obojetnosc na wszystko

Jak w temacie. Nie czuje, zeby zalezalo mi na czymkolwiek lub kimkolwiek. Nie potrafie okazywac emocji i uczuc. Mam 23 lata, zakochana bylam raz i to tak, ze zostalam bardzo zraniona. Rodzice w dziecinstwie nie okazywali mi uczuc, tak jest do tej pory. Na co dzien sprawiam wrazenie osoby radosnej i pelnej zycia, ale jednoczesnie bardzo zamknietej na relacje z innymi. Bardzo chcialabym poznac kogos bliskiego, zakochac sie, a jednak nie potrafie. CIagle ciagnie mnie do facetow, ktorzy sie mna nie interesuja i u ktorych wiem, ze nie mam szans. W jaki sposob moglabym to zmienic?

up. moze jednak ktos ma podobnie, ma jakies spostrzezenia?

teraz takie czasy, brak uczuć, brak więzi, brak tego co czyni nas ludźmi, a obecne pololenie jest niemal stracone, przykre. chcesz pogadać to podaj gg

nie korzystam z gg

to sobie zrób nr gg, zajmuje 5minut

Raczej nie widze takiej potrzeby ;) Od tego jest forum, zeby tu rozmawiac.