Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zawsze już będę sama

Polecane posty

Gość gość

to wiedziałam już dawno, ale dopiero teraz uświadomiłam sobie właściwie dlaczego. Ulżyło mi to, bo juz nie bładzę po omacku i nie czekam na nic, nie żywię się iluzją i ułudą. W końcu wiem w czym tkwi sekret. nie jestem w stanie stworzyć długiego związku, ponieważ NIE WYBACZAM kiedy druga osoba mnie zrani. Już nie mówię o gestach czy czynach, ale jak tylko usłysze od faceta np.'' weź się odczep ode mnie'' czy cos w tym stylu NATYCHMIAST tracę zainteresowanie takim człowiekiem i czuję wewnętrzną potrzebę odizolowania się od niego, nie mam juz wtedy ochoty na kontakt z tym człowiekiem. Kiedy słysze jak znajomi się wyzywają itp. to mi sie to w głowie nie mieści, ze koleżanka moze potem się do niego nadal przytulać itp. Już wiem że u mnie to jest właśnie to, co sprawia, że nigdy nie ułożę sobie życia z meżczyzną. Nie narzekam jakos szczególnie, bo jednak samej życie mi się najlepiej, nikt mnie nie rani i mam święty spokój,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, to duża wada i raczej mocno utrudnia życie. W sumie mam podobnie z tym że nie wybaczam ale z tą różnicą że szybko zapominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brednie. Pozwól sobie wejść na głowę przez ludiz i ich jeszcze przepraszaj. POtem założysz temat, że ludzie mnie nie szanują. W życiu trzeba mieć na czymś czapkę nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy w związku z brakiem związku szukasz seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18-28 tak, szuka takiego królewicza jak ty, by ją wybzykał kilka razy w tygodniu w przerwie między meczem a wódką z kolesiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafię zrozumieć dlaczego i jak to sie dzieje, ze ludzie puszczają takie słowa mimo uszu i ich to nie rani, albo nawet jak rani, to nadal są w stanie przytualć się i być z tą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo ale jestem facetem. Jak nie ma szacunku wzajemnego to nie ma miłości dlatego nie ma czego żałować. Jak ktoś cie pokocha to nie będzie tak do Ciebie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem, nie wierzę w to ja sama bym tak do nikogo nie powiedziała a już na pewno nie do osoby, którą kocham i z którą zyję i moze dlatego tak trudno mi to zrozumieć i zaakceptować. nie martwię się tym, że zostanę sama, ale cieszę się, ze w końcu dotarłam do źródła i juz wiem w czym sęk, bo długo bładziłam szukając właśnie ''tego czegoś''. Już nawet nie ciągnie mnie do poznawania kogoś nowego a ostatnio zdałam sobie sprawę, ze świadomie rezygnuję z poznawania ludzi, z umawiania się z facetami... jest to dla mnie zupełnie stracony czas i nie kręci mnie to juz. Straszną rzeczą jest żyć np. z kimś 5, 10, 20 lat a potem usłyszeć coś tak przykrego, co odrzuca od tej osoby, to musi byc dramat... wtedy na pewno bym odeszła, bo raczej nie wierzę, ze dałabym radę życ w takim związku. Dlatego też z góry uważam, ze związek w moim przypadku jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szacunek jest bardzo wazny jak I zaufanie.Jednak zastanawia mnie co bys musiala zrobic czy mowic zeby facet powiedzial ci wez sie odczep ode mnie? To wyglada mi raczej na brak szacunku I zaufania z twojej strony do faceta bo jak gosc ci mowi I tlumaczy a ty mu ciagke meczysz bule o tosamo to w koncu sie wqrzy...kazdy by sie wqrzyl :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmgli
masz rację tylko że nic nie stoi w miejscu.i kazda osoba albo się rozwija albo się cofa w rozwoju,bardzo to ciekawe zjawisko gdy miłość uskrzydla i chcesz być lepszym człowiekiem,to najlepsze uczucie na świecie,ja mogę ryzykować ,nie boję się bólu ,ból kształtuje moją siłę ,jestem niezniszczalna ,nie będę się bać drugiego człowieka jeśli ma możliwości ,jestem na planecie ziemia nie w raju,tutaj się uczę i mogę coś dać a nie się schować i trząść kuperkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np. wystarczy 2 x powiedziec 'wynieś śmieci bo śmierdzą' żeby usłyszeć 'odczep sie ode mnie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie w nerwach są niestety w stanie powiedzieć przykre rzeczy nawet ukochanej osobie. Ale na tym między innymi polega związek - wybaczyć, kiedy druga osoba zrani albo wyprowadzi z równowagi. Bez tego ani rusz, inaczej ludzie rozstawaliby się zaraz po pierwszej kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie o to chodzi, ze ja tak nie potrafię wybaczyć to mogę wybaczyć ale nie zapomnę i -co dzieje się poza mną - nie mam ochoty już być i patrzec na te osobę, po prostu wszystko we mnie umiera i czuję ogromna niechęć do tej osoby, nawet jeśli minutę wcześniej mogłam powiedzieć, ze kocham jest to niechęc tak duża że nie ma szans na dalsze wspólne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszną rzeczą jest żyć np. z kimś 5, 10, 20 lat a potem usłyszeć coś tak przykrego x A ty pewnie chciałabyś aby facet całe życie się tobą zachwycał i wychwalał pod niebiosa? Otóż nigdy tak nie będzie, czasem jest się zmuszonym powiedzieć coś przykrego, aby druga strona dała spokój i nie męczyła, poza tym prawda zawsze jest przykra, ale zamiast strzelać focha trzeba przyjąć ją na klatę i zastanowić się że może jednak jest w nas coś co powinniśmy zmienić, że może jednak druga strona ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrzebuję aby ktokolwiek mnie wychwalał pod niebiosa - rozumiem że ty masz taką potrzebę stąd taka sugestia. ja rozumiem że można sie nie zgadzać, kłócić nawet, ale sa pewne granice, a ich przekroczenie definitywnie niszczy moją potrzebę przebywania z daną osobą bo jeżeli ja szanuję drugą osobę i nie mówię przykrych rzeczy to nie uważam, abym musiała sama znosić przykre słowa , bo niby w imie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam podobnie jak autorka z tym ze nie jestem kobieta. Jedno nie odpowiednie słowo i dziękuje pani. Unikam takich osób i nie mam ochoty na rozmowę ani jakikolwiek kontakt z takimi osobami. Autorko twoja reakcja na taki stan rzeczy jest uzasadniona i to nie twój problem tylko tych osób które się tak zachowują. Popieram twoje zachowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy Ty jesteś w związku? uważam, ze to niemożliwe by mieć taką postawę i byc w związku, bo ludzie wzajemnie non stop się ranią. Ja tego nie rozumiem, ale widze co sie dzieje,a co najdziwniejsze, to takei zachowania stają się normą. Jak obserwuję swoje koleżanki jak odzywają się do swoich partnerów albo oni do nich to jest to dla mnie przerażające i niezrozumiałe jak potem moga się do siebie tulić czy przebywać w swoim towarzystwie, juz nie mówiąc o staraniu się w związku i poswięcaniu dla tej drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×