Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćKAATT

Związek z obcokrajowcem pierwsze spotkanie rodzicow

Polecane posty

Gość gośćKAATT

Spotykam sie z brytyjczykiem od 2 lat, w maju bedziemy w Berlinie i tak akurat wyszlo, ze jego rodzice rowniez tam beda, wiec od jednego slowa do drugiego, ja rowniez zaprosilam swoich ! O dziwo sie zgodzili a teraz mam mase zmartwien ! Oprocz partnera i jego rodzicow, bedzie tam tez jego brat i kolega (biegamy w maratonie). Ten tlum nie bedzie pomocny w moim tkumaczeniu. Poza tym, moi rodzice, sa zupelnie inni od rodzicow mojego partnera. Roznice kulturowe sa napewna duza przeszkoda. Moi rodzice sa rowniez o wiele starsi, nigdy nie podrozowali, sam wyjazd do Berlina na pewno bedzie dla nich stresujacy.. Nie wiem jak bedziemy sie tam dogadywac, mamy byc tam 3 dni razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozlozysz nogi przed tesciem i bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktos mial podobny dylemat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czego tu oczekujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
go/wno nas obchodza twoje dylematy, won stad stara rozklapiocho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co rodziców ze wsi ciągniesz do Berlina jak nie znają języka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie zalosnymi BEZMOZGAMI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja wcale nie uwazam ze moi rodzice sa na gorszej pozycji poniewaz nie znaja angielskiego ! Jego rodzice nie znaja polskiego ...! Po prostu chodzi mi o to jak nad ta sytuacja zapanowac, zeby nie bylo milczenia, skrepowania itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wzielas na siebie duza odpowiedzialnosc, postaraj sie w pierwszej kolejnosci zadbac o dobra atmosfere miedzy rodzicami a tesciami. Co zrobisz z rodzicami jesli pobiegniesz w maratonie? Mysle, ze to nie dobry pomysl organizowac spotkanie rodzinne podczas kiedy Ty bedziesz zajeta czym innym. Jesli bylas w Berlinie to wiesz jak tam jest, tlumaczyc nie musze:D. X Dodam, ze musisz caly czas dopytywac sie rodzicow o ich potrzeby, tak samo tesciow. Wszystko tlumaczyc aby nie bylo podejrzenia ze ktos kogos obgaduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kompleksy czy co? Czego sie boisz? Wstydzisz sie wlasnych rodzicow? Co z tego ze nigdy nie podrozowali, bariery kulturowe sa po obu stronach, wiec beda dotyczyly rowniez rodziny twojego chlopaka. Wez na luz i miej poczucie wlasnej wartosci. I nie stresuj wlasnych rodzicow, bo naprawde moga sie zle poczuc. A tlumaczenie to pikus, nie przesadzaj. Berlin jest normalnym miastem, zatem twoja rodzina na pewno nie przezyje szoku kulturowego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wiem, wszystko to tak po prostu wyszlo, bez wiekszego przemyslenia, ktore teraz mnie dopadlo. Wiem, atmosfera... tylko jak nad nia zapanowac. Nie planuje spotkania wszytskich, tylko ja, moi rodzice i jego rodzice. Ah, i to rowzniez bedzie pierwsze spotkanie mojego partnera z rodzicami. Wydaje mi sie ze atmosfera berlina bedzie stresujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKAATT
mój chłopak jest murzynem i rodzice też czarni jak smoła, tesć chodzi owinięty jakąś płachtą przepasany pomarańczowym pasem boję się że moi rodzice przeżyją szok kulturowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale zachowujesz sie jakbys cale zycie mieszkala na jakies wsi zabitej dechami. Nie przebywasz na codzien z ludzmi? Berlin to zwykle, duze miasto. Pojdziecie gdzies na obiad, troche poprowadzisz rozmowe, no nie widze problemu. Rozumiem, ze stresujesz sie jak to wypadnie, czy sie polubia itp, ale jestes dorosla kobieta i powinnas juz umiec odnalezc sie w kazdej sytuacji. I nie rob z rodzicow glabow, bo w koncu nie jada do LA na rozdanie oskarow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, no tak - to nie LA ;)! Nie o berlin mi chodzi, bede z nimi, nie zgina. Chodzi mio atmosfere pomiedzy rodzicami, rowniez o to zeby sie nie stresowali, zeby mieli wspolne tematy - ktore moge tlumaczyc... 3 dni to dlugi okres. Ohh,moi rodzice tacy smieszni i nieprzystosowani czasem - mama mi dzisjaj powiedziala ze wedline wezmie ze soba... i jak tu tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za dzikusy!!!! po kiego hooya jej wedlina tam?! moze lepiej to odwolaj chyba ze chcesz totalnej kompromitacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahha, z tymi wedlinami to oczywiscie im wytlumaczylam i bede dalej tlumaczyc. spokojnie. to tylko do nadania obrazu "roznic kulturowych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale po co ich ze soba w ogole spotykasz? przeciez nie bedziesz caly czas przy nich stala i tlumaczyla wszystkiego slowo w slowo... i jak beda sie porozumiewac? na migi? rodzicom nie chce sie uczyc angielskiego czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykam ich... bo tak jakos wyszlo i teraz sie nie da odkrecic ! Jego rodzice bardzo chca spotkac moich i to rzeczywiscie jest dobra okazja. no wlasnie, nie wiem jak to zorganizowac, jak zaplanowac czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaruj rodzinie chlopaka kilka odcinkow Kiepskich, z angielskimi napisami. To tak na przelamanie lodow (lekcja polskiej mentalnosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:32 co za porazka!!!! nie rob tego!!! to nie jest zadna polska mentalnosc, to jest mentalnosc klechostanu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah, kiepscy by sie przydali - z tym ze to prawda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi się nigdy jeszcze nie spotkali. Moja mama poznała teściową przed ślubem i potem widziały się na ślubie, teścia nie widziała nigdy na oczy. Mój ojciec został przedstawiony teściowej i to tyle. Nie widzę sensu w ogóle w spędzaniu czasu z rodzicami i teściami, skoro wiadomo, że się nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam klechostanu, spotkacie sie w Berlinie, mama przywiezie slucha kielbaske i golonke w sloiku, zapakuje wszystko w turecka torbe w kratke, tata skosztuje niemieckiego Krombacher, poczuje sie pewniej i sypnie narodowa wiazanka i bedzie cool. Tylko powiedz rodzicom, zeby czasami nie pakowali jedzenia z restauracji na wynos, no i uprzedz ich, ze krany w niemieckich knajpach sa dotykowe (to tak na wszelki wypadek jak by powiedzieli, ze Niemcy za bardzo oszczedzaja na wodzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze uwazam ze jest sens. zyjemy w postepowych czasach, powinnismy isc do przodu a bardzo naturalne jest to ze sie rodzice dwoch stron spotkaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak lubisz robić za tłumacza symultanicznego, to spoko. Ja nie lubię. Poza tym wiem, że moja mama i teściowa w życiu się nie dogadają, więc mu się nie spotykamy. Nawet na ślubie nie było rodziców w komplecie. I nikt nie rozpacza z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haze, dlaczego uwazasz ze rodzice by sie nie dogadali ? ja mysle ze gdyby nie bariera jezykowa to wszystko bylo by ok. nawet pomino bariery kulturowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo znam moich rodziców i teściów, po prostu. Nie ma opcji, żeby się dogadali. Zdaniem moich teściów, mój mąż popełnił ogromny mezalians a mnie w miarę akceptują tylko dlatego, że jestem bardzo dobrze wykształcona, lepiej niż ich dzieci. Moi rodzice nie mają szans :D Ale nie płaczę specjalnie z tego powodu. Im mniej się widzą, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×