Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy warto wrocic czy jednak zostac

Polecane posty

Gość gość

co byscie zrobili na moim miejscu? mam 37 lat,jestem od 3 lat w DE...szczerze przyznam ze nie wiedzie mi sie tutaj..nie podoba mi sie tu ,to nie moja bajka..maz mnie tu sciagnal ktoremu tez sie zbytnio nie wiedzie na swojej smiesznej gewerbie.od samego poczatku wiedzialam ze moja emigracja nie ma sensu,brak bieglej znajomosci jezyka,ciezka fizyczna praca na sprzataniu z chorym kregoslupem,na czarno bez ubezpieczenia..mieszkanie wola o pomste do nieba zimne z grzybem i wilgocia..meza nie stac na wynajem ludzkiego lokum.dusze sie tu, męcze..czy ktos byl w takiej sytuacji? moze mi cos doradzic? stoje przed decyzja aby natychmiast wrocic do domu do pl.emigracja jest dla osob zaradnych ze znajomoscia jezyka..osoba slaba psychicznie nie ma tu czego szukac..wiem ze wyzwiecie mnie od najrozniejszych ale kazdy czlowiek jest inny.nie kazdy nadaje sie na tulaczke emigracyjna.przyjechalam tu bo maz tu jest ale po 3 latach stwierdzilam ze nie ma to sensu.ani ten zwiazek ani egzystencja w obcym kraju.wrocilibyscie? pewnie ktos napisze szukaj mieszkania wyprowadz sie...nie mam szans..za male zarobki , bez bieglej znajomosci jezyka i legalnej pracy..czuje sie jak w potrzasku tu bez zadnego rozwiazania..w Niemczech zycie jest bardzo drogie i szczerze powiem czy tu czy w pl dla mnie jest to samo..nie zauwazylam zadnej poprawy ani finansowej ani zyciowej..dzieci nie posiadam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam tu na tym forum bo naprawde nie wiem co robic..czuje ze skonczy sie to u mnie depresja..podziwiam wszystkich polakow emigrujacych do innych krajow.ja sie tu dusze ,nie ma nawet kogo o pomoc poprosic,do kogo sie odezwac.. wiedzialam ze to bedzie niewypal u mnie i nie pomylilam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1122
Ja też mieszkam za granicą, we Włoszech. Rozumiem Cię autorko, mimo że jestem w ciut lepszej sytuacji..mam legalną pracę, dom, kochającego męża, ale wiadomo nie jesteś u siebie. Rodzina daleko i tęskni się bardzo, już się przyzwyczaiłam i chociaż naprawdę czasem jest ciężko psychicznie, nie chciałabym stracić tego co mam..zrozumiałam że Ty dusisz się tym swoim życiem, jeżeli tak naprawdę jest to radzę Ci porozmawiać szczerze z mężem i razem podjąć decyzję, możecie razem wrócić do kraju, a jeśli nie, cóż. ..wiem jedno, życie jest tylko jedno i jeśli ci naprawdę źle to wracaj do domu a wszystko zawsze jakoś się ułoży, musisz mieć tylko odwagę, powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją bym wrócił do Polski. Jutro. Nigdy nie pracowałem poza RP. Z obserwacji i autopsji mam przekonanie, że w kraju też można dobrze żyć. Oszczędzają wszyscy i wszędzie. Ale bez przesady. Dzieci zadbane. Wystarczy na mieszkanie, dom, dlugie wakacje. Praca na etacie 8h. Robie to co lubie i na czym się znam. Kierownik średniego szczebla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc 14 02....wiele razy rozmawialam z nim na ten temat,proponowalam powrot bo widze jak to tu wszystko wyglada to tylko mnie zwyzywal i powiedzial ze juz dzis moge wypier.........jesli chodzi o rodzine i bliskich to nie tesknie i nie chodzi mi o to..po prostu zle sie czuje na emigracji i to nie jest dla mnie..maz nie ma pieniedzy i ja czuje jak zycie przecieka mi przez palce..wpedzam sie tylko w lata.nawet na dziecko nie moge sobie pozwolic..pracuje ciezko ale moj kregoslup slabo to juz daje rade wytrzymac.zazdroszcze ci zaradnego meza i spokojnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1122
Jeśli facet źle cię traktuje..radzę Ci zostaw go..byłam kiedyś z takim chamidlem, nawet ręce na mnie podnosił, myślałam że sobie bez niego nie poradzę, bałam się odejść. , aż w końcu powiedziałam dość i żałuję że tak późno..potem wyjechałam z kraju na zwykły zarobek, nigdy nie wyobrażałam sobie życia za granicą na stałe. ,a jednak, zakochałam się, poznałam Włocha i teraz tu mieszkam, nie narzekam absolutnie bo to wspaniały człowiek. , jest tylko ta tęsknota za ojczyzną..teraz wydaje ci się wszystko niemożliwe, trudne, ale uwierz że dasz radę :-) wracaj do domu jeśli cierpisz, zaczniesz od nowa i twoje życie nabierze sensu :-) 37 lat? Młoda jesteś i masz życie przed sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×