Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za madra, za zaradna:gdy mowi to facet

Polecane posty

Gość gość

Hej! Otoz od pewnego momentu zaczelam randkowac, spotykac sie z facetami, poznawac nowych. Od poprzedniego zwiazku minelo juz sporo czasu i mysle, ze jestem gotowa na nowy. Co mnie zaciekawilo - moj wyglad przyciaga mezczyzn (gdyby tak nie bylo, nie chcieliby sie spotkac przeciez ;)), ale to co ja uwazam za swoje glowne zalety, sa przez innych odbierane jako wady. Praktycznie za kazdym razem slyszalam, ze jestem zbyt zaradna, ze jestem madra ("a wygladam na glupiutka"), ze "moja niezaleznosc imponuje im troche", ale kazdy wycofywal sie. Mam 23 lata, utrzymuje sie sama i dosc dobrze zarabiam, skonczylam 2 kierunki, mowie w 3 jezykach obcych, mam sporo zainteresowan i lubie o nich rozmawiac, jesli druga osoba ma podobne. Jednak naprawde dla mnie nie jest to w zaden sposob istotne, jesli ktos nie zapyta - to nie mowie o sobie. W innych osobach tez nie szukam kogos, z kim moglabym rywalizowac. Dlaczego wiec faceci odbieraja cos normalnego jako wade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet ma zadatki na pana i władcę, to będzie szukał uległej i głupiej kobiety, żeby mu nie podskakiwała. Ona ma rodzić i wychowywać dzieci, obsługiwać jego, oczywiście dla niektórych dobrze by było, aby miała własne pieniądze, ale mniej niż on sam. Inni wolą zamknąć kobietę w domu i uzależnić finansowo od siebie, bo to mu daje poczucie władzy w stadzie. Wycofują się, bo wiedzą, że muszą się trochę napracować, zanim pójdziesz z nimi do łóżka. Trafiasz właśnie na takich tępaków, którzy "muszą" być fajniejsi intelektualnie od swojej kobiety, bo przecież kobiety sa głupie i on musi to udowodnić swoją własną babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chodzi o to że nudzą ich twoje gadki, widocznie nie chce im się tego słuchać z******** chcą a nie się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec najgorszego sortu
Jesteś w ramach strategii doboru naturalnego raczej zbędna. Mężczyźni naprawdę nie potrzebują kobiet zbyt (nie "za") "mądrych" i "zaradnych". Ująłem w cudzysłów, bo chodzi o to, że mężczyźni nie potrzebują kobiet, które się z nimi ścigają. Każdy ma swoją działkę. Kobieta mądra i zaradna to dar niebios. Ale kobieta ścigająca się z mężczyznami, to utrapienie. Oczywiście możesz poszukać takiego środowiska, gdzie twoje osiągnięcia, są niczym szczególnym i tam, na tle samców, nie będziesz razić, swoją "zamądrością" i zaradnością, której ci szczerze gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:22 Ale bzdury wypisujesz, kipisz jadem, chyba Twoje życie prywatne kuleje co? Mścisz się na facetach za swoją samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja się wypowiem, mam 25 lat. Owszem wygląd przyciąga, nie trzeba tego tłumaczyć dlaczego. Co robi kobieta w życiu to druga sprawa. Już tłumaczę. Nie chodzi o to, że mężczyźni potrzebują dominować nad kobietą i górować. Tacy też się znajdą bo już taka męska natura. Jeśli chodzi o mnie taka zaradność, operatywność zniechęca mnie przede wszystkim z jednego powodu. W takiej kobiecie dostrzegam potencjał pracowniczy, ale czy będzie oddaną i wierną kobietą? Zawsze sobie myślę, że taka kobieta stawia karierę na pierwszym miejscu. A ja chcę kobiety, która będzie mi oddana, będzie mnie wspierać, martwić się o mnie. Czy takie businesswomen mają na to czas? Kolejna rzecz to emocje. W pracy zawodowej jest mało miejsca na emocje, więc zawsze zastanawiam się jak z tą sferą jest u takiej kobiety. Czy jest wrażliwa, czuła, romantyczna czy nie ma takich cech, wyparła się ich, uważa jest za denne bo kłócą się z karierą. Tak to widzi, 25 letni mężczyzna. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bał ,że przy pierwszej lepszej okazjii kopniesz mnie w tyłek i odejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samiec najgorszego sortu dziś napisalam wyraznie, ze nie interesuje mnie zadna rywalizacja, tym bardziej ze nie lubie mowic o sobie w kategorii "studia, praca, wiedza, bla bla" - te tematy wychodza glownie za inicjatywa facetow, zreszta z rozwojem rozmowy jest to raczej naturalne. nie musze dowartosciowywac sie tym, co mam, wiec nie widze tez potrzeby scigania sie z innymi. nie wiem, po co probujesz zgadnac cos, co bylo zanegowane w peirwszej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W jaki sposob zaradnosc i operatywnosc wyklucza sie z oddaniem i wiernoscia? Wydaje mi sie, ze nie ma tu zadnego polaczenia i osoba, to tak jakby brak tych pierwszych cech gwarantowal, ze kobieta bedzie najwierniesza - a wystarczy spojrzec na wiele osob z otoczenia i wiadomo, ze tak nie jest. Swoich emocji w ogole nie wiaze z praca - tu masz racje. Ale to chyba niezdrowo angazowac sie prywatnie w zycie zawodowe. Praca to praca - nie potrzebuje jej dla rozrywki, a dla utrzymania. Dlaczego brak emocji w pracy ma warunkowac brak emocji w zyciu prywatnym? Osobiscie bardziej rusza mnie to, ze kolezanka zlamala paznokiec, niz ze firma ma problemy ;)) Brak czasu - 8 godzin, 5 dni w tygodniu - tyle zajmuje praca. To chyba tez zaden argument. Na wszystko jest czas, kwestia priorytetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze nie ma tu zadnego polaczenia, to tak jakby brak tych pierwszych cech...*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zaczac randkowac z tymi, ktorzy cos osiagneli i sa kims. zwykly Mariusz bedzie przy tobie nabieral kompleksow, bo wypada blado. najlepiej wyjedz zagranice, faceci na zachodzie maja wieksze osiagniecia i mniej kompleksow. A nieudacznicy wyczuwaja, ze nie dasz sobie w kasze dmuchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja odnoszę wrażenie, że faceci widząc, że ładna laska która miała być uległą sunią (sorry za słownictwo) okazuje się być mądrzejsza od przysłowiowego buta i bardziej zaradna od niemowlaka w kołysce w ich oczach czyni ją już mądrą i zaradną. Nie tego się spodziewali plus działa efekt aureoli. Jak ładna za przeproszeniem pierdnie, to się czasem z tego psiknięcie perfum robi, a co dopiero jeżeli atrakcyjna laska wykaże choćby nikły przebłysk inteligencji - od razu w oczach faceta urasta do rangi mądrej, bo w końcu miała być totalnie głupia, ponadto jej uroda bardzo wzmacnia każdy minimalny pozytyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dominowanie faceta i bycie "panem i wladca" jest naturalne, jak to napisała któraś z was, to dlaczego chcecie ta naturalna cechę odebrać mezczyzna.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie lubie kategoryzowac ludzi pod wzgledem osiagniec. gość dziś Bardzo CI dziekuje za te odpowiedz. Mowiac szczerze, nigdy nie zastanawialam sie pod tym wzgledem, ale chyba jest w tym racja. Bede miala nad czym zastanawiac sie dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo jesli ktos jest prawdziwym "panem i wladca", to jest pewny swojej pozycji i nie boi sie, ze ktos moze ja zachwiac. Latwo byc najmadrzejszym wsrod najglupszych, latwo byc bogatszym wsrod najbiedniejszych, latwo byc panem wsrod pacholkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, mój wieloletni związek rozpadł się przez to że zaczęłam zarabiać więcej niż on :O Teraz spotykałam się z pewnym facetem przez 4 miesiące, pewnego dnia rozmowa zeszła na temat zarobków no i wyszło że zarabiam 2 razy więcej od niego... Facet tego nie udźwignął i zakończył znajomość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzial Ci, ze to glownie przez zarobki, czy jak sie tlumaczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie spotkałem się z tym żeby mężczyzna zarzucał kobiecie że jest za mądra albo za zaradna:D no chyba że mówisz o typie "wyżej doope ma niż s ra:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie jestes kobieta i nie spotykales sie z mezczyznami, moze dlatego...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×