Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do żon myśliwych

Polecane posty

Gość gość

1. Czy pozwalacie dzieciom na uczestniczenie w polowaniach i ćwiartowaniu czy skórowaniu zwierząt? 2. Czy nie uważacie, że zabijanie zwierząt dla sportu jest chore a ktoś kto czuję przyjemność z zadawania cierpienia innemu stworzeniu to w pewnym sensie psychopata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był myśliwym ale przyznał się dopiero po ślubie bo koledzy go przypadkiem wsypali. Zrobiłam woję domową i już więcej nie "myśli". To nie jest sport ani potrzeba. W sklepach mięsa nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz jakiegos mysliwego w ogole? Ja kilku i zaden nie jest psychopata. I mlodych i starszych znam. Nie kazdy mysliwy to klusownik. Tych nalezy tepic. O zabiciu psow nie slyszalam alurat w tym gronie (sami maja psy i jednemu nawet uciekał dosc daleko) Z polowaniami mam stycznosc od 12-13 roku zycia bo wtedy zaczelam sie tym interesować. Moj brat wczesniej. Ale przy obrobce zadne z nas nie bylo, mnie tylko poszczegolne części anatomiczne ciekawiły jak juz byly oprawione, brat to nie wiem. Wole jesc dziczyzne niz mieso produkowane dla sklepow. Dzik i tak doznaje o wiele mniej cierpienia niz ta celowo tuczona swinia czy kura. Mam zbyt duza wiedze na temat obu rzeczy by zmienic przekonania. Spotkalam kiedys osobe, ktore kierowala sie zasada "nie zjem zwierzecia, ktorego nie mam serca zabic sama" i faktycznie jadla tylko ryby bo te mogla łowić, innego miesa nie ruszyła. A teraz ludzie pozeraja wszystko na potęgę i nie maja swiadomosci skad to sie bierze. A gdyby moj maz byl mysliwym dzieciom pozwalalabym wlasnie tak od ok. 10-12 roku zycia. Jesli by chcialy w ogole bo nie kazdy ma ochote jednak. A na samo strzelanie to na strzelnice mozna chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście nie znam myśliwych, bo takie grono znajomych mnie nie interesuje. Znam natomiast skutki ich działalności, bo znam ludzi, którzy mieszkają niedaleko ich "placów boju". Zastrzeżenie np. psa, który wyszedł z właścicielem na spacer na łąki to niestety realna sytuacja. Tak samo jak polowanie tylko po to, żeby zdobyć łeb najdorodniejszego jelenia z okolicy jako trofeum. O "dokarmianiu" zwierzyny pod ambonami chyba pisać nie muszę. Sama z leśną zwierzyną mam raczej mały kontakt, ale z domową domu, bo jestem wolontariuszką. Nie są czymś wyimaginowanym postrzelone, często na śmierć, psy i koty. Czasem jakiemuś uda się wywinąć. Nie raz inspektorzy odbierają też psy do polowań trzymane w niegodnych warunkach. Niestety nie zawsze się to udaje, bo tej kliki bronią wszelkie służby mimo oczywistych dowodów. Moje zdanie jest takie, że większość myśliwych to też kłusownicy. Są tacy, którzy dobijaja tylko ranne czy chore zwierzęta, po to aby im cierpienie ukrócić a nie zdrowe, silne osobniki dla własnej satysfakcji? Rozumiem od czasu do czasu zabicie dzika jako pożywienia (sama czasem jadam mięso), ale już nikt mi nie wmówi, że zabił lisicę i jej kilka(naście) szczeniąt na mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy jesteście normalne? Mój mąż jest myśliwym i jak was czytam , to nie wierzę, ze mając tak minimalną wiedzę piszecie mimo wszystko takie bzdury. Gdyby nie myśliwi, to byłoby zbyt dużo zwierzyny. Po prostu jakąś część zwierząt trzeba odstrzelić bo ludzie mieliby je wszędzie. Rolnicy mieliby poniszczone całe uprawy...dużo by wymieniać, ale wątpię czy do was coś dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie mogla byc z takim czlowiekiem...ktory zabija zwierzeta i nie wazne z jakiego powodu.Jestes potworem jak twoj maz jesli sie na to godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jesz swinie ktora wczesnien rzeznik zarznal to jest juz ok? A jak dziki wpadaja pod samochody i gina ludzie jest ok? Jak zwerzeta niszcza uprawy to tez sie oczywiscie nic nie dzieje. Juz nie mowiac o tym ze jakas rownowaga w ekosystemie tez musi buc zachowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:29 no jesteśmy potworami. Lepiej ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nich nic nie dociera. Miesko ze sklepu jest cacy bo to dla nich samo mieso, nie zwierze. A kto by o rolnikach myslal :P A to, ze lisy przenosza wscieklizne i ich populacja jest za duza zwyczajnie i sa odgorne limity na ustrzelenie to tez nikogo nie obchodzi. Ja jestem za tym by zakazac myślistwa skoro tylu jest przeciwnikow. Tylko niech oni ponosza tego skutki. Bedzie ubaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jak będą musiały ze swoich podatków zapłacić grube tysiące za szkody rolnikom, to inaczej będą śpiewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ze slyszenia klusownika z parku narodowego. Akurat jest lesniczym a nie mysliwym :P Byla ostatnio dyskusja na kafe, wyzywano od mordercow i sadystow. A jak pytalam co maja ci wyzywajacy w lodowce to nagle "nie zmieniaj tematu, poboczne watki zaczynasz" Przeciez nawet przetwory mleczne nie pochodza od szczesliwych krowek tylko czesto od takich co nigdy nieba nie widzialy. To wszystko jest masowa produkcja połączona z sadyzmem - ale te osoby i tak uwazaja ze maja moralne prawo pouczac innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wariatki nie mają pojęcia a najwięcej buczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ,wolontariuszka, goowno wiesz a gadasz .Nie ma czegoś takiego jak zabicie" tylko"po to aby zdobyc łeb najdorodniejszego jelenia jako trofeum. Zrozum ,ze jeżeli w danym obwodzie łowieckim nie ma jelenia przeznaczonego do ostrzału, to żaden myśliwy nie może ot tak go sobie zastrzelić ,po to by mieć jego łeb. Jeśli jest ich za dużo, to wtedy wyznacza się odpowiednią ilość sztuk do ostrzału i dopiero wtedy myśliwy może na niego zapolowac.Chciałaś zabłysnąć ale ci nie pykło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:32 Moze jej o dewizowcow chodzilo. Ale to i tak zwierzyna musi byc przeznaczona do odstrzału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam strone na fb "Ludzie przeciw myśliwym", tam jest wszystko wyjaśnione. :) myśliwi do odstrzału!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam te stronę na fb i po raz kolejny, ludzie tam pokazują jakie mają zerowe pojęcie o tym ,przeciw czemu występują .Ty pewnie jesteś jedną z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mowie, niech zakaza polowan. Mnie na drozsze rzeczy stać, jak rolnikom wiecej pol stratuja itp a na wsi nie mieszkam by sie bac. Niech obroncy wprowadza swoje porzadki w lesie. Póki co wilkow jest za malo, a ludzkie osiedla,drogi itp przecinajace ich trasy uniemożliwia raczej pojawienie sie ich na masową skale. Watpie by specjalne korytarze obroncy robili by polaczyc konkretne obszary. Ale no co to kogo obchodzi :P wazne by bylo duzo liskow i dzikow. Najlepiej wchodzacych do miast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby myśliwi/kłusownicy/leśnicy (jeśli strzelają do zwierząt dla fanu -a inaczej by nie wybrali przecież tego "zawodu" -to jeden pies) nie powybijali drapieżników, to by teraz tak nie piszczeli, że jest za dużo roślinożerców, które zjadają uprawy. "Ludzie" sami taką sytuację stworzyli, aby mieć pretekst do ostrzału. Jakoś nie widzę apelów myśliwych, aby przywrócić większą populację wilka czy rysia. I ci to za głupie gadanie, że zwierzęta zbytnio zbliżają się do człowieka. To człowiek wciąż zagarnia coraz większe tereny ich zamieszkania. Jak zbudujesz sobie chatę w dżungli, to się nie dziw, że spotkasz Indianina, bo on tam mieszka od stuleci. Tak samo budując ekspresówkę przez las, nie dziw się, że na drogę może Ci wybiec dzik czy jeleń, bo on tamtędy biega od zawsze. Zamiast zabijać zwierzęta lepiej odgrodzić drogę płotem nie do sforsowania i zrobić odpowiednio dużo szerokich przejść. No ale to rozwiązanie bardziej kłopotliwe niż ostrzał. Podobnie rolnicy powinni dostać dofinansowanie na zabezpieczenie upraw czy drobiu. Ale po co. Łatwiej zabijać. I przyjemniej. Lisy przenoszą wściekliznę? Toż to choroba również innych ssaków, np. jeży. A jeże dziwnym trafem są pod ochroną a nie do ostrzału. Lisom rozrzuca się szczepionkę. Poza tym jakoś się nie słyszy, żeby wścieklizna lisów była jakimś poważnym ogólnopolskim problemem. Nie mówiąc już o tym, że w dzisiejszych czasach nawet pokąsanie przez chore zwierzę nie stanowi już zagrożenia dla życia. Jakoś na terenach, gdzie człowiek nie stara się regulować ilości poszczególnych gatunków zwierząt, samo się to reguluje i nie ma problemów, że tego czy tamtego za dużo. A tam gdzie człowiek zacznie się rządzić, zaraz równowaga się burzy i są z tego same kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego zwierzęta wchodzą do miast? Po pierwsze, została im odebrana ich przestrzeń życiowa, a gdzieś przecież muszą żyć. Po drugie, w tym ogólnym syfie i niezabezpieczonych odpadkach mają po prostu łatwo dostępną wyżerkę. Za to, że chcą przeżyć, mimo że człowiek im to coraz bardziej utrudnia, dostały karę smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i rozumiem, że myśliwi i ich rodziny nigdy nie splamiły sobie rąk przygotowując posiłek z mięsa zwierząt hodowlanych czy drobiu, nie jecie jajek, mleka ani żadnych przetworów mlecznych ani miodu? Jesteście tak szlachetnie, że żal Wam biednych krówek. Nie możecie patrzeć, na kury znoszone jajka. Jecie oczywiście tylko te produkty pochodzenia zwierzęcego, które sami upolujecie? I pewnie jeszcze przepraszacie Matkę Ziemię i każdego postrzelonego dzika, za to że musieliście odebrać mu życie. Ta jasne, bo wam uwierzę, że macie tyle empatii do zwierząt. Tak Wam szkoda martwej sarny jak wilkowi by było jej szkoda, gdyby ją upolował. Różnica jest taka, że drapieżnik zabija, by przeżyć, człowiek zabija dla zabawy i jakichś wymyślonych przez siebie idei, które powtarza sobie tak długo, aż sam w nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, rozumiem w takim razie że zwierzęta są święte i mają jakąś zagwarantowaną, własną przestrzeń życiową, a my jesteśmy tylko gośćmi i mamy uważać żeby się za bardzo nie panoszyć ;) Sorry, doceniam dbanie o przyrodę. Dziecko,chociaż malutkie, od dawna ma wpojone że nie krzyczymy w lesie, nie śmiecimy, nie myjemy się w jeziorze pierwszym lepszym żelem pod prysznic, nie niszczymy niczego dla zabawy, choćby to było zbieranie kwiatków. A jednak polowań nie potępiam. Bez względu na to jaki "fun" mają z tego myśliwi- uważam to za jeden z najbardziej naturalnych i humanitarnych sposobów zdobywania mięsa. Nieludzkie i wbrew przyrodzie są te wszystkie farmy świńskie, drobiowe, mleczne... Ba, sama w pracy korzystam z poroża, skór i futer. Inni z mięsa z tych zwierząt. Jeszcze inni z kości (na klej). Nic się nie marnuje. Eko skóra, 100% poliestru, naprawdę jest "eko"? A ludzie ze wspomnianej stronki na facebooku to oszołomy. Każde postrzelone zwierzę to efekt bestialstwa myśliwych? Podpisują te kule czy jak? Nie powiem że panowie z kół łowieckich to święci obrońcy natury, ale nie wydaje mi się żeby było tam więcej oszołomów niż w każdej innej grupie społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ciekawa jestem dlaczego nikt nie potępia wędkarzy :D Bo rybki nie takie smutne, ze ślicznymi, wielkimi oczkami i gładkim futerkiem? To nie taki Bambi z lasu? Iluż to zwyrodniałych wędkarzy robi sobie zdjęcie z nieszczęsną rybą powieszoną za pysk na ostrym haczyku, pewnie bidulka jeszcze się trzepocze, trzyma je godzinami w ciasnym wiaderku, wali nieumiejętnie po kilka razy kijkiem po głowie, ilu rybaków odławia rybki przerażone, stłoczone w siec****ewnie nie raz rozdzielając ławicę, matki z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie potępia rybaków /wędkarzy, ponieważ nie ich dotyczy ten konkretny temat. To tak, jakby tutaj napisać, że czemu nie czepiamy się gwałcicieli i pedofilów. A no dlatego, że to nie na temat. A jeśli Cię to interesuje, to takie praktyki połowu też mi się nie podobają. Złapać, zabić, zjeść -ok. Ale męczyć godzinami? Nie. To, że ryba nie krzyczy, nie oznacza, że nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta paniusiu. Jesli jest mozliwosc nie jemy produktow ze sklepu. Cos jeszcze? I odgradzaj sobie wszystko plotami nie do przejścia - w ten sposob przyczynisz sie do większego wyginiecia zwierzat. A czemu to sobie doczytaj jak zwykle - gadac gadasz, ale nie masz pojęcia o niczym. I kiedy drapiezniki wyginely? Ostatnio na skutek celowego odstrzalu? Takze p********z o nie odradzaniu sie, wilki sa juz w calej pl i nie slyszalam,by ktokolwiek chcial je zabijac. Zero wiedzy a najwięcej gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tereny SA I BEDA zasiedlone przez czlowieka. Taka z Ciebie ekomaniaczka to dalej, porzucaj miasto, elektrycznosc i mieszkaj w chatce w lesie. Bo poki zyjemy jak zyjemy sila rzeczy nie da sie by zwierzeta zyly jak 2tys lat temu a my w XXI wieku. To sie wyklucza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie dziczyznę ale argument że zwierzęta niszczą rolnikom uprawy jest dla mnie z du.py wzięty, nie znoszę rolników to dla mnie takie święte krowy maja tyle przywileji ze masakra, czemu przedsiębiorcom nikt odszkodowań nie płaci za straty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśliwi są potrzebni, czy wam się to podoba czy nie. Nawiedzone baby:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i rozumiem, że myśliwi i ich rodziny nigdy nie splamiły sobie rąk przygotowując posiłek z mięsa zwierząt hodowlanych czy drobiu, nie jecie jajek, mleka ani żadnych przetworów mlecznych ani miodu? x chodzi o to że wy wielkie przeciwniczki dziczyzny, a krowy kury w klatkach które nie mają miejsce żeby się ruszyć, żyją we własnych odchodach to jest ok? Rzeźnik jest super ale myśliwy już nie.. Nie tylko niszczą uprawy ale lis jak podejdzie pod dom to podusi wszystkie kury itd. tak dla zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 daremny trud aby im to wytłumaczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chodzi o to że wy wielkie przeciwniczki dziczyzny, a krowy kury w klatkach które nie mają miejsce żeby się ruszyć, żyją we własnych odchodach to jest ok? Rzeźnik jest super ale myśliwy już nie.. " A kto napisał, że to jest ok i że rzeźnik jest super? Może mi umknęło? Niektórzy może zwracają uwagę skąd pochodzi mięso czy jaja. Są hodowle ras mięsnych krów, które wypasają te krowy na łąkach. Są też kury, które nie żyją w klatkach do śmierci. Nie mówię, że ogólnie powinniśmy wszyscy zostać weganami, ale dzikie zwierzęta również powinny być zabijane tylko w celach konsumpcyjnych. Ewentualnie myśliwy powinien dobić cierpiące, ranne zwierzę. Ale zabijanie dla zabawy jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×