Problem z nastolatkiem

Nie ogarniam mojego czternastoletniego syna. Nie wiem jak mam do niego dotrzec. Zamknal sie w sobie. Stal sie mniej rozmowny. Na pytanie co slychac mowi ze ok i tyle. I tylko komputer albo znajomi. On ma teraz ferie, a ja pozno wracam z pracy. Proponowalam mu wyjazd do babci w gory albo w ogole zebysmy razem gdzies pojechali to nie chcial. On nic nie chce. Nawet ciuchow nie chce zeby mu kupowac tylko w jednym chodzi do bolu. Do fryzjera tez nie. Nie wiem co robie zle. Chce poswiecac mu czas ale on tego nie chce. Zawsze bylo ok i nagle cos sie zmienilo. Nie sprzata w pokoju. Przestal sie uczyc. Nie wiem co robi caly dzien jak ma te ferie. Mowi ze ogarnia rzeczy ale w domu nic nie ogarnia. Ja przychodze, robie obiad , on zjada i dalej idzie z kolegami. A jak sie nie zgodze na wyjscie e to az prawie placze, ze to takie istotne? I tak wierci mi dziure w brzuchu az sie nie zgodze. I wraca do domu na mycie i spanie o 20:30 i tyle go widze. Juz sama nie wiem jak mam do niego dotrzec.

taki wiek ,bedzie jeszcze gorzej ogarnia sie tak kolo 20 wspolczuje pare lat temu przez to pieklo przechodzilam,jedyna rada to SPOKOJ