Moja mąż uważa, że praca to jego jedyny obowiązek

nie on jeden.

Eee tam wiekszosc kobiet tak ma, a do tego jeszcze pracuja zawodowo,wracaja 16-17 i musza to wszystko obrobic + zabawa i spacer z dzieckiem. Ty obowiazkow nie masz za duzo - jedno dziecko i caly dzien w domu. Przesadzasz.

po prostu idz do pracy i wtedy podzielcie sie rowno obowiazkami

Ja uważam, że dopóki siedzisz w domu z dzieckiem, mogłabyś sprzątać i gotować... ja tak robiłam. Mój mąż pracował do 17, był w domu przed 18, to co miałam mu kazać jeszcze obiad gotować, skoro ja siedziałam w domu cały dzień? Natomiast jak zjadł obiad, zajmował się synem, bawił się z nim , czytał itp., a ja miałam czas dla siebie. Jak poszłam do pracy, a syn do przedszkola, to mąż musiał się przyzwyczaić do domowych obowiązków.

Po prostu musisz sie przyzwyczaic, ze dziecko to mnostwo nowych obowiazkow i nie bedziesz miala juz tyle czasu dla siebie. i tak masz komfortowa sytuacje, ze nie pracujesz.

ja chwili relaksu nie mialam juz dawno:-) zyycie :-P

Ok, autorko. A że się tak zapytam, kto zarabia na dom? :) Kto funduje mieszkanie, samochód, jedzenie, opłaty i atrakcje? :) Jeśli Twój mąż, to z całym szacunkiem, ale Twój post jest co najmniej nie na miejscu :)

o ile masz macierzyński, to te 8 godzin liczy sie jako opieka nad dzieckiem,kiedy go nie ma ,kiedy wraca obowiazki domowe i opieka po 50% takze w weekendy . Macierzyński to nie on Tobie zapewnia tylko sobie sama zapewnilas