Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę isc do pracy jak przekonac meza?

Polecane posty

Gość kardulaki
Do jakiej pracy wybierasz się ?? Bo nie zawsze jest tak ,że trafisz na fajnych ludzi weź to pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, powala mnie twoja pasywnosc. W jaoim swiecie dorosla osoba zamiast decydowac o sobie pyta sie drugiej osoby czy jej pozwoli zyc tak jak chce? To nie jest zwiazek, tylko niewolnictwo. Pytaj sie go dalej i przepier/dol reszte zycia jako kurka domowa na utrzymaniu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze mogę miec tylko badziewna prace ale nawet te 1500zl mi ułatwi wiele rzeczy. Jestem narazie na etapie szukania bo nie wiem czy przy takim wyksztalceniu mogę w ogóle dostać jakas prace. Wiem ze nie zawsze sie trafi na fajnych ludzi ale też wiem ze im dluzej będę czekać tym gorzej. No jak wyglądać będę jako np. 30 latka która nigdy nie pracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ponad 30 lat i wyobraź sobie że lepiej wyglądam niż jako 20 latka. Widzę to ja i otoczenie. Dużo kobiet chwali sobie że lepiej wyglądaja po 30 niż jak były młodsze. Wiele osób z mojego otoczenia dostawalo spokojnie pracę w tym wieku. Mój pracodawca powiedział że nie liczy się wiek tylko moje kompetencje. Jeśli masz pusto w głowie to młody wiek ci nie pomoże w pracy. Jest jeden zawód stary jak świat w którym to wygląd, biust itd liczy się w tej branży, ale myślę że nie o to Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorce nie chodzilo o wygląd zewnętrzny, tylko o to, ze tyle lat nie pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 latka ma łatwiej bo wszyscy wiedza, ze nie ma doświadczenia bo jest mloda to kiedy miala zdobyć. A 30 latka bez doświadczenia nieciekawie wygląda, bo mogla zdobyć przez tyle lat doświadczenie, a tego nie zrobila, bo mąż jej zabronił. Niech sie tak tłumaczy, na pewno ją przyjmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozliwe, ze twój maz sie panicznie boi zdrady, bo w pracy sie poznaje ludzi, i czesto dochodzi do romansów, sałyszałam tu na forum o przypadku, ze było młode małzenstwo- i to bardzo, zupełnie bezdzietne, ona studiowała, po slubie on jej zabronił studiowac. (!) Motyw musiał byc wiadomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze praca jest bardzo wazna. Daje kobiecie niezaleznosc, ridzinie wieksza stabilnosc finansiwa (bo co jesli maz straci prace) a i zwiazek zyskuje bo nikt nie dominuje i nie ma frustracju bo trzeba meza o kase wciaz prosic. Mam dwojke dzieci 5 i 4 lata. Od 1.5 roku jestem znowu pracujaca. Ciezko bylo sie rozstawac z dziecmi ale uwazam ze w mojej branzy 4 lata przerwy to duzo. Balabym sie ze potem juz nie znajde pracy takiej jak chce i cale studia na marne. Trzeba myslec tez o sobie - zycie roznie sie uklada, w malzenstwie tez roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja mam 25 lat i w moim wieku wszyscy moi znajomi juz pracowali. Właśnie o to mi chodziło ze biorąc pod uwagę moje nie oszukujmy się dość slabe wyksztalcenie i do tego brak doświadczenia w jakiekolwiek pracy to zaczyna nie ciekawie wyglądać. A nie chciałabym skończyć myjąc dworce i kible za 1000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie chciałabym skończyć myjąc dworce i kible za 1000zl x x ja ci powiem, ze 25 lat to jestes b młoda, juz się pogubiłam bo myslałam, ze masz 30, średnie wykształcenie jest moim zdaniem jak najb. ok. Najlepiej miec fach, ale same studia nic nie daja, to czesto nawet przeszkoda, więc nie przejmuj sie ich brakiem. Ja mam humanistyczne z bdb na dyplomie, i teraz pracuję, i to w duzym miescie, w stajni, wywalałm obornik z boksów, zajmuje sie końmi, i jeszcze sie cholernie ciesze ze mam prace. Do tego- pracowac teoretycznie nie musze, ale wolę cos robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:45 właśnie dlatego napisałam że pracodawca nie patrzy w metryke tylko jakie masz umiejętności. Jeśli potrafisz wykonać powierzone zadania a do tego jesteś bystra, szybko się uczysz to przyjmą cie nawet w wieku 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być 19:49

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój maz boi sie tego, zebys nie posiadała własnych pieniedzy. Chce uzależnić ciebie od siebie samego, od wszystkiego po prostu. On wie, ze jak bedziesz pracować i bedziesz miec swoj grosz nie bedzie pogrywał z tobą. Poznasz ludzi i jeszcze go zostawisz, przykre ale tacy mezczyzni maja takie myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się cieszyć że mąż kocha i dba o ciebie. Inne kobiety płaczą że mąż wygania je do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, właśnie bym wolała żeby chcial żebym pracowała. Wydawało mi się że to w dzisiejszych czasach normalne ze kobieta tez chce pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kim zostawisz dziecko kiedy są ferie, wakacje, przerwy świąteczne, choroba? Ja musiałam zostać w domu bo nikogo bliskiego nie miałam do opieki nad dziećmi. Teraz są w gimnazjum a ja pracuje. Spokojnie mogę je zostawić same i nie muszę się stresować . Jesteśmy w kontakcie telefonicznym. Jeśli nie masz z tym problemu to śmiało idź do pracy a męża nie musisz pytać bo jesteś dorosła. Musisz wziąć pod uwagę fakt że mąż może robić ci awantury bo będzie cię podejrzewał o romanse. Z czasem może małżeństwo ucierpiec a w końcu rozwód. Piszę to na podstawie mojej znajomej która wbrew mężowi poszła do pracy. On uznał że pewnie z kimś romansuje więc znalazł sobie inną ulegla kobietę. Już są po rozwodzie, czasem wspomina że żałuję że nie dogadali się z mężem tylko postawiła na swoim. Narazie jest sama a on ma kobietę która nie pracuje. Z tego co wiem są szczęśliwi. Jeśli twój mąż jest zazdrosny to najlepsze rozwiązanie rozmowa. Musisz mu powiedzieć jakie będą z tego korzyści itd. Jeśli ty się postawisz musisz się liczyć że on też nie będzie liczył się z twoim zdaniem i będzie robił co będzie chciał. Pomysl czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam juz wczesniej ze moja mama może zostać z dzieckiem czasami. Przedszkola tez maja dyżury na wakacje w moim miescie. Czy to take dziwne ze nie chce być ciągle na utrzymaniu męża? Nie chce żeby tak się skończyło ze nigdy nie pójdę do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz to mężowi a nie nam. To jemu tłumacz, nam to wszystko jedno czy pójdziesz czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dorosła na dziecko, małżeństwo, prace a nie potrafisz usiąść z mężem i porozmawiać szczerze tylko piszesz na forum. Czego od nas oczekujesz? Nikt za ciebie nie przeprowadzi rozmowy mówiąc jakie będą tego plusy. Zachowujesz się jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez isc do pracy to twoje prawo i obowiazek wiec nie rozumiem, czemu o takie cos musisz pytac meza? Jestes zona araba albo moze ojciec cie sprzedal na slubie jako jego niewolnika?... Bo nie rozumiem... Mamy XXI wiek i zyjemy w Europie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem żona araba i nie sprzedał mnie nikt. No tak, macie rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.49. Idiotka. Mylisz chorobliwa zaborczosc i kompleksy z miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotko widziały galy co brały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, na ilu rozmowach kwalifikacyjnych już byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom ten problem jest dość powszechny. Obecnie pracuję nad reportażem na ten temat. Dacie wiarę, że zetknęłam się z opinią pewnego p. Henryka, który stwierdził, że podjęcie pracy przez kobietę jest zaprzeczeniem jej predestynacji z perspektywy Boga?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten problem ale raczej informuję o zmianie niż pytam. Mój miły robi się nie miły jak wprowadzam zmiany kara mnie oziębłością i słowną agresją. Chce mnie trzymać przy dziecku (lat 6). Zazdrości zero. Chce żebym pracowała do 15.00. A potem domek i dziecko i obiadek. Zycie jak z bajki. Mogę pracować w pielęgniarstwie i w rehabilitanci a w tym praca jest zmianowa. Z dniówkową słabo. Uważam że fajnie pójść 12x 12 godz. w miesiącu. Jak nie pudę to będę długo żałować. Jak pujdę będzie awantura ale wszyscy się przystosujemy do rytmu pracy, trzeba czasu. Także kobieto oświadczamy nie pytamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×