Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

10 godzin w żłobku czy to aż tak dużo?

Polecane posty

Gość gość
oj uspokuj się bo ci gul skoczy- ty od pouczania i studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie z dyslekcją i innymi chorobami kończą studia czy ci się to podoba czy nie.ja akurat żadnej choroby nie posiadam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca Cię woła..a dzieci nie będą? Wolisz je codziennie oddawać na 10 h obcym ludziom, bo ważniejsze są dla Ciebie wakacje? Współczuję dzieciom matki, one są wpadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćania dziś jestem chora bo uzylam slowa trauma??? oj lekarz wskazany ale Tobie! to po pierwsze, po 2 to nie ja naskoczylam na autorke, ze nie chce dzieci wychowywac tylko na 2-3 godzinki miec i oddac na caly dzien... autorka sie waha jak wiele osob w takiej sytuacji. piszac to co napisalam chcialam podkreslic ze nic sie tym dzieciom nie stanie wiec traktowanie tematu w ten sposob jaki tu widze jest nie na miejscu i swiadczy o "chorobie" nazwanej wyzej HISTERIA!!!!!!! to ze autorka ma dzieci nie oznacza ze ma sie zakmknac w domu az pojda do szkoly,jesli chce i moze wrocic do pracy niech wraca, 10godzinny pobyt w zlobku krzywdy na ciele i umysle dzieciom nie wyrzadzi. a to ze beda chorowac to pewne,ale to zmartwienie autorki a nie twoje, nie wasze..wiec luuzz dziewczynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty z całą pewnością pielęgniarstwo skończyłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo zlecialoy sie kafeteryjne kury domowe,niezdolne do niczego procz bylejakiego sprzatania i pdania pulpeta ze sloika z biedry.....aa przepraszam, zdolne!! do siedzenia na kafe i krytykowania.czy zapewnienie dzieciom wakacji to jest bycie wyrodnym!???zastanow sie wariatko co piszesz. zalowac to mozna twoich dzieci ze maja kurde domowa jako matke(kura domowa-chodzi mi o jabardziej negattywny wydziwek tego slowa)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta analfabetyczna lala niech sobie słownik ściągnie, bo nie da się tego czytać, byk na byku, czego ty nauczysz dziecko? Jak ci przyjdzie sprawdzić zeszyt od polskiego, to nie wyłapiesz błędów, bo ani ortografii, ani interpunkcji ani wielkich liter nie potrafisz stosować. Doucz się wpierw, to nie jest takie trudne, a potem bierz się a pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna kwoka od pouczania. tu nie pisze jedna osoba co robi błędy,ale wy uczone nie zauważyłyście tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muszę cię zmartwić bo poprawiam błędy po dziecku z polskiego a z anglika jak napiszę pracę to zawsze 5 dostaję.co opadła kopara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym swojej córki nie oddala tak wcześnie i n a tak dlugo. Ma 2 lata i 4 miesiace i pójdzie do przedszkola za 2 miesiące od 7.30 do 15.30. Moze troszkę krócej. Zalezy do której dogadam sie pracować ale pewnie do 15. Wiec zanim dojade to 15-20 po 15. Wiozla będę tak pewnie 7.40. Teraz a rok temu to niebo a ziemia. Mówi zdaniami , rozmawia opowiada powie co bylo na obiad co robila czy pani czegos nie robila itp sama zje sama umie zrobić na nocnik . Wczesniej rok to taki chodzący niemowlak troche jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci nie mają wcale więzi z rodzicami, wychowują je obcy ludzie i bardziej się zżywają z nianią niż matką. Matka jest od święta, niania uczy siadać na nocnik jeść pić. Matka jest na noce i w weekendy. Choć mądre mamusie też w weekendy wychodzą i podrzucają dzieciom dziadkom bo chcą sobie ,, odpocząć'' po tygodniu pracy. Znam taką osobę i nie są to rodzice dla dzieci tylko obcy ludzie w końcu. Dzieci są później nienormalne mają problemy psychiczne i jako dorośli mają zaburzenia emocjonalne czy psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mamusie szukają chłopów bo jest dużo matek samotnych, i ciągle inny wujek do domu przychodzi. Albo za granice wyjeżdżają jako ,, modelki'' a dzieci zostawiają na całe miesiące. Np Monika Ordowska. Z dzieckiem trzeba spędzać jak najwięcej czasu a jak wrócisz z pracy to chcesz też odpocząć. Nie dość że dzieciak siedzi tyle godzin z obcymi ludźmi to jeszcze przychodzisz z nim do domu po tych 10 godzinach i też chcesz zjeść odpocząć pomalować paznokcie do pracy i tak dalej. Więc kiedy czas na dziecko? W sobotę czy niedzielę też gdzieś lecą te matki w imię swoich ,, praw '' i dziecko znowu podrzucane do babci dziadka koleżanki a mamusia musi odpoczywać bo przecież ,, dziecku się nic nie stanie'' Co na matki dzisiaj są, już nie wspomnę o tych które mają dzieci a gołą dupę pokazują na instagramach jako niby modelki no po prostu dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
gość dziś gośćania dziś jestem chora bo uzylam slowa trauma??? oj lekarz wskazany ale Tobie! to po pierwsze, po 2 to nie ja naskoczylam na autorke, ze nie chce dzieci wychowywac tylko na 2-3 godzinki miec i oddac na caly dzien... autorka sie waha jak wiele osob w takiej sytuacji. piszac to co napisalam chcialam podkreslic ze nic sie tym dzieciom nie stanie wiec traktowanie tematu w ten sposob jaki tu widze jest nie na miejscu i swiadczy o "chorobie" nazwanej wyzej HISTERIA!!!!!!! to ze autorka ma dzieci nie oznacza ze ma sie zakmknac w domu az pojda do szkoly,jesli chce i moze wrocic do pracy niech wraca, 10godzinny pobyt w zlobku krzywdy na ciele i umysle dzieciom nie wyrzadzi. a to ze beda chorowac to pewne,ale to zmartwienie autorki a nie twoje, nie wasze..wiec luuzz dziewczynko. xxx przeciez sama wyskoczyłas do wszystkich tutaj , że są chorzy o po pierwsze po drugie po co wpadać w jednej skrajności w druga? nikt oprócz ciebie znowu nie napisał o tym, aby autorka zrezygnowała ze swojego zycia i zamykała sie w domu ale zmniejszyła liczbe godzin w złobku lub znalazła alternatywe do tego np nianie w histerie to ty tutaj wpadasz, bo podajesz jakieś skrajności jasne, że dzieci to przeżyją i nie umrą od tego, ale nie to jest chyba jej dylematem i nie o to chodzi w wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muszę cię zmartwić bo poprawiam błędy po dziecku z polskiego a z anglika jak napiszę pracę to zawsze 5 dostaję.co opadła kopara? xx Dziecko po mamie nieudolne, że musisz mu prace pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to duzo, jak chcesz wracac do pracy to wroc na pol etatu, albo niech ktos z rodziny odbiera te dzieci wczesniej z zlobka. takie dziecko potrzebuje milosci rodzica a nie tylko zeby zmienic piluche, dac jesc. potrzebuje wiezi, a te 10h to zuo w domu bedzie tylko kolacja i spanie, zobaczysz dziecie beda wolaly opikunki w zlobku niz was rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z matkami które wolą kasę niż własne dzieci nie ma co dyskutować. Co innego jak musi pracować a co innego jak chce mieć więcej. Nie da się z wami rozmawiać. Uważacie że oddawanie dzieci na tyle godzin jest ok, podrzucacie w weekendy dzieci komuś i to też jest ok bo przecież macie prawo też odpocząć. Dziś już zanika pojęcie zobowiązania i wstydu, dziś kobieta ma dziecko i jakby go nie miała. Wychowują wasze dzieci obcy ludzie. Ja rozumiem matkę która musi pracować żeby żyć ale nie rozumiem karierowiczek które mają dzieci gdzieś i z wami jest taka rozmowa, że zawsze napiszecie że to jest ,, nic takiego '' albo że ,, dziecku się nic nie stanie'' Szok w ogóle. Dla przedszkolaka bycie poza domem pięć godzin to dużo, cztery to już wieczność dla niego.Ale dla takich dzieci 8 czy 10 godzin? Na całą dobę oddaj i to też będzie nic bo co to takiego. Wy nie macie nic do powiedzenia więcej poza tekstem ,, a co się dziecku stanie'' Dlatego ciężko dyskutować z takimi matkami które widzą tylko swój tyłek i czubek nosa. Dzieci wam na starość odpłacą a za niedługo brakiem szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co o tym myśli Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 h to bardzo dużo dla takich małych dzieci. Ja miałam nianię, starszą panią. Bardzo sobie chwalę, pilnowała synka 5h dziennie, jak skończył 3 lata to dałam do przedszkola. Jestem anty żłobki. Moja przyjaciółka pracuje tam i mi odradzała jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oddawałam swoje bliźniaki właśnie od 1,5 roku do prywatnego żłobka na 8-9h i żyją, dobrze się rozwijają, są pogodne. Nie było to dla mnie łatwe, miałam czasem wyrzuty sumienia, ale nie było wtedy u nas innej możliwości. Teraz maja 4 lata i nie siedzą dłużej w przedszkolu niż 8h, no może sporadycznie, ale to dlatego, że sytuacja nam się zmieniła. Naprawde dobrze sie rozwijaja, intelektualnie i emocjonalnie, nie ma z nimi zadnych wiekszych poblemow. Jeśli wybierzesz dobre miejsce, gdzie przede wszystkim dzieci będą się dobrze czuły, to krzywdy im nie zrobisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie ma to jak nawiedzona mamuska :D a chowaj sobie w domu, w ogóle do szkoły nie posylaj, zrób domowa "edukację" a to, że będzie nieprzystosowane do zycia w społeczeństwie, to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin dla takich małych dzieci to jest jakiś koszmar. To praktycznie cały dzień bez matki. Na ile wy sie zobaczycie w ciągu wieczora. Na godzine ? Kim ty dla nich będziesz ? Kobietą dochodzącą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc co tu siedzi to nawiedzone mamuski ktore poza macierzynstwem swiata nie widza. Co im sie stanie od tego zlobka? Tak jak ktos tu wczesniej pisal kiedys oddawali dzieci do zlobka normalnie i nie bylo problemu. Baa, wieki temu dzieciaki siedzialy z wioskową mamką bo reszta kobiet szla zbierac ziola, drewno i oporzadzic domostwo. Teraz sie zrobil jakis kult macierzynstwa i jest nacisk spoleczny zeby isc z dzieckiem na reku nawet sra ć za przeproszeniem. Bo inaczej jestes wyrodna matka. I to wlasnie kobiety same sobie zgotowaly ten los wzajemnym skakaniem sobie do gardel bo nawet najlepsi ojcowie pod sloncem nie sa tak na punkcie dzieci zafiksowani i umieja sobie postawic granice. A potem zdziwienie wysypem tematow ze ktos jest rozczarowany macierzynstwem i nie radzi sobie z jednym dzieckiem. Takich sfrustrowanych kobiet bedzie coraz wiecej! Bo coraz wiecej sie od matek wymaga. A wracajac do tematu, autorko pusc dzieci do zlobka, wroc do pracy, odpoczniesz psychicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co robiłas dzieci? 10 h to za duzo, to są małe dzieci i potrzebuja mamy i bliskosci, skoro masz taką prace to powinnaś ja zmienic, a nie oddawac dzieciaki do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes wygodna. Dzieci oporzadzi zlobek przez caly dzien. A ty tylko w domu umyjesz i polozyc spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co ze jest wygodna? Lepsza szczesliwa wygodnicka matka niz wiecznie sfrustrowana. Zachowujecie sie jak matki bluszcze. Od tego rodzicielstwa bliskosci calkiem wam sie w glowach poprzestawialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pol etatu albo 3/4 wrocic nie mozesz? moze warto to rozwazyc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś juz nie histeryzuj i ehhe ja jestem rocznik 82 i wiekszosc z nas mieszkająca w dużych miastach chodziłą do żłobka .. Malo tego dzieci w żłobkach byly przyjmowane juz od 6-8 miesiąca.. Wierz mi ze większość znajomych żyje i ma sie bardzo dobrze. Nikt nie ma pretensji do rodziców bo w sumie o co ? o to ze pracowali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam blizniaki, które rowniez we wrzesniu beda mialy 1,5 roku. nie wyobrazam sobie oddac je do zlobka w tym wieku. juz w czasie ciazy kombinowalam tak, zeby miec mozliwosc byc z nimi (np na zmiane z niania albo babciami) przynajmniej do 3 roku zycia. mam swoja dzialalnosc, w czerwcu konczy mi sie macierzynki i ide na 3-letni wychowawczy (tyle trwa przy bliznietach). to twoja decyzja, ale ja wspolczuje twoim dzieciom. patrzac na moje teraz - takie wrazliwe, potrzebujace ciepla, czulosci, uwagi... no nie wyobrazam sobie tego. a, i nie chowam je pod kloszem, bo duzo czasu spedzaja z dziadkami, ciotkami itp. ale zlobek w tym wieku, na tyle godzin? w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godz to przecież cały dzień! a co twój mąż na to ? Piszesz że chcą cię w pracy ale może wróć na początek na pół etatu .Owszem dzieci przeżyją w żłóbku tylko że one potrzebują teraz matki a nie przechowalni a te pierwsze ,najlepsze lata z dziećmi nie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nie ma to jak nawiedzona mamuska smiech.gif a chowaj sobie w domu, w ogóle do szkoły nie posylaj, zrób domowa "edukację" a to, że będzie nieprzystosowane do zycia w społeczeństwie, to nic. i po co ta skrajnosc? czemu ma to sluzyc?sama jestes nawiedzona skoro osoba nie dajaca dzieci do złobka na 10 godzin to ktos na siłe próbujacy zatrzymac dzieci w domu i izolowac od społeczenstwa przeciez dyskusja trwa sa opcje np pół etatu, czy czesci etatu lub niani-nikt nie radzil izolacji dzieci od społeczenstwa.....ale oczywiscie czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×