Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość i wyrzuty sumienia

Nie do konca szczesliwi

Polecane posty

Gość gość
Do: gość i wyrzuty sumienia Los potraktował Cię łaskawie. Uchronił Cię przed tamtą. Dokonałeś właściwego wyboru. Możesz być dumny z siebie. Wróć dzisiaj do zadbanej żony z naręczem kwiatów. Miłego weekendu dla Was, być może w górach. PS Mężowie dbajcie o żony, póki nie jest za późno. A prawdziwa miłość jest wyjątkowa i niepowtarzalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trailer obejrzany. Gdybym była w dobrym nastroju, to zażartowałabym " zostań moim sąsiadem "....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnosze wrazenie, ze nie wszyscy mnie zrozumieli. Nie tesknie za byla, tylko za tym uczuciem. Bylbym w pelni szczesliwy, gdybym mogl takim uczuciem obdarzyc zone albo zeby to ona byla ta pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy Cie doskonale rozumia, znudzila Ci sie zona, problem w tym, ze to Ty tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne stany małżeńskie. Znacie się jak łyse konie, macie siebie na co dzień. Nie musicie tęsknić, czekać, nie ma dreszczyku emocji. Nuda, rutyna. I pojawia się wspomnienie kogoś, kto z tą nudą się nie kojarzy, nie ma nic wspólnego. Z jednej strony warto zachować takie wspomnienia, bo motyle w brzuchu są ulotne i fajnie mieć taką odskocznie w swoim umyśle. Z drugiej strony warto pamiętać, że do tej prozy życia nie udało się Wam zwyczajnie dobrnąć. Skończyła się wcześniej, nie udało się. Być może proza życia zniszczyłaby te piękne wspomnienia i nie miałbyś co wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może czujesz , że moglibyście być razem? ale tak szczerze: czy mógłbyś jej powiedzieć, że wszystko co mi pozostało to Ty? Nie trać całego swojego życia próbując odzyskać to, co zostało Ci odebrane przez los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Nie che jej odzyskac. Chce pokochac tak jak wtedy. Albo zeby to zona byla ta pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się nie da! teraz wiesz że ta miłość może zaważyć na reszcie życia. nie do konca rozliczyłeś sie z przeszoscią. musisz raz na zawsze zamknąć tą kartę swojego życia. wiem, ze nie będzie to łatwe ale tak czasem trzeba - inaczej nadal będziesz się zamęczał pytaniami: "co by było gdyby...?" jeśli ta kobieta wiele dla Ciebie znaczy a Ty tez nie jestes jej obojętny to musicie szczerze ze sobą porozmawiać. tylko szczera rozmowa w cztery oczy wyjaśni i rozwieje wszelkie wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, Chłopie. Twoja Żona nie będzie byłą dziewczyną. A pierwsza miłość jest inna, jedyna, wyjątkowa. Jest głupia i młodzieńcza, szczera, bezinteresowna, nie miesza się z rozsądkiem. Zachowaj sobie te piękne wspomnienia. Gdybyś przez całe życie był z jedną kobietą, to byś się zastanawiał jak to jest być z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Rozmawialismy na tym pogrzebie, ona przyszla sama i ja tez. Teraz juz nie ma o czym rozmawiac, skad mialem wiedziec, ze ona czekala ? OK, bylem uparty ale ona o tym wiedziala i mogla cos w tym kierunku zrobic, zebym sie dowiedzial, ze, nadal nie jestem jej obojetny. Oboje poszlismy w zaparte i widocznie tak musialo byc. Kazdy ulozyl sobie zycie, brakuje tylko tej malej wisienki na szczycie tortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli musztarda po obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tęsknota za czymś bardzo ulotnym, jak motyle ... ale życie toczy się dalej i musi trwać ... sprawmy, aby było dla wszystkich szczęśliwe! i zostawmy przeszłość w spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Tak bardzo bym chcial, zeby zona byla ta pierwsza. Dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo za wczesnie zaczales. Mogles czekac na zone a nie roochac co popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniel_2008
do autora: najważniejsza jest szczera rozmowa i wyjaśnienie sobie wszystkiego aby moc normalnie iść na przód. Czasem nie ma innego wyjścia, jak tylko zerwać kontakt. Przeżyłeś już trochę - czasu nie cofniesz, żona nie będzie ta pierwszą. Widocznie kochasz jeszcze tamtą dziewczynę, żonie może być przykro jak się dowie ile czasu nie jesteś z nią szczery. czy możesz powiedzieć, że : "nienawidzę Cię, ale kocham jeszcze mocniej" Nikt nie chce, żeby jego miłość była niespełniona, ale zdarza się to bardzo często. Jeśli zakochałeś się w kimś, kto nie odwzajemniał Twoich uczuć, znasz ból, który łączy się z takim uczuciem, ale jest on częścią życia. Taka miłość pozwala Ci się nauczyć, jak radzić sobie z bólem i układać sobie plany na nowo-może już czas aby powoli się od niej oddalić, pozwolić jej i sobie na życie w spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Mysle, ze gdybym ja jeszcze kochal albo ona darzyla mnie jeszcze jakims tam uczuciem, to nie moglibysmy tak sobie na luzie porozmawiac. Popelnilismy w mlodosci blad i nie potrafimy o nim zapomniec, to jest nasz problem. Nie, nie wierze, ze ona chcialaby do mnie "wrocic", darzymy sie szacunkiem, to uczucie, ktore nas kiedys laczylo wygaslo, nie wiem jak ona, ja mam poczucie winy, moznabylo inaczej, trudno, stalo sie. Zona wie, ze ja kocham, inaczej by za mnie nie wyszla, takie byly warunki, wystarczajaco dlugo bylismy razem. Tylko tak jak pisalem, to juz jest inna milosc. Ona pewnie tez wspomina swoja mlodosc, do bylego ma uraz, zranil ja bardzo, dlatego wyjechala z Polski, byl nacisk calej rodziny, nie wytrzymala tego, uciekla. Teraz moze z nim normalnie rozmawiac, nawet jak sie kiedys przyznala, ma satysfakcje, bo zone ma niespecjalna. Jak to sie mowi, drecza nas "duchy przeszlosci", to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co czujesz życie jest okropne ale jeśli powiedziałeś żonie że ją kochasz to jak ona zareagowała ...???? pierwsza miłość jest jedna i jedyna na całe życie nigdy już nie będzie tak samo!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko co pierwsze zawsze jest jedyne i niepowtarzalne bo pierwsze. Drugie, trzecie to nie to, tak większość ludzi myśli i bardzo się mylą, każda miłość jest pierwsza i niepowtarzalna, każdy człowiek jest ten jedyny i niepowtarzalny i każda inna rzecz czy sytuacja, nic w życiu nie jest powtarzalne ale żeby to docenić trzeba czasami dostać w dupę od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Jak poznalem zone, to bylismy moze nie tyle co wrogo do siebie nastawieni ale ostro konkurowalismy ze soba. Musialo troche czasu przeminac, zanim zrozumielismy, ze razem osiagniemy wiecej niz kazdy z osobna. Takie byly poczatki, i na obczyznie i naszych relacji. Teraz sie z tego smiejemy ale bylo ciezko, naprawde ciezko. To ja pierwszy wyciagnalem do niej reke, nie ufala mi, myslala, ze chce ja wyrolowac ale sie w koncu przekonala. To nie byla milosc od pierwszego wejrzenia, ona przyszla bardzo powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C’est la vie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I taka miłość jest bardzo trwała i mocna bo świadoma. A tamta pierwsza to tylko piękne motylki ,które uleciały gdy stanęły na waszej drodze problemy ale motylki miło wspomina się. Zycze długich lat w szczęściu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze rozumiem tę sytuację, ale nauczyłam się inaczej ją odbierać. Moja pierwsza miłość była taką typową młodzieńczą ogłupiającą i porywczą fascynacją. Męża za to poznawałam długo. Najpierw był zwykłym kolegą, po jakimś roku jego starań dopiero poczułam coś w stylu relacji damsko-męskich. Zaczął mi się podobać jako mężczyzna. Zupełnie inna bajka, bez żadnych skrajnych emocji, bez burz i porywów. Rozumiem Twoją tęsknotę za motylami w brzuchu. To se ne vrati. Za to może być miłym wspomnieniem. Zamiast tęsknić, ciesz się swoim życiem i wspomnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posluchaj "Wspomnienie" Niemena. Nic dodac, nic ujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×