On chyba jest gejem

Od ponad 5 miesięcy spotykam się z facetem (jesteśmy już razem z tego co stwierdził), oboje mamy pow. 20 lat. Od razu zaznaczę że jestem atrakcyjną dziewczyną i to co piszę nie wynika z jakiegoś samouwielbienia, chcę tylko jaśniej opisac sytuację. Jestem blondynką, mam proste włosy do zapięcia od stanika, 1,75 m wzrostu, waga 57 kg, dość duży biust, niebieskie duże oczy. Nie mam żadnych wyraźnych wad w wyglądzie. Jemu też niczego nie brakuj****ardzo wysoki brunet, dobrze zbudowany, lekki zarost, jasne błękitne oczy. Ogólnie bardzo przystojny i widać że się podoba kobietom. Do tego jest szarmancki, zabawny, inteligentny i ma gest. Zawsze wie jak się zachować w towarzystwie, jak się ubrać, co powiedziec itd. Jest tylko jeden problem. Mimo swoich 20 paru lat (jest trochę starszy ode mnie) mam wrażenie, że nie wie jak postępować z kobietami. Jak mnie obejmuje czy całuje to robi to jakoś tak nieśmiało i nieporęcznie, jakby pierwszy raz miał taką styczność z kobietą (a wiem, że był wcześniej w związku). W towarzystwie- bóg, przywódca- a przy kobiecie zachowuje się jak prawiczek (oczywiście nie obrażam prawiczków, tak tylko dla porównania). W dodatku mimo że jest bardzo męski z wyglądu, to niektóre jego ruchy, gesty są typowo... ciepłe. Takie skojarzenia przychodzą mi do głowy. Czuję się przy nim dobrze, świetnie się dogadujemy, ale jak np. ostatnio zostałam u niego na noc to... do niczego nie doszło. Nie jestem za tym żeby po tygodniu znajomości wskakiwać facetowi do łóżka, ale myślę, że prawie pół roku znajomości to już TEN czas, zwłaszcza w wieku 20 paru lat (powiedzmy- middle 20 :D). A on wygląda na niezainteresowanego tą sferą. Pocałunki, przytulanki-owszem, ale coś więcej- już nie. W związku z tym już teraz zadaję sobie pytania- może to coś ze mną jest nie tak? Uprzedzając złośliwe odpowiedzi- dbam o higienę, o wygląd, zawsze staram się być ładnie i kobieco ubrana... Co może być nie tak? Czy on jest jakiś ciepły??