mam 26 lat i czuje się nieszczęśliwy i nie chodzi o 14 lutego

czy ktoś też tak ma

Czego oczekujesz? Wsparcia? Rady? Bo samo stwierdzenie stanu emocjonalnego, to za mało. Czy ktoś też tak ma? Może tak, może nie. Czy to ważne dla Ciebie? Zakładasz Stowarzyszenie Nieszczęśliwych? Napisz coś więcej o sobie. Tkwienie w nieszczęściu i zero działania na rzecz zmiany tego stanu, to masochizm emocjonalny.

to jest tak że nie mogę normalnie oddychać bo mnie przydusza odczuwany niepokój, boję się przyszłości, wstydzę się wyrażać siebie, mówić o tym czego chcę

Ja tak mam. Mam 26 lat i jedynym moim szczesciem jest corka, maz... Mimo tego ze sa walentyki to spi po wczorajszym alkospotkaniu z kumplami. Juz zapomnialam jak to jest byc na prawde szczesliwa i dobrze czuc swietnie, tak po prostu...

Chlopie ja mam 28 lat a nie mam zony ani corki. Kariera, wyksztalcenie wszystko idzie cacy tylko nie kobiety. Jak bedziesz mial tyle lat co ja i nic sie nie zmieni to pogadamy, a po 30 to na serio mozemy pogadac :)

A ty kolego wczoraj tez o to nie pytales?cos znajomu wątek piszesz....

chyba już zawsze będę nieszczęśliwy nie czuje się mężczyzną, brak mi odwagi do życia