Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość i wyrzuty sumienia

Nie do konca szczesliwi

Polecane posty

Gość gość i wyrzuty sumienia

Bylem w Polsce na pogrzebie. Ona tez przyszla, trudno opisac uczucie widziec kogos kiedys bardzo waznego po ponad 7 latach. Na stypie usiedlismy kolo siebie, zaczelismy rozmawiac jak gdyby nigdy nic. Pozakladalismy rodziny wiec bylo o czym opowiadac. W pewnym momencie zapytalem, sam nie wiem dlaczego; Jestes szczesliwa ? Tak nie do konca, wiesz, czekalam na ciebie. Cale lata myslalem, ze jest swiadoma swojej decyzji i jej skutkow, i ze tego nie zaluje. Teraz mam wyrzuty sumienia, ze nie wykazalem inicjatywy, nie dalem jej do zrozumienia, ze nadal nie jest mi obojetna, oprocz zyczen na swieta czy urodziny nie odzywalem sie wcale. Bo tak naprawde, to ja tez nie jestem do konca szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo tak naprawdę
Prawdziwy mężczyzna potrafi kochać tylko jedną kobietę. I ta miłość nigdy nie umiera. I czasem mi się wydaję że ludzie za dużo myślą i nie skupiają się na uczuciu które ich łączy. Być może straciłeś szanse na prawdziwą miłość. Teraz jak już macie swoje życie,rodziny czy jest sens to rozbijać żeby być razem czy to uczucie będzie wstanie przetrwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne... Miałam podobną sytuację. Niedawno, tez na pogrzebie... Nadal Go kocham i zawsze będę, ale mam rodzinę i muszę się skupić na niej. Życzę mu dobrze i naprawdę dla mnie ważniejsze jest jego szczęście z żoną niż moje własne ego. Starczy marzeń... Trzeba było walczyć, gdy był czas. A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
No wlasnie, podejrzewam, ze u niej jest tak samo jak u mnie, do pelnego szczescia brakuje tego uczucia, ktore nas kiedys laczylo. Musialem wyjechac, nie widzialem w Polsce zadnych perspektyw dla mnie, dlaczego nie wyjechala ze mna, dlaczego nie dala znac, ze czeka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko sentymenty, wspomnienia. Gdybys z nia nadal byl, tez by ci czegos brakowalo, tacy sa juz ludzie, nigdy nie sa do konca szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja unikam kontaktu z byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już jest. Nie jesteś w tym sam, ale to facet powinien walczyć o kobietę z całych sił, a gdy jest się młodym to mocno się czuje, ale nie ma tej pewności siebie i odwagi, jak w dorosłym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Gdybym zostal, nie zapewnilbym jej tego, co teraz ma. Wiem, ze kasa nie jest najwazniejsza ale jak bez niej zyc ? Uczucie uczuciem a zycie (zwlaszcza dorosle) zyciem. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****lety, pojawiły się w małżeństwach trudności to szukają rozrywek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Nie szukam rozrywek. Po prostu przykro po latach sie dowiedziec, ze bylo inaczej, niz sie myslalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc ją idealizujesz i to dla własnej wygody, łatwiej przełknąć trudności dnia codziennego mając świadomość, że wybrało się źle, że jest ktoś kto darzy nas uczuciem, które w wyobraźni jest niewinne, szczere, świeże, pierwsze, namiętne itd. nie to co w domciu z żonką, nuda ii ciągłe pretensje, ech chłopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Nie powiedzialem, ze jest mi zle albo ze jestem nieszczesliwy, nie narzekam na zone, bo to najcudownieszy czlowiek po sloncem i ja za to kocham, kocham, ale niestety nie tak jak ta pierwsza. I tego wlasnie mi brakuje do pelni szczescia, tak jak napisalem, szczesliwy nie do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec czy powinienes sie odzwac, co ona o Tobiemysli, napisz do moejej wrozki Sofii. Jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie atakuj autora tylko dlatego że boisz się czy jesteś dla męża największą miłością,z nim to sobie omawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrozumiałe że czuje się żal że się puściło bez walki,ja nigdy nie puszczam gdy kocham ,nie ma możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorze jest jedna rzecz,gdyby to była ta ogromna miłość nie wytrzymałbyś miesiąca bez kontaktu,nie dałbyś rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Wlasnie dlatego, ze to byla "ogromna milosc" poszlem w zaparte. Zerwalem wszelkie kontakty, bo tak mi bylo latwiej. Myslalem, ze gdyby mnie na prawde kochala, wyjechalaby ze mna. Niestety jej lek przed nieznanym byl wiekszy od naszego uczucia. Ja zrobilem blad, ona tez, mogla puscic jakis signal. Oboje milczelismy chociaz tak bardzo cierpielismy. Moze to bedzie nauka dla innych. Mysmy przegrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i teraz autor będzie płakał nad rozlanym mlekiem :/ A teraz sobie pomyśl ,ze Twoja zona tez możliwe ,ze tęskni za byłym bo Ty nie jesteś taki sam jak on :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Nie placze, tylko jest mi przykro. Zona za bylym nie teskni, to przyjaciel jej brata wiec widzimy sie przynajmniej kilka razy w roku. Wiem jaki jest powod, ze wybrala mnie, ale nie bede sie o tym rozpisywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że wybrała Ciebie nie oznacza że nic a nic nie czuje do tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Wiem co czuje, akurat pod tym wzgledem zona jest bardziej wylewna niz ja. Uwaza, ze tak chcial los, dal nam szanse wiec powinnismy z niej korzystac. Brzmi malo romantycznie ale takie jest zycie. Nie wszystkie marzenia sie spelniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autor pewny siebie ;) a gdybyś nie miał tej pewności jakbyś się czul ? Pomyśl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Wlasnie dlatego jestesmy razem, jestesmy za siebie pewni, dlatego pobralismy sie, nie mamy przed soba tajemnic, jestesmy wobec siebie lojalni, I wiemy, ze zawsze mozemy na siebie liczyc. Racjonalizm do bolu ale to chyba lepsze niz najgoretsze uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy jesteście tacy szczerzy do bólu i nie macie tajemnic :/ Twoja zona wie , ze nie jesteś do końca szczęśliwy z nią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Trudno powiedziec nie do konca szczesliwy. Nie uzywamy takich wyrazen. Wiem, ze gdyby jej byly nie zrobil tego, co zrobil, to bylaby dalej z nim, a zona wie, ze gdyby moja byla wyjechala ze mna to nie bylibysmy teraz razem. Tak jak juz pisalem, widocznie los tak chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w końcu jak się czujesz ? Tytuł tematu jest taki " Nie do konca szczesliwi " Sam go napisałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość i wyrzuty sumienia 2016.02.29 ..... Jestes szczesliwa ? Tak nie do konca, wiesz, czekalam na ciebie..... ..... Bo tak naprawde, to ja tez nie jestem do konca szczesliwy. .... x ????? To nie Ty napisałeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i wyrzuty sumienia
Jestem szczesliwy, ale tak nie do konca. Moze to glupie, z reszta na pewno, porownanie do samochodu. Kazdy pamieta swoj pierwszy I darzy go jakims tam sentymentem do dzisiaj, chociaz najczesciej to byl zlom, kupiony za pierwsze zarobione grosze. Obecnie mam samochod "na zamowienie", marka, model, moc, wyposazenie, kolor itd. spelnia wszystkie moje wymagania a jednak nie czuje do niego to, co do tego pierwszego. Nie ma takiej satysfakcji, chociaz wiem, ze wszedzie z nim dojade a ten pierwszy ciagle sie psul, wyprawa nad morze byla niemalym osiagnieciem ale to sie pamieta. Sorry, wiem ze to glupie, prosze nie myslec, ze pierwsza byla jakims przelecianym wrakiem, chodzi mi tylko o to, ze byl pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mam rozumieć ,ze gdybyś mógł cofnąć czas byłbyś z byłą dziewczyna ? A gdyby Twoja obecna zona , nie daj Boże umarła to co byś poczuł ? Nie wielka stratę jak na przykład stratę tego nowego samochodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wielka stratę jak na przykład stratę tego nowego samochodu ? Mialo byc Nie wielka stratę jak na przykład w przypadku straty nowego samochodu bo jednak to nie ten stary , którego tak żałujesz, ot był kupi się następny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×