Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matura problem

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry. Jestem w klasie maturalnej, mam 19 lat. Mój "problem" zaczął się już w zeszłym roku. Wszystko za sprawą siostry, która nie mogła skończyc studiów w terminie ( bała się reakcji mamy). Kiedy wszystko wyszło na jaw, w domu zaczęły się kłótnie, awantury, że oszukiwała, że mogła powiedzieć prawdę. Od tamtej pory, ja też strasznie opuściłam się w nauce. Zawsze byłam laureatką konkursów, zdawałam z wyróżnieniem, z zakończenia roku wracałam ze stertą książek i nagród. Wyszło na to, że 2 klasę LO skończyłam z trzema ocenami dopuszczającymi, przez co stypendium zostało mi zawieszone. Nie powiedziałam prawdy rodzicom, wspomniałam, ze zabrakło mi jednej oceny i mi zawiesili. Powiedzieli (szczególnie mama), że nic ze mnie nie będzie i skończe jak moja siostra. Obiecałam sobie, że w ostatniej klasie sie poprawie, bo bardzo chce isc na studia dzienne do Warszawy. Niestety bez zmian. Nie mogę zmusić sie do nauki, nie moge sie skupic, znow mam same dwóje. Jak w pierwszej klasie, byłam w czołówce najlepszych uczniów, tak teraz jestem bardziej z tymi ledwo zdającymi. Nie moge sie z tym pogodzic. Być moze wpływ na to ma tez chłopak. ktory od trzech lat sie na mnie gapi, uśmiecha, ale podejsc i pogadac, nie przyjdzie, bo jak stwierdzili jego koledzy sie wstydzi. Ja ze swoim charakterem tez pierwsza nie pojde.Zamiast sie uczyc to głupio romzyslam co by było gdyby -.- Myślę, ze desttrukcyjny wpływ ma też przyjaciołka, która kiedys była ode mnie słabsza, zazdrościła mi ocen, jak teraz jej lepiej idzie, to bardzo sie zmieniła. Uważa mnie za brzydkiego, źle ubranego tepaka, który ma beznadziejne plany na przyszłość. Kiedyś sie dziwiłam, dlaczego wszysscy sie od niej poodwracali. Chyba znalazłam odpowiedź. Najważniejsza jest jednak dla mnie nauka, bo mam duzo planow na przyszlosc. Nie mam zadnej motywacji, bo jak miec, skoro mam same 2.Jedynie z wfu mam 6. Nie mówie rodzicom o swoich ocenach. Mama cały czas gada, że kiedys byłam cudownym, madrym dzieckiem, a teraz jestem taka sama "zakłamana" jak moja siostra. Mówi,ze ,moja matura to bedzie dramat.Bede do konca życia kelnerką, bo tylko do tego sie nadaje (pracowalam w wakacje). Najgorsze jest to, że ona ma chyba rację. Strasznie upodabniam sie do siostry, który autorytetem byc nie powinna. Ściemniam co do ocen,zamiast sie uczyc przesiaduje godzinami na fejsie.Zostały 2 msce do matury, a ja tak niby siedze z ksiazka a cały czas mam włączony internet. Chyba oszukuje sama siebie. Widze swoja zmiane na gorsze, chce to zmienic, ale nie potrafie. To dla mnie bardzo ważne. Proszę o jakąś poradę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ignorować tą "przyjaciółkę" i skasować konto na facebook. A co do tego chłopaka to zagadaj do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rada: wylącz internet i do nauki !!! Pokaż rodzicom, że potrafisz, że dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×