Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

walentynkowa kłótnia

Polecane posty

Gość gość

Oto historia z dzisiejszych a raczej juz wczorajszych walentynek... Mój chłopak raczej nie należy do osób romantycznych, albo jak sam twierdzi przez "bycie romantycznym" uważa co innego, a ja jako typowa baba trochę takiego "pospolitego" romantyzmu potrzebuje. Nigdy nie pamięta o rocznicy zawsze to ja wyskakiwałam z jakimś drobnym prezentem. Co prawda w tym roku postanowiłam poczekać aż mojemu Lubemu się przypomni, ze dzisiaj jest jakoś ważniejszy dzień, co nic takiego niw nadeszło, wiec cały dzień chodziłam smutna... Ale wracając do tych walentynek. Był juz wieczór i nie spodziewałam się a raczej nie oczekiwałam nic od niego. Myślałam że skończy się na głupim pytaniu w połowie dnia (bo mu mama przypomniała) "zostaniesz moja walentynka?" wiec nadszedł wieczór, on poszedł do sklepu, a ja sie umyć. Po jego przyjściu puka do łazienki z pytaniem czy na chwile otworze. No to ja wychodzę z wanny, bo pewnie siku. A ten wparował do łazienki z kwiatami, ja jedną nogą w wannie drugą na podłodze, z maseczką na twarzy, nie wiem co się dzieje. Powtarzam mu kilkakrotnie żeby wyszedł. Poczułam sie conajmniej dziwnie jakoś tak niekomfortowo. Później rozmowa o co mi chodzi, no to mówię, że miło, że kupił kwiaty (chociaż dobrze wie ze nie lubię, ale tego juz mu nie powiedziałam), ale nie fajnie sie w tej sytuacji poczułam, a on ze przesadzam, bo robię jakąś aferę. Oczywiście wielki foch. Teraz siedzi w drugim pokoju i ogląda film a ja siedzę sama i obwiniam się za to, że poczułam sie inaczej niż chyba on się spodziewał, bo chyba powinnam rzucic mu się w ramiana. Nie wiem może faktycznie nie powinno mi się zrobić smutno z tego powodu, może to przez hormony (ciąża), nie chce oczywiście wszystkiego na nie zwalać. Tak czy inaczej jest mi przykro i tyle, a on tego nie rozumie i raczej nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, musisz sie zastanowić czego chcesz. Facet mimo, że jak sama napisałaś nie jest romantyczny to jednak chodzac z jakimś fochem cały dzień wymusiłaś na nim ten gest. Kupił kwiaty a Ty na niego z pyskiem. Pamiętaj i nie zdziw się jak już sie na taki gest nie zdobędzie bo i po co jak i tak dostanie zjebki??? Życie to nie jest bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhgość
To chyba jednak przez te hormony (ciąża) :-) Mój poprzednik/poprzedniczka trafnie ujął problem Nie martw się jakoś się dotrzecie! Fajne takie problemy w związku, aż ci pozazdroszczę! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o so chodź ??? Kochaja sie czy nie ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×