Bogactwo materialne nie robi na mnie żadnego wrażenia, współczuje tym ludziom

Dzieci bogatych mają 10X większe szanse na zostanie ćpunami. Ile można skonsumować? Po co praca w nadgodziny, świątek piątek bo ciągle mało, bo zawsze na COŚ można wydać. To debilizm i choroba.

Bogatyn materialnie nie może być NIKT kto nie robi innych porządnie w hooja, pokażcie takiego jednego. Nie ma go. Nie istnieje.

samolubna jestem niezależnie od stanu posiadania, a pieniądze są ważnym środkiem. skoro mogę je mieć to czemu miałabym z nich rezygnować?

zysk to wyzysk, jak masz za duży zysk to kogoś robisz kogoś w hooja, pracowników, klijentów, rząd... to bardzo prosta matematyka. Płacisz za mało a kasujesz klijentów za dużo, bo głupi, bo nie wiedzą, itp itd. To tak jak kasować spragnionego 1000zł za szklanke wody na pustyni, wiesz że nie jest tyle warta ale klijent jest spragniony i zapłaci. I to jest moralne dno.

i ty przez moralność klepiesz biedę? Dobre sobie.

gość dziś samolubna jestem niezależnie od stanu posiadania, a pieniądze są ważnym środkiem. skoro mogę je mieć to czemu miałabym z nich rezygnować? >>>> Typowe rozumiwanie biedoty.... że jak wygra w lotto to będzie wszystko super.

gość dziś i ty przez moralność klepiesz biedę? Dobre sobie. ccc wiem że za kase sprzedałbyś własną dusze, więc idź i to rób, szczęście czeka

chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi "biedoto umysłowa". Pieniądze nie rosną na drzewach, pracuję i nie widzę powodu dla którego miałabym nie czerpać przyjemności z pieniędzy które sama zarobiłam.

gość dziś chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi "biedoto umysłowa". Pieniądze nie rosną na drzewach, pracuję i nie widzę powodu dla którego miałabym nie czerpać przyjemności z pieniędzy które sama zarobiłam. >>> nie rozumiesz nawet o co chodzi a się wypowiadasz

rozumiem o co ci chodzi :) starasz się sam siebie przekonać, że niepotrzebne są c****eniądze.

Chodzi o problem dysproporcji podziału wypracowanej wartości, gdzie szef firmy ma wille z basenem i 20 luksusowych aut a pracownicy żrą najgorszą chemie i chodzą w dziurawych butach. Cwaniak robi w hooja i pracowników których wykorzystuje i klijentów którzy nadmiernie płacą( z głupoty, niewiedzy, itp )

gość dziś niestety dalej nie rozumiesz, banknoty ci oczy zasłoniły

Ja zarabiam dość dobrze i przyznaję, że bardzo komfortowa jest w życiu świadomość, że można spełniać swoje różne zachcianki. Miło jest iść do sklepu i kupić sobie wszystko, co się spodoba albo wejść do jakiegoś sklepu online i zrobić to samo. Ale to jest tylko taki psychiczny komfort, przyjemność. Ciągle jednak zaskakuje mnie w życiu fakt, że rzeczy najcenniejsze są tak naprawdę za darmo (co nie znaczy, że każdy je osiąga). Należy do nich: miłość, przyjaźń, wspólnie spędzony czas w dobrym towarzystwie i - last but not least - muzyka i książki. Ukochana muzyka i książki są dziś w zasięgu ręki każdego, kto chce po nie sięgać. I to jest przepiękne.

a tobie nie miało co zasłonić i stąd ten temat? :)

gość 20.00 - żeby się tymi rzeczami cieszyć podstawowe potrzeby muszą być zaspokojone. Ten komfort psychiczny pozwala właśnie cieszyć się w życiu innymi rzeczami, bo nie myślisz cały czas o tym, że nie masz.

Bogaci od zawsze robili w hooja biednych i nie kumatych, wystarczy popatrzeć na kościół katolicki, ponad 1000 lat robiena niekumatych w hooja, to dopiero jest firma!!!

Fakt, bogactwo w wykonaniu niektórych przyjmuje groteskowe formy. Budowanie kilkusetmetrowych willi dla dwojga, czy kupowanie samochodu wyłącznie na niedzielny wyjazd do kościoła. A wszystko po to, żeby sąsiadów w oczy zakłuło :) Ale cóż, każdy żyje jak chce. Odrębnym tematem jest ocenianie bliźnich pod kątem zasobności majątkowej. Miałem kiedyś firmę i wysokie zarobki, kiedy połapałem się, że żyję wyłącznie życiem zawodowym i gdzieś zgubiłem siebię samego, nie wahałem się ją sprzedać. Pospłacałem kredyty, kupiłem małe, niedrogie w utrzymaniu mieszkanko i podjąłem pracę dużo poniżej moich kompetencji. Zarabiam niedużo, ale też nie mam wielkich potrzeb. Najzabawniejsze były reakcje znajomych i rodziny, niektórzy zaczęli mnie unikać, albo oficjalnie zerwali kontakty, bo zadawanie się z pracownikiem fizycznym jest poniżej ich godności. Prawie wszyscy natomiast pukają się w głowę co ja najlepszego zrobiłem, a moje wyjaśnienia odbijają się od muru niezrozumienia. To co sobą reprezentuję pozazawodowo nie ma dla nich znaczenia. Troszkę zweryfikowałem swoje podejście do ludzi po tej cennej, życiowej lekcji :)

Ludzie to pissdy, a polacy szczególnie, oceniają ludzi po tym co widzą, nie wiedząc nic pozatym. Ten jeżdżący starym gratem może mieć 10mln inwestycji i żyje z tego, a na co mu pokazywać innym na co go stać? budzić zazdrość debili naokoło? A ten co ma merca za 300tyś, rolexa za 30tyś, i biznes to może być w długach 10mln i nie może z nich wyjść, jest niewolnikiem systemu. Ludzie to durne kürwy niestety, zaślepione pozorami, zaślepione iluzją.

i właśnie naiwniaków z takim podejściem rząd na okrągło dyma i pluje w twarz mówiąc że to dla jego dobra musi tyrać coraz dłużej na państwo

Byłam 3 lata z chłopakiem, ktory spełniał moją kazda zachciankę, miał mnostwo pieniedzy i nigdy ich na mnie nie żałował. Mnie było głupio i mimo ze pochodzę z rodziny o dobrym stanie materialnym to przepaść miedzy nami była ogromna. Szczegolnie dlatego, ze on i jego rodzina nie posiadali innych ważnych wartości. To co mi zapadnie w pamięć to kiedy poprosiłam go zeby poświęcał mi wiecej uwagi to zapytał"a nie wystarczy jak kupie ci jakies drogie kolczyki albo kolie?". To jest zycie pozbawione szczescia i bliskości.

może po to, żeby taką zazdrosną gnidę wyzywającą od k***w trzymać z daleka?

gość dziś 100% zgoda, a debile jak te robociki zapíerdalają, zbierają ten hajs a potem przed emeryturą kaput i tyle się dorobili

można mieć pieniądze nic nie tracąc...a przy okazji, czy ty jesteś tym samym oszołomem od dziewic? Bo ten sam styl wypowiedzi i brak przecinków prezentujesz.

eks bogaty dziś mądry facet, takich ludzi warto poznać i mieć za znajomych

ale w totka z pewnością chcesz wygrać

gość dziś oto chodzi, to dokładny opis pustaków z kasą, oni nie mają NIC innego pozatym

gość dziś ale w totka z pewnością chcesz wygrać >>> nie gram w totka i mam to w doopie, tylko tępaki grają w totka

pułapko - nie, ty byś chciał żeby tak było.

typowe myślenie biedaka dla biedaka kasa jest zbędna bo nie ma pojęcia jak ją zarabiać i pomnażać

albo lenia...po co pracować. lepiej siedzieć na d***e i mówić, że obijanie się w 4 ścianach jest w życiu ważne