jakiegoś powodu było się z tą drugą osobą, są jakieś dobre wspomnienia i chociaż odrobina szacunku by się przydała, chociażby do samego siebie i swoich decyzji.

Jak śmieci traktuję tylko tych byłych, którzy na to zasłużyli. Szacunek za szacunek.

Kobiety w większości przypadków traktują tak byłych facetów, bo to ich zawsze będą winić za rozpad związku, nawet te które zdradziły. One już tak mają, jak coś im nie wyjdzie, nie pójdzie tak jak sobie wyobrażały i planowały to nie doszukują się winy w sobie, tylko w facecie. To mężczyźni znacznie częściej darzą byłe kobiety sentymentem i uśmiechają się na same ich wspomnienie.

To jest nie prawda ,ze większość kobiet nie szanuje byłych. Ja z większością byłych mam dobry kontakt , nie wyszło cóż , ja zawiniłam , razem coś popsuliśmy , czasami ,któryś z nich zawinił, tak czy inaczej byliśmy ze sobą ,było fajnie , mamy wspomnienia , byłam z nimi bo to fajni faceci i dlaczego miałabym na nich wieszać psy tylko dlatego ,ze nam się nie udało.

a jesli facet był chamem albo *****czem to niby dlaczego kobieta ma sie wypowiadac o nim dobrze?nie bronie anui złych kobiet ani złych męzczyzn,prawda jest taka ze nie zawsze za rozpad związku powinno sie winić oboje partnerów bo czasem to ewidenta wina jednego albo drugiego,np kobieta moze byc dobrą żoną a męzczyzna moze sie puszczać albo chlać i nie interesować się rodziną,to niby dlaczego ma się o takim mówic w samych superlatywch?

Tu nie chodzi o zachwalanie były i mówienie o nich w samych superlatywach, tylko o fakt że skoro sama sobie tego byłego wybrałaś, to jednak coś wartościowego w nim zobaczyłaś, więc nie szanując go jednocześnie dajesz świadectwo swojej głupoty, bo tak... to ty byłaś głupia że zainteresowałaś się dupkiem, bo on dupkiem był od początku, tylko ty nie chciałaś tego zauważyć.