Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkaaa

zainwestowałam w dom teściowej bo nie wiedziałam, że bedzie mnie stać na swój!!

Polecane posty

Gość autorkaaa

Jestem załamana a powinnam się w sumie cieszyć bo zaczęliśmy z mężem lepiej zarabiać tzn. on podpisał parę umów i będzie miała dobre pieniążki przez najbliższe 3 lata i ja mam też więcej niż myslałam , że będę miała. Problem jest w tym , że 4 lata temu włożyliśmy ze 30tys i zrobilismy sobie osobną kuchnię i łazienkę,mielismy osobne wejście, w sumie to był remont tak aby sobie nie wchodzic w drogę. W tamtym roku urodziłam córkę i pomyślelismy, że warto by było rozbudować się trochę bo dziecko w drodze i zainwestowalismy już dużo bo a to dach wymieniliśmy bo trzeba było i tak przykryć to co dobudowaliśmy, i w sumie tak nas mury poprowadziły , że się rozbudowaliśmy na 100m. Wtedy nie było nas stać iść całkiem na swoje. Ale ja tu nie potrafię żyć , teściowie ciągle do nas przyłaża, do dziecka. Gdybyśmy nie wpakowali tej kasy tutaj to już byśmy kupowali działkę i plus kredyt stawiali dom. Jestem załamana, pospieszyliśmy się, nie wiem co teraz robić, codziennie o tym myslę i żałuję. Chodzę strasznie zdołowana, jak przekalkulowaliśmy to z mężem to jeszcze bardziej źle się tu czuje, jak nie u siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to mówią, madry Polak po szkodzie, zawsze, ale to zawsze tak się kończy inwestowanie w dom teściów/rodziców to zwykłe ud***e/nie na przyszłość, władowanie kasy w dom, który się nie da sprzedać, zamrożenie, wywalenie jak w błoto.Teraz cóż, albo zostawidz to co macie i będziecie działać od nowa, albo do końca życia będziesz zdołowana, decyzja należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może wynajmijcie tą część domu? a możecie ją sprzedać? no będziesz pluła sobie całe życie w brodę, źle zrobiliście, bo normalne że dobrze to się mieszka na swoim, a nie z teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak śpisz na pieniądzach to co za problem dom drugi budować. Przecież i tak nie macie już na co ich przeznaczać to faktycznie mi strata. Buduj drugi dom a to co mieszkacie teraz to uznaj że warto było remontować po to aby żyć na poziomie u teściów tymczasowo dopóki dom ten właściwy nie zostanie zrobiony. No chyba że ten dobrobyt tymczasowy jest i sie finanse za jakiś czas załamią to wtedy też kiszka z taką budową domu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie jest za późno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem! Myśmy też "utopili" sporo pieniędzy w mieszkaniu, które nasze nie będzie (mogli być, już nie może - za dług historia..). Ale nie ma się co załamywać. My bierzemy właśnie kredyt i idziemy "na swoje", też mamy małe dziecko. Ale damy rade jakoś. Trzeba myśleć o przyszłości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
Wzięliśmy kredyt na ten remont , nie duży ale jednak. Wiecie teraz żeby go spłacić to już dochodzą odsetki. Włożyliśmy tam oszczędności. Za te pieniądze mielibyśmy działkę już, nie spie na pieniądzach. Gdybym miała dużo to przecież od razu poszłabym na swoje. Nie lubię mówić o pieniądzach ale jesteśmy w plecy 100tys. Nie wiem czy możemy to wynająć, w sumie teściowa przepisała wszystko na męża, ale to by było chyba trochę chamskie, żeby im obcych ludzi za sąsiadów dawać:/ Sprzedać nie, chyba że z teściami:) Jestem taka zła, życ mi się nie chce naprawde:( W sumie aby zacząć budowę niedługo to musięlibyśmy pobudować się u moich rodziców na działce ( wtedy koszt kupna działki odchodzi), a to chyba wyjscie z deszczu pod rynnę:/ Tak to musimy poczekać ze dwa lata aż odłozymy na budowę, chyba, że się pchać w kredyt na 20 lat. Zgłupiałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
Na upartego to coś tam możemy wynieś, mamy wszystko nowe, tzn. meble, piekarnik i innne sprzęty, drzwi( tyle, że bez futryn:) he, żaluzje( tyle, że to też na wymiar, to i okna wezmę:) gorzej z meblami na wymiar, w sumie mąż powiedział , że przystosowałby chociaż sufity pod szafy , które mamy tutaj na wymiar. świruje juz chyba.. eh teraz będę wynosić, a znając zycie za dwa, 3 lata gdybym meblowała to już coś innego by się podobało;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej to zyj sobie jak do tej pory i nie rozmyślaj bo skąd niby miałaś wcześniej wiedzieć jak to dokładnie będzie i na co będziecie mogli sobie pozwolić. Aczkolwiek marzenie o własnym domu wcale nie musi pozostać niespełnione. Może za pare lat sobie wybudujecie ten dom. Ja bym teraz szukała plusów tego że mieszkacie tak jak mieszkacie. Obecność i zainteresowanie teściów można wykorzystać z pożytkiem dla siebie, np. do pomocy przy dziecku póki będzie małe i absorbujące 24 na dobe. Jak będziesz zmęczona lub będzie potrzeba coś w domu zrobić czy gdzieś wyjść to może być naprawde wielka pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz. Przepisane na męża nie na was. Nie wkladaj kasy w cos co nie jest twoje. Myślałeś co będzie jakby odpukać mężowi się coś stało? Moja szwgierka się tak załatwiła i to jeszcze przed ślubem a potem się rozeszła z tym chłopakiem. Tylko że u nich to on głównie zainwestował ale ona też trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie masz 3 wyjscia. 1. Zostawić wszystko. Przestac przeżywać i isc na swoje. 2. Poprostu porozmawiac szczerze z tesciami ze nie życzysz sobie codziennych odwiedzin. 3. Jeżeli nie umiesz załatwić sprawy powyższymi sposobami to niestety musisz siedziec cicho i sie nie odzywac. No bo chyba nie myslisz ze ci teściowa kase bedzie oddawać za wasze remonty. A co o tym mysli twoj mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze 100tys ani mało ani duzo. Rozumiem tez ze nie przewidzisz jak bedzie z teściami sie mieszkało. Teraz mieszka Ci sie zle i sie dusisz bo jestes u kogos nie u siebie... Sytuacja materialna wam sie poprawiła ale nie wiesz co bedzie za kilka lat (oczywiscie tego nie wie nikt) ale skoro do tej pory was stac nie było na swoje to moze nie nakręcaj sie az tak teraz. Gdyby nie ta poprawa finansowa bys dalej siedziała na tyłku u teściów bo brak perspektyw a jak juz sie polepszyło to chcesz samodzielności? Troche późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mieszkam i super jest :) Jak dzieci były male moja mama się nimi czasami zajella, obiad ugotowala itd. A coz Ci ci tesciowei tak przeszkadzają? Przeciez wszytsko macie oddzielnie. Jezu, jacy ludzie sa beznadziejni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja z 10 16
U nas wszytsko jest wspólne - wlaczylam meza do wspolwlasnosci :) U was tez tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A coz Ci ci tesciowei tak przeszkadzają? Przeciez wszytsko macie oddzielnie. Jezu, jacy ludzie sa beznadziejni UWAGA DEBIL>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim prawem chcesz wynosic rzeczy z domu teściów? To że kupiłaś kuchenkę to nie znaczy, że możesz ją wnosić/wynosić kiedy zechcesz. One stanowią stałe wyposażenie domu i nie wolno ci ich ruszać. Oni mogą teraz wynająć tą część w której mieszkaliście i wam nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 26 - sama jesteś debil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no bez przesady, skoro autorka kupiła to MA PRAWO zabrać meble czy sprzęty Agd, a skoro dom przepisany na syna - męża autorki, to on ma również prawo wynająć, chociaż to nie byłoby zbyt ładnie sprowadzać teściom obcych ludzi, nie wiadomo na kogo się trafi przy wynajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są różni, jedni mogą mieszkać z teściami, inni nie. Ja też bym nie mogła, pomimo, iż lubię moją teściową i nie mamy konfliktu. Z moją mamą też zresztą bym nie mogła mieszkać, bo byłyby kłótnie o najprostsze sprawy w domu. Autorko, skoro za 2 lata będziecie mieli pieniądze na budowę, to lepiej poczekać, to nie jest długo, niż ładować się w kredyt na 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:28 agd i meble nie są środkami trwałymi, ich właścicielem jest ten na kogo jest faktura zakupu a nie ten, w czyim domu stoją!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy przenigdy nie powinno się mieszkać z teściami ani tym bardziej inwestować w ICH dom lepiej mieszkać w namiocie , serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak kupila telewizor to juz go nie moze wyniesc do swojego nowego domu:D ja p*****le wy to macie myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim prawem chcesz wynosic rzeczy z domu teściów? To że kupiłaś kuchenkę to nie znaczy, że możesz ją wnosić/wynosić kiedy zechcesz. One stanowią stałe wyposażenie domu i nie wolno ci ich ruszać. Oni mogą teraz wynająć tą część w której mieszkaliście i wam nic do tego. UWAGA KOLEJNY DEBIL>PROGNOZUJE<ŻE MAMY TUTAJ INWAZJĘ DIEBILI>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. One stanowią stałe wyposażenie domu i nie wolno ci ich ruszać. A ty stanowisz stałe wyposażenie wariatkowa, masz zakaz opuszczania tego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak ja Cię rozumiem.... identyczna sytuacja, my dostaliśmy do od teściów super ale... a to drzwi dach podłogi kuchnia remont pochłonął tyle kasy że już działka by byłą. Teściowie niedaleko mieszkają mieli przy dzieciach pomagać. Niestety już pomagać nie mogą dzieci są małe a i oni pomocy potrzebują a ja muszę kombinować co z dziećmi zrobić po lekcjach, miejscowość taka że nawet niańkę ciężko znaleźć. Szkoda gadać tak jak Ty codziennie o tym myślę i żałuję. Pamiętaj że tesciowie sie zestarzeją i będziecie z nimi w jednym domu na każde zawołanie. Ja rozumiem że rodzicom trzeba pomagać ale z rodzeństwa zawsze najgorzej ma ten co jest na miejscu. Idź na swoje. Ja też liczę kase i myśle żeby kupić mieszkanie- może ja w nim nie zamieszkam ale dla dzieci będzie. Współczuję Ci wiem co czujesz jak nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jeszcze nie zdecydowała o kupnie działki a już chce AGD wynosić i okna rozmontowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
Przepisane na męża, bo tak to musiałabym zapłacić więcej podatku za siebie przecież. Mąż teraz ewentualnie może mnie dodać na współwłaściciela, ale nie wiem czy od razu czy po 5 latach, nie wiem jak to jest. Myślę, że z teściami byśmy się dogadali jakoś, bo oni mieli sobie górę wykańczać, bo rodzina nie ma gdzie się u nich przespać, myslę nawet , że teściowa by nam coś kasy dała. Ale nie myslę żądać za to pieniędzy przecież to absurd. Poza tym wyniosłabym co bym chciała, dajcie spokój, że telewizora nie bedę mogła wziąc? powariowaliście chyba, ja nawet pozamieniałabym grzejniki bo kupiłam sobie bardzo drogie dekoracyjne. Mój mąż jest za tylko szkoda mu pracy i pieniędzy włożonych tutaj. Sam to wykańczał ze mną. Ja niestety nie potrafie tu mieszkać, mam dość, mam jakieś wewnętrzne poczucie strachu, uśmiecham się tylko dla dziecka. Z teściami juz rozmowę miałam, żeby szanowali naszą prywatność ale jak grochem o ścianę. dwa dni temu np. mój teść wszedł sobie jak do siebie i pyta o wnuczkę, był nietrzeźwy i ciągle tu przychodzi pijany mam dość. To nie chodzi tylko o to , że nam się sytuacja materialna poprawiła, głównie to ja się źle tu czuję odkąd urodziłam. Wcześniej to jakoś się dogadywalismy a teraz oni czuja jakas wewnetrzna potrzebę ciągłego przyłażenia bo dziecko.. Ja się duszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
gość dziś Nierozumiesz , że ja mam tysiące mysli w głowie?? Patrzylismy z mężem działki, ale na ofertach jest mało. Myslę, że jak puścimy w swiat tę informacje to coś się dowiemy. Zastanawiamy się nawet kto z naszych znajomych ma duzo ziemi, żeby odkupić kawałek. A , że myslę aby wynosić, bo chce przekalkulować to wszystko, w końcu zawsze coś tam odejdzie tak?? Wyliczyłam oczywiście nie dokładnie, że ok 40tys mogłabym zabrać do nowego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie rozumiem. Uważam że lepiej z całą rodziną w kawalerce mieszkać niż mieć górę w jednym domu z treściami a nawet rodzicami. Jeśli dom jest na męża to jaki problem? To jest juz wasze, będzie dla dzieci. Szkoda życia żeby się tak męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jaki problem wynieść swoje rzeczy. Nie słuchaj innych bo niektórzy piszą jak potluczeni! Kupiłaś meble czy AGD możesz zrobić co chcesz z nimi. Teściowie nic do tego nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
to nie jest tak , że ja wyremontowalam pomieszczenia teściów, my te kuchnie i łazienke mamy, że tak powiem na ich murach i kawalek sypialni.reszte my zbudowalismy, wylalismy fundamenty, więc tu mamy całkiem osobne mieszkanie, nawet podwórka mamy osobne. Ja nic tesciom nie przerobiłam na rzecz swojego remontu. dom jest długi, wiec my z drugiej strony sobie porobilismy, wiec czy ja wezme agd czy zostawie to tesciom w niczym nie wadzi, no właśnie moje dzieci będą miały w razie co. Jeżeli nawet okno wyjmę to teściom wiać nie będzie po domu bo oni maja z drugiej strony swoje salony:) po środku domu jest kotłownia, więc nawet za scianą ich nie mam, a mielismy robić osobny piec tylko teście nas namówili żeby na wspólnym zostać, eh chociaż to wyszło na dobre ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×