Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zachecic dziecko do nauki?

Polecane posty

Gość gość

syn w tym roku zaczał pierwsza klase-bardzo się cieszył i radzi sobie ,ale w ogóle się nie stara.Zadania domowe to najlepiej odrabiał by byle jak ,gdy cos mu wygumuje ,żeby poprawił ma pretensje ....jestem już kłębkiem nerwów .Tłumacze mu ,ze pani ocenia czy jest zrobione dobrze ,starannie itp....tłumacze ze uczy się dla siebie ,żeby mu było łatwiej w zyciu .....jak grochem o sciane.Co robic ,żeby go z motywowac -nie chce dawac pieniędzy za dobre oceny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa niedojrzałość szkolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu synkowi było wszystko jedno czy dostał 4 ,5 czy 6. To była dobra ocena. Zaczęłam praktykować ,że za szóstkę dostanie 2 zł. Wiem że to nie pedagogiczne ,ale w naszym przypadku skuteczne. Zaczął pamiętać by zrobić dodatkowe zadanie. Zaczął się starać. Pilnuje ocen wreszcie ma znaczenie czy to 4 czy 6. Właściwie teraz zapominamy o ,,wypłacaniu " .Przyzwyczaił się do dobrych ocen i te 2zł jest bardziej symboliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku argument, że będzie miał lepiej w życiu lub uczy się dla siebie to jakby niemowlakowi powiedzieć ruszaj nóżkami będziesz miał silne mięśnie i szybciej zaczniesz chodzić. Dziecko w tym wieku nie rozumie takich komunikatów. Jego myśli przyszłościowe to najdalej wakacje. Dawanie nagród to nie jest wcale najgorszy sposób motywowania. Na pewno najszybszy. Można dawać pieniądze, można też się umówić, że załóżmy na określone oceny pojedzie na obóz. Inne sposoby to zainteresowanie dziecka nauką. Jakiś ciekawy kurs, uniwersytet dziecięcy, doświadczenia robione w domu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś właśnie miałam o tym napisać. jak byłam mała, tata wypłacał mi za 5 - powiedzmy 5 zł, za 4- 4 zł, za 3 - musiałam oddać 4 zł, za 2 (to była wtedy najniższa ocena) musiałam oddac 5 zł. pewna pani psycholog zwróciła mu kiedyś uwagę, że to niewychowawcze, a on na to - że przeciwnie - on uczy dziecko szacunku do pieniądza:) Ja żałuję, że mi rodzice nigdy nie mówili, że jak będę się uczyła, to będę miała w życiu lepiej. W liceum spoczęłam na laurach, na szczęście sama sie opamiętałam, dostałam się na studia. Ale na studiach było mi ciężko, bo nie byłam przyzwyczajona do przyswajania dużej ilości materiału. Po prostu - brak "treningu" w szkole. Uczenie wyrabia pamięć, uczy koncentracji. Moja praca wymaga sporo czytania, analizowania itp i gdybym w tzw. młodości (wciąż jestem młoda) pracowała nad tymi umiejętnościami, pracowałabym teraz bardziej efektywnie (chociaż i tak juz postępy zrobiłam). Taką właśnie historię będę "sprzedawała" własnym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat na studiach wiele osób ma problem przynajmniej na początku z przyswojeniem materiału, bo nauki jest zwyczajnie bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No jeżeli powiesz dziecku, że uczenie rozwija intelekt i zwiększa szansę na rynku pracy, to na pewno nie zrozumie. Ale jeżeli powiesz dziecku, które dajmy na to, jest zafascynowane iphonem, że pan, który wymyślił iphone jest teraz bardzo bogaty i ma cały pokój iphonów, ale dużo się musiał nauczyć, zanim go wymyślił, to dziecko to sobie dobrze zapamięta ;) (ps. wiem, akurat z iphonem to troche czarny humor ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak, ale ja mam porównanie z moją koleżanką, którą ojciec strasznie cisnął w liceum. ja patrzyłam z podziwem, z jaką prędkością ona porusza gałkami ocznymi czytając tekst i jak błyskawicznie wszystko przyswaja. to dotyczyło wszystkich licealnych "kujonów". nie mówiąc już o wiedzy tzw. ogólnej, którą później w życiu trudno nadrobić - historia chociażby, literatura (ale to już inny temat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaz im swoja wyplate i powiedz im ze jak nie beda sie uczyc to skoncza jak mamusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym marzy? Jak się będzie dobrze uczył spełnią się marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furiatka8
kup tablet jest mnóstwo aplikacji zachęcajacych do nauki takie dzieci, trzeba iść z duchem czasu. Nie są drogie tablety, nie trzeba miec nie wiem jak dobrego do aplikacji naukowych. Na avans.pl kupisz w dobrej cenie, a tu możesz rabat dostać na kolejne zakupy http://www.avans.pl/lp,ocen-i-zyskaj. Albo nagradzaj, ja nie uważam że to niewychowawcze skoro skutkuje, swoją drogą ile lat ma syn? 6? Niedojrzałość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno zachęcić do nauki i wkuwania dziecko które jest kreatywne i nienawidzi systemaatycznych działań. Dzieci lubią chwalić się swoją wiedzą, więc zawsze można wcielić się w rolę ucznia i poprosić np. o to jak napisal literę bo mama też by chciała umieć pisać w takim ładnym stylu;) albo z zaciekawieniem słuchać historii z jego dnia : Wow ale ciekawe! A ciekawe czy... I rozbudzać jego wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka -syn poszedł jako 6 latek wiec może faktycznie niedojrzałość ,ale był w poradni i pani stwierdziła ze się nadaje....tablet ma ,ale cóz jak woli ogladac filmiki o wezach,rekinach itp. niż korzystać z gier edukacyjnych,ciezko go przekonać do przeczytania czytanki więcej niż np. 3 razy w ciągu dnia ,bazgrze strasznie choć wiem ,ze gdyby się postarał to zrobił by ładniej....chyba faktycznie spróbuje dawac drobne kwoty za dobra ocene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra opcja jest wyslanie dziecka na obóz jezykowy. Nic tak nie motywuje jak możliwość nauki razem z rówieśnikami, w luznej atmosferze i to w atrakcyjnym miejscu. Przejrzyj sobie oferte http://harctur.warszawa.pl/, gwarantuje ze znajdziesz cos ciekawego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×