Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niektórzy już w wieku nastoletnim poznają swojego przyszłego męża lub żonę

Polecane posty

Gość gość

a niektórzy wcale nie mogą poznać czemu tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niektorzy sa ambitni.nauka,studia,wyszalec sie a latka leca i czym czlowiek starszy tym trudniej kogos poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodów może być wiele ale najczęściej zależy to od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość145
Nie prawda że takie priorytety jak nauka mogą być powodem braku partnera.. przecież wcale nie trzeba niczego zawalac ze względu na miłość. . Myślę że każdy jest komuś pisany i każdy prędzej czy później na swoją miłość trafi. Niektórzy wcześniej, niektórzy później..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia od czego to zależy. Niektórzy mają po prostu szczęście, inni biorą to, co jest dostępne. Chociaż jak tak patrzę na moje koleżanki, które młodo wyszły za mąż, to nie widzę tam u nich ani wielkiej miłości, ani wielkiego szczęścia. Ot, mają mężów bo tak trzeba i zawsze mógł się trafić gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech... Pamiętam jak moje koleżanki jako nastolatki co chwilę się w kimś zakochiwały, ciągle miały chłopaków, randki itp. A ja nic. W koncu w wieku 19 lat zakochałam się na zabój. Byłam przeszczęśliwa gdy okazało się że obiekt moich westchnień odwzajemnia moje uczucia. No i tak się złożyło że moje pierwsze zakochanie okazało się prawdziwą miłością. Jesteśmy małżeństwem. Miałam wielkiego farta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałaś :) Ja pamiętam jak wiecznie byłam zakochana jako nastolatka, ale zawsze bez wzajemności. Musiałam prawie do 30 czekać na tego właściwego, ale warto było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to podobno kiepska sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiecznie byłem zakochany z wzajemnością a żony do dzisiaj nie mam :D jak widać wasze teorie są do bani :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykłe szczęście. Przyszłego męża poznałam jako nastolatka i po prostu do siebie pasowaliśmy. Nie było powodu zrywać, nawet jak stydiowaliśmy w innych miastach (potem zamieszkaliśmy razem i on jeździł codziennie na zajęcia do innego miasta). I tak, wiem, że miałam farta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam takiego farta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×