Jestem zgorzkniala.

W wieku 21 lat... moje życie potoczyło się fatalnie... rodzina była zamkiem na piasku, to co jako jedyne wydawało mi sie stabilne leglo w gruzach, było zludzeniem. Nigdy nie było dobrze, rodzice byli surowi, zimni,apodyktyczni, skapi,wiecznie też klocili sie.. czasami tak absurdalnie ze pukalam sie w czolo, a wsrod ludzi nie przyznawalam do nich. Do ludzi nie miałam szczęścia. Zawsze trafialam na Falszywcow i podlych zdrajcow. W końcu entuzjazm opadł i zaamknelam się na innych. Doszły inne problemy, zdrowotne między innymi. Dużo przeżyłam jak na swój wiek . Miałam studiować... skończyłam gimnazjum i tyle z mojej nauki...nawet 1 klasy liceum nie dokonczylam. Nie jestem ladna, dbam o siebie ale co z tego... jestem samotna,zła na siebie, cały świat, a mam dopiero 21lat...inni w moim wieku to mentalne dzieciaki a ja czuję się taka Stara, wypalona, czekam na śmierć. :( Nie wiem po co tu pisze ,pocieszanie nic mi nie da

Skoro tu piszesz, to pewnie podświadomie chcesz, żeby cię ktoś pocieszył i podał pomocną rękę. Mogę ci tylko napisać: nie daj się. Będzie ciężko, pewnie nawet bardzo i ogromnie ciężko, ale masz tylko 21 lat, z pewnością możesz mieć więcej niż czekanie na śmierć. Skończyłaś tylko gimnazjum - trudno, bywa. Rozejrzyj się, pobuszuj w internecie. Są oferty liceów/techników dla dorosłych za darmo, darmowe blogi, kursy, jest tego naprawdę ogrom, tylko trzeba chcieć. Ludzie w twoim wieku często studiują, więc spokojnie możesz się uczyć, co z tego że w liceum dopiero. A lepiej nie robić nic i narzekać? Nie jesteś ładna choć dbasz o siebie? I dobrze, dobrze że dbasz. Uroda to kwestia względna, jednemu podoba się to, drugiemu co innego. Może jakiś sport? pomoże utrzymać ładną figurę i zdrowie oraz poprawi humor. Zaangażuj się w coś. Pomóż w domu dziecka, hospicjum, schronisku. Tam spotkasz dobrych ludzi, mam nadzieję, że nie fałszywców. Masz coś, co się interesuje? Rozszerz swoją wiedzę, zajmowanie się hobby poprawia humor. Możesz się zarejestrować na jakimś forum tematycznym i się tam udzielać. To tylko garść rad na początek. Może masz własne pomysły. Pamiętaj, że w każdym momencie może zdarzyć się coś dobrego i nie myśl o tym, że tobie się akurat nie zdarzy - nie wiesz tego. Jest jeszcze dużo czasu na dobre zmiany :)

Możesz iść doLo dla dorosłych. Ja mam 23 lata i dopiero zaczynam. 3 dni w tygodniu to niewiele ;)