slucham se led zeppelin since ive been loving u z koncertu

w londynie o2 arena 10 grudzien 2007, mam koncert na dwoch blue rayach i 2 dvd, slucham dvd i palker inny, ale jest niezly, ale perka brzmi troche drogo w chui :/

super!

Wole Britney

ale nie powiem, ze jest to samo co na wideo, troche jest halas w chui, wokal mu sie zmienil, jakby spiewal wokalista z dream theater

moim zdaniem palkerzy co graja ze znanymi muzykami, to troche przesadzaja, ja rozumiem ze maja miliony, ale jak biedny palker taki jak ja gra na starym pearlu, a w polsce mam gretcha za 4000zl, to nie znaczy, ze ktos kto ma lepszy zestaw jest lepszy, gosciu nawala podrobe bonhama, w zasadzie oprocz tego ze gra lajtowo i technicznie zayebiscie, to nic specjalnego, a jego zestaw pewno kosztuje z 15000 dolarow, mogliby troche ogarnac perkusje, przeciez led zeppelin to jest old school

Bolec nie piertol, na koncercie live zawsze wszystko inaczej brzmi, w sali koncertowej z dobrą akustyką jeszcze inaczej, a w studiu jeszcze inaczej.

do tego do perkusji sa najdrozsze na rynku mikrofony, odpowiedni remastering, i perkusja brzmi jak niebo, a gosciu wcale rewelacji nie gra, zastanawiam sie jak niektorzy palkerzy graja koncerty np z jimi page albo z moby, skad oni sie kierwa tam wzieli

Ej bolec, wycisnac ci pryszcze i wagry z nochala? :D