Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jakim wieku trzeba urodzic dziecko zeby sobie poradzić

Polecane posty

Gość gość

Sama mam synka 5 miesiecznego i niewyobrazam sobie zebym miala sobie nieporadzic z dzieckiem od urodzenia, fakt bylo okropnie ciężko po urodzeniu bo niespalam nie wiem ile nocy, moze przez miesiac ale nie prosilam nikogo o pomoc bo wydaje mi się ze mając prawie 40 lat na karku to wstyd, a z tego co widzę to właśnie młodziutkie dziewczyny radzą sobie lepiej niz takie około 40-tki mówię bo mam kolezanki ktorym mamy pilnuja dzieci, a mamy maja pp 70 lat i daja rady bo kobiety 40-letnie musza sie wyspać, odrazu napisze ze nie chodzi o zadna glupia zazdrość bo mialam kogo poprosic mam fajna mame i cudowna tesciowa ktore wychowaly po 4 dzieci ale czy naprawde niektore nie sa w sranie ppradzic z dzieckiem co tylko spi i je to jak poradzą z nastolatkie ktorego wychowanie jest 1000 razy trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od dziecka, mój wkrótce kończy 3 lata i jestem w stanie policzyć na palcach przespane noce, bo on nie potrzebuje wiele snu. Tak ma ijuż, szybko się regeneruje. W nocy nie śpi. Zależy też od kobiety, ale myślę, że trzeba mieć ok. 30. Choć z drugiej strony, myślisz, że nasze mamy nie prosiły nikogo o pomoc przy wychowywaniu nas:) instytucja babci była bardziej rozpoeszechniona niż dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak poradzisz sobie z jego ortografią, skoro z własną nie umiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
To zalezy. Ja mam 23 lata 2.5 letnia córkę i kolejne dziecko w drodze. Sami sobie z mężem bo uważam, ze skoro byłam mądra do robienia dzieci to teraz bede mądrą aby je wychować. Ale mam tez dużo starsze znajome z dziećmi i u nich rytuałem jest podrzucanie dzieci dziadkom bo same musza odpocząć lub zrobic obiad ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka po 40 już urodziła parę miesięcy temu i jej matka przyjechala do niej tydzień przed porodem bo bała się że nie zdąży, byla u niej przez miesiąc bo inaczej ona by sobie nie poradziła, w nocy wstawala sama a dnie przesypiala, matka wtedy zajmowała się jej dzieckiem, nie wyobrażam tego sobie ze mahac tyle lat nie można sobie poradzić, moja mam wychowała 4 dzieci i żadna babcia nie chciała pomóc, takie czaasy były, w sumie nawet rzadko nas odwiedzaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, młodsza matka ok 20 lat poradzi sobie łatwiej zarówno z porodem jak i niemowlakiem. Po 30 jest już dużo trudniej, już nie ta energia. Prawdą też jest że z niemowlęciem jest łatwiej niż np. z 3 latkiem, ale czasem bywa i ciężko z niemowlakiem jak ma kolki i drze się noc w noc. Wszystko też zależy od pomocy partnera. Mój maż był niechętny do pomagania więc przyjeżdżała do nas czasem moja mama abym ja mogla wyjść na chwile, odreagować, pobyć sama ze sobą czy choćby iść do fryzjera. moja przyjaciolka rodzi za miesiąc , ma 35 lat i już umowila się z mamusia ze po porodzie zamieszka z nią na 2 tygodnie. Szkoda ze nie rozumie ze w ten sposób odsuwa swojego męża od opieki nad dzieckiem i utrudnia wytworzenie ojcowkiej więzi. A od tego już krok do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Mój mąż by mnie w d**e kopnal gdyby mamusia przyjechała nam pomoc bo nie potrafilabym sie dzieckiem zająć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to jest niezależne od wieku. Ja miałam 32 i żadnej pomocy nie miałam i nie potrzebowałam. Ale są pewnie jakieś bardzo trudne niemowlęta, które się budzą w nocy co półtorej godziny, w dzień marudzą. Są też matki niezorganizowane, leniwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o czas po pprodzie np miesiac, wstawanie karmienie sprawdzanie czy oddycha a kazdy rodzic sie przejmuje szczególnie jeśli jest to pierwsze dziecko to czy sie ma 20 lat czy 40 to nie ma różnicy, jak nie poradzisz sobie majac 20 to tymbardziej majac 40, ale niektore ppwinny wiedziec czy sa odporne na stres bo nie spiac np miesiac to kozna depresji dostac ze zmeczenia wiec moze dla niektórych lepiej poprosic mame czy kogos o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlody organizm lepiej radzi sobie z brakiem snu ale czy masz 20 czy 40 czlowiek spac musi moja corka darla sie dzien i noc na zmiane z mezem wstawalismy po 2 godz spalismy raz ja raz on , sama bym sie wykonczyla bo nawet zjesc bym nie mogla ani sie umyc chyba ze zostawialabym drace sie dziecko samo syn jak sie urodzil bylismy juz nastawieni bojowo a tu......maly spal tylko spal jak aniol jadl i spal , jadl o 24 spal do 6 jadl i spal do 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodziłam w wieku lat 32 i od nikogo pomocy nie potrzebowałam, sama sobie radziłam i radzę własnym dzieckiem, pomaga mi jedynie mąż kiedy akurat nie siedzi w pracy, moja mama została z małym kilka razy jak miałam do załatwienia sprawy w urzędzie i wizytę u lekarza, uważam że radzę sobie bardzo dobrze, a na brak siły i energii do dziecka nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem to nie zależy od wieku tylko od kilku rzeczy typu jakie jest dziecko czy spokojne czy płaczliwe z kolkami itp....czy maz pomaga przy dziecku ,czy wstaje do niego od czasu do czasu.Zalezy jaka osoba jest matka tzn.sa osoby które dobrze sobie radza gdy sa nie wyspane ,a sa i takie które po kilku zarwanych nocach sa mega zmeczone....sa osoby ,które wola się pomeczyc i nie mieć na głowie matki czy teściowej ,a sa i takie ,które chętnie korzystają z ich pomocy.Ja naleze to tych osób ,które potrzebują się wyspac ,syn miał mega kolki w nocy spał 4 godz. w dzień kilka razy po 15 min.tylko na raczkach i dałam rade bez niczyjej pomocy -maz w pracy od rana do nocy a w nocy spał ze nic go nie ruszało.....ale gdyby tak jeszcze raz to tez bym poprosiła kogos o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko na to moim zdaniem.nie ma reguły jedna urodzi w wieku 16-nastu lat i super da sobie rade pogodzi szkole opieke nad dzieckiem zorganizuje i jeszcze gdzies dorobi druga urodzi koło 40-stki i bedzie miala problem zeby sprzatnąć mieszkanie czy zorganizować czas na wyjscie po normalne zakupy. Grunt to psychika i nastawienie bo wiek nie gra wiekszego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam mając 29 lat córka za chwile skończy roczek. były takie dni że ze zmęczenia chodziłam jak naćpana, teraz jest lepiej bo mala zajmie sie chwile sama sobą, jak chce odpoczac to wsadzam ją do kojca ona sie tam bawi ja tegeneruje sily. Moj maz pomaga ale zeby w nocy wstac to juz nie ma go nawet jak mialam 40° goraczki nie wstal w nocy. Moja corka nie byla jakos nad wyraz klopotliwa ale aniolem tez nie byla czasem bylo tak ze 4 dni i 4 noce non stop sie darła a potem potrafiła przez tydzien albo dwa spać w od 21 do 8.30 rano bez pobutki na karmienie i w dzień jakby dziecka nie bylo. Mam tesciowa pod nosem 2 bloki dalej ale korzystam z jej pomocy jak naprawde musze takto cale dnie jestem.sama z marną bo maz w pracy w nocy tez ja tylko na czuwaniu jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×