Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przykro mnie jest patrzec na to jak wychowywany jest wnuk

Polecane posty

Gość gość

czuje ze spotka sie to z krytyka poniewaz przebywaja tu glownie mlode osoby. od roku jestem na emeryturze,mam wieciej czasu dla wnukow i wlasnie urodzil mi sie wnuk u syna. przyhcodze czesto chociaz ostatnio nie jestem mile widziana. nie wszystko mowie synowej i synowi ale nie pdooba mi sie wiele rzeczy uwazam ze dziecku nie jest dobrze z taka matka. ostatnio dziecko plakalo a synowa nie chciala pojsc wziac na rece i mi tez zabraniala bo pwoeidziala ze synek tak placze juz kilka dni i zaraz sam sie uspokoi. nie chciala tez pomocy przy robieniu obiadu a kiedy chcialam pomoc przy przewijaniu to mi powiedziala ze swoje 5 minut juz mialam. jestem oburzona i mam żal i chce porozmawiac o tym z synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem mloda mama. Nie wiem jakie masz relacje ze swoja synowa i synem - ja bym tesciowej pozwolila przewinac dziecko. Niestety u mnie brak chęci. Co do płakania to dziewczyna ma rację - nie brać na ręce za każdym razem bo będzie potem musiała nosić. Ty nie będziesz potem robiła siku, myła garów czy podłogi z dzieckiem na rękach tylko ona. W tej kwestii myślę, że mają rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja popieram teściową i takie synowe bym wszystrkie dała na odstrzał co nic nie umieja przy dziecku robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem pani droga teściowo,rozumiem pani chęć pomocy.Teraz rozumiem!Nie rozumiałam po co moja teściowa kreci sie mi przy dziecku czułam się sprawdzana i wiedziałam ze cokolwiek zrobię nie zadowolę jej.teraz po latach jest inaczej a nawet po kilku miesiącach bylo inaczej.chciala wziac dziecko i przypilnować a proszę bardzo ja w tym czasie zrobiłam milion innych rzeczy bez stresu,chciała mi pomoc przy garach a masz gotuj.Ale do tego trzeba troche nie przespać nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może przychodzi Pani do synowej za często? Czy ona chce tych wizyt? Rozmowa z synem to wchodzenie między wódkę a zakąskę. Jeśli chce zastosować swoje metody wychowawcze, to należy dać jej taką możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, ze uczy dziecko poradzić sobie z własnymi emocjami, powinnaś się z tego cieszyć. I że sama chce przy nim robić. Poczuwa się do obowiązków, które wiążą się z macierzyństwem i nie chce Cie obciążać. Może nie rozumie, że to dla Ciebie przyjemność. To na jakich warunkach pozwala Ci na kontakt z dzieckiem i słucha Twoich rad jest odzwierciedleniem Waszych stosunków teściowa-synowa. Ja mam super teściową. Nie wtrąca się w to co robię i postepuje z moim dzieckiem tak jak jej powiem. Czasem powie coś w stylu: a za moich czasów tak to się robiło, bo...., ale na końcu zawsze doda, że szanuje moje metody. Dzięki temu, że jest taka ugodowa i się nie narzuca zostawiam jej dziecko i wychodzę na kilka godzin nie martwiąc się bo mam do niej zaufanie. A ona zadowolona, bo może z wnusią posiedzieć. Pomyśl nad tym czy nie jesteś zbyt troskliwa, czasem to nie jest dobrze. Teraz inaczej się wychowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa2 synowych
Autorko,ty swoje dzieci wychowalas tak?! Wnioskuje że jesteś nadgorliwa osoba i wcale się nie dziwie że synowa z synem nie chcą twoich wizyt! Po co pchasz nochala!? Oni mają swoje życie ty tego nie rozumiesz ? Zajmij się sobą ,a młodym daj spokój! Wnuk to nie twoje dziecko a synowej i syna! Jestem mamą, teściową i babcią, i pcham się młodym w życie, jesteś dziwnym człowiekiem. Babcia może być ale i wcale być nie musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa2 synowych
Przepraszam miało być że się nie pcham młodym w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobito jak można twierdzić że dziecku jest niedobrze z własną matką?. Masz problem że sobą psychiczny,co pewno byś chciała pomatkowac dziecku?Odizolowalabym taką babcię jak ty,od dziecka dla jego własnego dobra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zadrosna o syna i wnuka.synowa to tylko inkubator! Lecz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram aby nie wtracać, sie sama mam taki problem z moją mamą, powiedzielismy z mezem jej kilka słow i obraziła sie na śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna synowa i syn.Dostali w pakiecie chora umysłowo babkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak wogole po co pchasz się nie zapraszana co? Gdyby chcieli ,to by ciebie zaprosili. Gdybyś była normalną i taktowana kobietą znająca granicę i kulturę to by było zupełnie inaczej.Mam synową i widzimy się rzadko,oni maja swoje życie a ja z mężem swoje.chcą przyjada fajnie,nie przyjada nie ma histerii.A ja nie mam zamiaru się wtrącać, pouczac.to klucz do sukcesu kochana! Synowie zakładają własne gniazda! Ale ty tego nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie jesteś mile widziana, to znaczy, że za często przychodzisz. Jak często tam bywasz? raz na 2 tygodnie? czy 4 razy w tygodniu? Ona nie potrzebuje twojej pomocy, a odbiera ją jako zarzut, że sobie nie radzi. Czasem lepszy swój przypalony obiad niż stale mieszające w garach teściowe i mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna nawiedzona tesciowa co synową ma za beztalence

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×