Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nierówne traktowanie wnuków,skąd się bierze?

Polecane posty

Gość gość

babcia po wszystkich lata i chwali się, jaka jest dumna z wnusia, jak ona się nim zajmuje, jaki jest cudowny..a prawda jest taka że rzadko zajmuje się naszym synkiem, może z godzinę w tygodniu, dwie. Za to innego wnuka to zawsze znajdzie czas nianczyc. obaj wnukowie są synami jej synów, wiec nie wchodzi tu w grę coś takiego że niby dzieckiem córki zajmuje się chętniej...nie ma takiego czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U Ciebie to jest przynajmniej od dwóch synów,a u mnie od jednego syna,uważa tylko małego,ci więksi są pomijani przy kazdych okazjch,czy to święta,ze nie wspomne o urodzinach...przychodzi tylko do małego ,to powiedz,jak sie moga czuc starsi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie. Wnuczka wychuchana, nianczona,wszystko dla niej a moj to jakby nie istanial. Przyjada na urodziny, dzien dziecka, tesciowa tez pieprzy jak go kocha, ta. W tamtyn roku nie byl u nich,na noc, w ogole. W tym roku dla picu na weekend w ferie, zadnych spacerkow, lodow, frytek.. Tez sa to dzieci ich synow. Moj syn ma 5 lat, '"ich" wnuczka 13...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się nie lubi synowej to się nie lubi dzieci po niej - proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale za co może nie lubić synowej, no za co? na swoim przykładzie mogę powiedzieć że ona mnie nie lubi tylko i wyłącznie za to że "zabrałam jej synka" jak to ona się wyraziła. bo zanim mnie poznał to pomieszkiwał z matką. inny syn od lat żonaty wiec zdązyła się przyzwyczaić, natomiast mnie nie lubi od początku samego. no i teraz nie lubi wnuka za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ciekawy przypadek...jeden syn,jedna synowa,troje dzieci a pamięta tylko o jednym,bo jka twierdzi,tamte juz duze...a potrficie to wyjasnic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:36 bo to najmlodsze widac ma charakter zblizony jej zdaniem do charakteru synka lub jej. i dlatego bardziej lubi. chore ale prawdziwe chyab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki też mają swoje ulubione dzieci, to co tu mówić o babciach. Myślę, że po pierwsze chodzi o kontakt na matka dzieci, a po drugie charakter i wygląd (bardziej czują się związane z tymi podobnymi do nich> dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee ,to nie o charakter chodzi,bo mały wyjątkowo we mnie sie wdał :D i z charakteru i z wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego lubić mniej lub bardziej,a co innego olewać...nawet na gwiazdke prezent byl tylko dla malego,a na urodziny tylko do niego przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy odwiedzam wnuki tylko najmłodszy biegnie i wyceluje mnie potem pokazuje rożne swoje zabawki i opowiada o swoich sprawach . Starsi przywitają się i idą na komputer . Młodszy wyciąga mnie na spacerek mówiąc ze mnie kocha i całuje śliniąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dlatgo ze nie obślinia babki,ta ma olewac dziecko? nawet jesli tio juz nie jest słodki bobas tylko pryszczaty nastolatek????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż pani powyżej napisała dość logicznie. Nastolatki same babcie olewają. Kto zaczął pierwszy ? Nie jest powiedziane że akurat babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak to jest z wnukami. Nie wiem jak to jest z dziećmi bo sama mam tylko jedno i oby mnie ominęło nierówne traktowanie dzieci przy potencjalnej dwójce, ale przypomniało mi sie że moja ciotka miała kiedyś czworo dzieci z innej dekady, celowo pisze kiedyś bo teraz już są dorosłe ale kiedy byli dziećmi i przyjeżdżałam w odwiedziny do nich to troszke byłam ich jakby dużo starszą siostrą i pamiętam że tylko to najstarsze sie jakby liczyło, reszta dzieci mogłaby dla mnie nie istnieć i nie zmienił tego nawet fakt że dla tego najmłodszego zostałam chrzestną. Dlaczego ? Nie wiem. Po prostu więź z tym pierwszym sama sie wytworzyła z resztą już nie. Tamte dzieci nie przychodziły do mnie tak i nie rozmawiały tak. Być może było to moją winą bo widziały że rozmawiam tylko z tym najstarszym, choć najstarszy sam zawsze zagadywał, może po prostu były bardziej skryte i mniej mi miały do powiedzenia, a może moja osoba sama w sobie bez żadnej wyraźnej przyczyny w zachowaniu ogólnie im jakoś nie podeszła. Więzy rodzinne nie gwarantują z automatu więzi emocjonalnej. Tak jak z rodzeństwem nie każdy się przyjaźni, bo np. brat czy siostra mogą być z innej gliny lepieni. Bywa że z obcą osobą lepiej się dogadasz niż z rodziną. Tak jak z koleżankami z klasy, jest ich dużo ale tylko z wybranymi znajdziesz wspólny język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie z tym ze to moja córka jest tą faworyzowaną a od drugiego syna już nie tak chętnie zajmuje się wnukiem. Byc moze dlatego ze chciala vardzo miec wnusie nie wiem... Jednakowo nie lubi i mnie i drugiej synowej...mnie chyba bardziej bo ja nie umiem ugryzc sie w jezyk i potrafie jej dogadac, nie daje jej zbyt sie wtracac do dziecka ba ona wcale sie nie wtraca mala jest u niej na 2-3 godz raz na dwa trzy tygodnie do siebie jej nie zapraszam bo dosc krwi mi zdazyla napsuc... Wkurza mnie taka pokazowka przed ludzmi jaka to z niej babcia a nie potrafi po rowno traktowac wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem,ze nastolatki nie lgną tak bardzo do babć,jak maluchy...no ale na Boga,to tez są wnuki! jakos moi rodzice nie mają z tym problemu i urodziny,gwiazdka czy naweyt dzien dziecka dotyczy kazdego wnuka.a nie tylko tego najsłodszego bobasa...dodam,ze na dzien babci chodza wszystkie z zyczeniami,choc burzą sie bardzo,ale chodzą...bo o nich babcia nie pamieta,a oni muszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby każda z was po koliei tu piszaca umiała myślec to zrozumiałaby że dzieci są wasze a nie babć.Babcia nie musi okazywać niuniania wnusiów i zabierania ich na noc.To wasze zajęcie. Co do okazywania miłości tez róznie bywa,instynkty obumarły,swoje dzieci wychowała i nie musi lubić zbawiać waszych a nawet może już nie chcieć.Zrozumcie to,a jesli nie potraficie to nie produkujcie potomstwa,bo można odnieśc wrażenie że waszym rozumowaniu to babcia na widok wnusiów pownna sie posikać z radości.Żałosne do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Babcie są po to żeby kochać wszystkie wnuki, a nie tylko te wybrane.Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej?.Bardzo kocham córki syna i córkę córki.Nie wyróżniam żadnej z wnucząt. Opiekowałam się nimi jednakowo.Pilnowałam wszystkie zanim poszły do przedszkola.Odbierałam ze szkoły gdy rodzice byli w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To że ty tak robiłaś to nie znaczy że inne mają robić to samo.Każdy jest inny i ma inne priorytety. Często dzieci sa pokrzywdzone przez głupich rodziców. Jak można np. być babcią gdzie synowa ma problem ze dziecko bardziej lubi matkę męza niz jej? Przykład. http://f.kafeteria.pl/temat/f1/synek-woli-tesciowa-p_6471948

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×