Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdradzilem

Polecane posty

Gość Taki_jeden_964
czy to takie złe? xxxx Jak zadałeś pytanie na poziomie "brawo girl" to albo prowo albo masz móżdżek dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwaaa ludzie czemu wy to wierności seksualnej taka wagę przykladacie. Jeali poza tym jesteś dobrym mezwm, ojcem razem lubicie spędzać czas iwiele wiele innych spraw to jedna rzecz która wam nie wychodzi to jeszcze nie problem. Załatw to poza domem i żyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
K**waaa ludzie czemu wy to wierności seksualnej taka wagę przykladacie. xxxxxx No mam nadzieję że jak twoja żona puszczałaby się z każdym to nic sobie z tego nie będziesz robił. :) "Idę do sąsiada, będziemy się kochać" dobrze kochanie a kiedy wrócisz ? Następny na poziomie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądziłem, że tak wejdziecie na mnie:) sami poukładani? grzeczni? brzydzący się zdradą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a Ciebie kiedyś zdradziła partnerka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mózgu jeszcze trochę mam:) ale fakt, jestem dobrym partnerem, dbam o moją partnerkę i tak pozostanie. jedyne czego nie rozumiem to Waszego ataku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 jeśli nie byłby ciągle to ten sam facet i z umiarem to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy grzeczni, ale poruszyłeś pewien problem i o tym piszemy, liczysz że pochwalimy zdradę ? Jak napiszę że kogoś okradłem i pobiłem... Widzę że cieszy cię cały temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby twoja partnerka też zdradzała ciebie też byś się głupio pytał czy to złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz żonie, że jak będzie miała ochotę na seks to może to załatwić z listonoszem np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Powiedz żonie, że jak będzie miała ochotę na seks to może to załatwić z listonoszem xxxxxx Nie powie bo chłop bez jaj. On by sobie tego nie życzył. :) Wkur...łby się nawet jakby było poza tym super porządna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej żeby też uprawiała seks pozazwiązkowy, może też się znudziła ciągle tym samym penisem? Nie bądź egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze malzenstwo to przezytek. Jesli przestaje nas laczyc namietnosc to nie oczekujmy ze partner dotrzyma wiernosci. Rozumiem zdrade, jesli nie sypiamy juz w ogole z partnerem, ale puszczac sie kims i potem kochac z partnerem to czyste dranstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będę się odkrywał do końca, ale powiem tak, że życie mamy tylko jedno, jutro, za godzinę, za sekundę może się skończyć, co za debil wymyślił wierność? ja jestem wierny, bo dam ostatni kawałek chleba żeby była najedzona, bo dam sobie wyciąć serce, aby Ona mogła żyć, będę do końca życia mówił na nią malutka, mimo, ze będzie już ważyła więcej niż Godżilla i KingKong razem wzięci. miłość nie ma nic wspólnego z potrzebą przeżycia swojego życie wedle własnych potrzeb i chwil, które niesie nam życie. za sekundę może wszystko zgasnąć... czy to Wam nic nie mówi? nie chcę pochwał, nie chcę też szykanowania mnie. wsadziłem w inną i co? świat się nie skończył, z szafy nie wyskoczył diabeł i nie powiedział, że teraz będę w smole piekł się przez wieki, wszystko jest jak było, jedynie ja wiem, co, gdzie i kiedy zrobiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
To nie ataki, nikt z tobą nie pisze poważnie tylko każdy ma bekę. Ps. napisz już że to było prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z was to pewnie kawalerzy. Więc jako Stary facet powiem wam że: - miałem trojkat gdzie inny posuwal moja żonę i wcale mnie to nie ruszyło - jest wiele kpbiet które udają ze nie widzą - raz się żyje, wierność czy monogamia nie występowała za często w historii. jeat to wymysł ostatnich czasów. Kiesys każdy szanujący się facet miał albo druga żonę albo utrzymanke albo służąca która miała też inne obowiązki. Poczytajcie trochę chociażby na Wikipedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Czyli ogólnie jesteś w porządku, tylko niepotrzebna zdrada. Masz cudowną żonę... ja ożenić się nie mogę bo odszedłem od kościoła i nie mogę wrócić (jak widzisz nie jestem lepszy). Zazdroszczę ci że masz żonę. Śluby, zaręczyny i inne pieprzenia - udawania masz z głowy. Ale mam dziewczynę i nigdy bym nie zdradził, jak się popatrzę na inną na ulicy już mam wyrzuty sumienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Każdy ma inny system wartości. :) Niech każdy sobie żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgggag
Zdrada to ciężki temat. Zdradzający trochę racji ma, skoro jest dobrym partnerem, mężem czy tam narzeczonym a skok w bok uświadomił go, że jest jeszcze atrakcyjny i może się podobać, przywrócił wiarę w siebie to myślę iż w związku taka "zmiana psychiczna" może wyjść na dobre. Być może będzie z tego powodu "inny, lepszy" w łóżku dla swojej dotychczasowej partnerki? Odzyskana wiara w siebie może zdziałać cuda :) Biorąc pod uwagę stronę osoby zdradzonej jest już gorzej, jeśli nie wie i się nie dowie o zaistniałej sytuacji to pewnie doceni zmiany w zachowaniu partnera (o ile nie będą to zmiany na gorsze, typu kompletny brak zainteresowania), jednakże facet, który zdradził stara się zagłuszyć wyrzuty sumienia poprzez przesadne dbanie i zabieganie o partnerkę (tak, tak panowie, w 90% przypadków teoria ta ma potwierdzenie). Podsumowując, jeśli dochodzi do zdrady to obie strony winne są tak samo, któreś zaniedbuje, któreś zdradza zamiast wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
"Inny posuwał jego żonę" o f**k haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadaj sobie pytanie czy gdybyś się napatrzyl albo nawet dodtknal czy to zmieniloby w jakiś sposób twoje uczucia do twojej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nic się nie stało? Powiedz to swojej partnerce to przekonasz się czy się nie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jeśli nie byłby ciągle to ten sam facet i z umiarem to czemu nie. " Wszystko byłoby fajnie gdybyś jej to powiedział;) Nie łudzę się, że to kiedykolwiek nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_taka_o
"Każdy szanujący się facet", no tak, bo kobiety są do zaspokojania potrzeb faceta potrzebne li jedynie :D Jeśli ktoś wchodzi w związek to chyba zna poglądy drugiej strony na temat zdrady? I chyba na ten związek z tą osobą się godzi, czyż nie? Więc skoro na wstępie drugą osobę okłamuje to kij tam z tą zdradę, jest zwykłym hipokrytą i tyle. Ale z tym da się żyć, wprawdzie co to za życie z tak ubogim wnętrzem, ale "fakt, że meduza przeżyłą 650 milionów lat bez mózgu daje nadzieję wielu ludziom" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, ze nie powiem, to chyba normalne. po co ranić? poza tym, Ona wie, że między nami jest słabo, i nie idzie ku lepszemu. sex już nie jest taki jak kiedyś, jest go duuuuużo mniej. nie wiem czy to moja wina. zakładam, że moja wina jest z pewnością po części. co do "poprawiania" siebie, nie zrobię tego, będę jaki byłem. bo zbytni rzuci się to w oczy jeśli się zmienię, poza tym jak można być lepszym od bardzo dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:52 już pisałem że jeden trojkacik mamy za sobą. A co do zdrady. Odbycie stosunku seksualnego z osobą do której nic się nie czuję, za moja wiedza i tylko stosunku nie jest dla mnie zdrada. Zdrada to oklamywanie czy spędzanie z kimś więcej czasu niż ze mną. To jest zdrada. I bardziej byłbym zazdrosny o kawę z fajnym kolega niż o sex z przypadkowym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy gadacie? Myślicie, że żona wie o jego poglądach? Gdyby to ona się puściła to pisałby na kafeterii, że to szmata:) Dla takich jak on wszystko jest ok dopóki sam nie zostanie zdradzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem psychologiem i o takich zachwaniach uczą nas na studiach. Naprawdę radzę pójść do dobrego psychologa, bo nie dostrzeganie w takim zachowaniu żadnej swojej winy, robienie tego bez skrupułów świadczy o bardzo niezdrowej relacji. Może mieć to korzenie w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie zgadzam się z tymi poglądami, ale znam otwarte małżeństwo i wyglądają na szczęśliwych. Poza tym facet pisze że już miał ten trójkąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani psycholog. Zna Pani dowcip o sadyscie i masochiscie. Obaj dewianci ale tworzą bardzo dobrany i szczęśliwy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×