zdradzilem

Mnie najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie z 14:51 zadane takiemu jednemu. Jestem ciekawa odpowiedzi.

"I bardziej byłbym zazdrosny o kawę z fajnym kolega niż o sex z przypadkowym facetem." Widzę, że z główką wszystko ok;)

oczywiście, ze nie powiem, to chyba normalne. po co ranić? xxxx I dlatego to jest złe i tak ważne i dlatego się to tego tak przypieprzyliśmy. Już nie piszę bo szkoda na was klawiatury :)

A co jeśli naprawdę niedobrali się temperamentami. Czy muszą być nieszczęśliwi. Mieć za mało sexu albo dawać dla świętego spokoju. Czy jedynym wyjściem jest rozwód.

Taki jeden 964 pytanie z 14:51 odpowiedź.

Dla autora wszystko jest w ramach dopóki on czerpie przyjemność a w domku fajnie, a że "daje jeść" to jeszcze nic, wszyscy tak robią. Ale jakby coś się odwróciło przeciwko niemu to byłby dramat... wyzywanie. :)

ach życie! traktuje cię tak poważnie a ty ze mnie kpisz, prawda?

Ranić? Przecież dla niej jesteś zwykłym przydupasem. Pewnie opierniczy Cię bo zdrada to przejaw Twojego nieposłuszeństwa. Postawi Cię do pionu, zaciśnie mocniej pętelkę na jajach i na tym się skończy. No może jeszcze przez tydzień będziesz czyścił swojej pani buty. O to, że ją to zaboli nie musisz się martwić. Gdyby widziała w Tobie faceta nie czułbyś się odsunięty.

Moja dziewczyna ma ochotę ze mną codziennie, a żona autora z nim nie, jest "odsunięty". :) Czyż o czymś to nie świadczy. :)

Może świadczyć O tym ze - wasz staż jest krótszy a ona nie ma dziecka - oboje macie wysokie libido - żona autora ma niskie Nigdzie tu nie widzę winy autora.

świadczy o tym, że masz dziewczynę któa nie spoczęła na laurach? ja to tak widzę. kobiety w okresie godowym są gotowe na wszystko, by złapać dobrego faceta, który będzie o nie dbał. później to już nie jest ważne czy jaja mu puchną bo od miesięcy nie zamoczył.

Poczekamy zobaczymy. Do ciąży najdalej.

właśnie, jedna sprawa, czy lepiej byłoby gdybym "gwałcił" swoją partnerkę na zasadzie wymuszania zbliżeń? czy lepiej jak zrobię od czasu do czasu skok w bok i będę spokojnym ciepłym misiem jakim byłem wcześniej? no, pewnie większość powie, że przecież sex to nie wszystko, a ja powiem, że to nie wszystko jak ma się go tyle ile się go potrzebuje, Ona potrzebuje dużo mniej, ja dużo więcej, ona jest usatysfakcjonowana ja nie. więc co, za włosy i do roboty? chyba nie? chyba jednak odrobina poszanowania dla drugiej osoby się należy? poza tym kocham ją nie tylko za to jak wygląda, a przede wszystkim za to jaka jest, a jest wspaniałą kobietą, !!!

Obiecuje do starości, a jak będzie, kto wie :)

Autorze tu siedzą albo panny albo kawalerowie albo dziwacy. Twój problem jest stary jak świat, na szczęście rozwiązanie też ;)

osoba która zdradza jest tchórzem, idiota i egoista, jak juz partnera/ki sie nie kocha to do cholery odejdzcie od niej a nie sa wymysliliscie ze z ta bedziecie sie roochac a ta bedzie dla was gotowac, no jakim trzeba byc padalcem bez serca zeby tak robic? ale prawda predzej czy pozniej wyjdzie na jaw i wtedy dostana te osoby za swoje

Ale można kochać jedna a roochac inna. Tylko baby sa jakieś takie niedorozwiniete ze wszystko z jednym. Poszerz horyzonty. Tchorzostwem jest nie realizować najbardziej ludzkiej potrzeby jaka jest sex.

no właśnie, sex jest częścią miłości, ale nie ma znaku równości między miłością i sexem, ludzie! skoro związek to nie tylko sex, to skąd przekonanie, że jak już bzyka się na boku to już się nie kocha, przecież kochamy za tyle innych pięknych rzeczy!!!!!

Faceci myślą, że potrzebują dużo seksu, dopóki nie spotkają kobiety, która potrzebuje dużo seksu. I taka peunta waszej dyskusji i o :D

idź w chooooy z taką "miłością" :)

"Ale można kochać jedna a roochac inna. Tylko baby sa jakieś takie niedorozwiniete ze wszystko z jednym. Poszerz horyzonty. Tchorzostwem jest nie realizować najbardziej ludzkiej potrzeby jaka jest sex." To dlaczego kobiety, które realizują to co napisałeś są przez was nazywane k*****i? ;)

''Ale można kochać jedna a roochac inna.'' Dziwnym trafem, kiedy kobieta wychodzi z takiego założenie, ze można roochac innego i dalej kochać męża, nazywacie ją szmatą i zaraz rozwód.

Bo o takich które robią to z klasą i wyczuciem nikt nie wie. Jak robisz to tak ze cała firma lub osiedle wie to to jest zdrada. Jeśli robisz to tak ze nikt nie wie to wtedy ok.

muszę lecieć dzięki za rozmowę do jutra

Zło można nazywać dobrem ale to dalej będzie zło.

Poczytaj w Biblii po ile naloznic mieli Abrham i jemu podobni. ;)

Biblia to jedna z najważniejszym dla mnie ksiąg... których nigdy nie przeczytam i które mnie nie interesują.

mnie to smiesza tacy faceci, mówią że żone kochaja ale sie pi/e/rdola z kochanica a jak sie zona dowie to jest jeden wielki lament :P a tłumaczenie - to tylko sex - i w p/i/du z domu :P tak skończył mąż mojej znajomej, zdradził, w końcu się dowiedziała i tego samego dnia on zabaczył swoje rzeczy przed drzwiamy oraz dostał informacje że już była u prawnika :D on teraz jest sam nieudacznik który w ciąż ją nachodzi a ona ma nowego prawdziwego meżczyzne a nie buraka i dzi/w/karza

No śmieszny facet ale nie wiem czy sobie w ogóle zdał z tego sprawę. :)

pi/z/du..... wciąż - miało być